Pierwszy w historii "Back Drop Series" poświęcony puroresu, tworzony przez RVD oraz Euz'a.

Back Drop Series #1

Anazliza Rosteru New Japan Pro Wrestling

RVD: NJPW roster ma nawet ciekawy, ale ja bym dokonał w nim wielu przetasowań. Z jednej strony można powiedzieć, że nie walczy tam nikt przypadkowy, ale z drugiej jednak widząc pewne nazwiska człowiek ma mdłości.
Euz: Ja równiez bym nieco pozmieniał. Według mnie troche za dużo jest tu formacji heelowych, które muszą niekiedy walczyć przeciwko sobie, przez co same walki moga wydawać sie nieciekawe dla odbiorcy. W NJPW panuje także od zawsze moda na pushowanie "ikon" tej federacji.
RVD: Generalnie chodzi mi, że pewne nazwiska są albo za mocno pushowane albo wogole nie powinny być w NJPW. Niech za przykład posłuży tutaj Takashi Iizuka. Co można o nim powiedzieć?
Euz: Iizuka to wrestler o bardzo słabych ring skillsach, śmiem twierdzić, że jeden z najgorszych wrestlerów w federacji.
RVD: Jak ja widze ustawianie go w walkach obok Nakamury itp to rzygać się chce, i to jeszcze w main eventach. Mnie osobiście ten osobnik wkurza. Ma gimmick rzeźnika, w ringu nic nie pokazuje.
Euz: Dokladnie tak. A mimo to, jako urodzony heel, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci stajni CHAOS. Dokladnie. Nie mówiąc już o jego walkach w takich turniejach jak G1 Climax.
RVD: Tak, tylko że moim zdaniem CHAOS powinien być przebudowany na nowo, bo obsada oprócz Nakamury i Ishii'ego jest kompletnie do dupy.
Euz: Tak jest. Zbyt mało w tej stajni jest wrestlerów o dobrych ring-skillsach, przez co ich feudy mogą wydawać się nudne. Nawet Gedo i Jado, który ostatnio powrocił nie powalają już tak, jak robili to jeszcze kilka lat temu
RVD: Gedo i Jado to akurat starzy wyjadacze. Ich miejsce jest w RJPW.
Euz: Ewentualnie na Produce Showach :)
RVD: Niby jest No Limit ale ja osobiście po ich powrocie z Meksyku nie mogę na nich patrzeć.
Euz: Fanem No Limit byłem tylko wtedy gdy dopiero raczkowali, gdy przeniesli się dywizje wyżej nie trawie ich.
RVD: No Limit w tym roku rażą tym że są mocno bookowani jako single wrestlerzy. Vide tegoroczny Climax oraz ich walki singlowe na PPV.
Euz: Obaj zbyt szybko przenieśli się w góre karty, bo jeszcze w 2008 roku walczyli w turnieju juniorów gdzie średnio sobie radzili.
RVD: Shinsuke Nakamura to niewątpliwie największy plus tej stajni. Mnie osobiście rozpieprza jego gra heela.
Euz: Nakamura to doskonały wrestler, który może nie pokazuje tak swojej heelowej osobowości, ale widać to dokladnie w jego stiffowym i brutalnym stylu walki.
RVD: Ale zobacz! Jego wyjście na ring, zachowanie na takiego cwaniaka - poezja! Wychodzi i pokazuje że jest pewny siebie.
Euz: Dokladnie, nie robi tego co inni heele - czyli ucieka podczas walki z ringu, używa przedmiotow itd. Jego run z IWGP Heavyweight Title byl bardzo trafiony. Już dawno w NJPW nie bylo heela, który zyskałby taką popularność w federacji.
RVD: Bo z heelami to kiepsko jest w NJPW. Niby był Makabe ale obecnie robi za face'a. Raz po raz pojawi się Masato Tanaka ale mi osobiście ciężko kupić go jako heel'a.
Euz: Tak, ale to wedlug mnie plus, bo jego tag team z Toru Yano nie był najlepszy.
RVD: A idź mi z Yano!
Euz: Yano jest zbytnio pushowany.
RVD: Yano to jeden z tych osobników których bym wywalil i nie byłoby mi żal.
Euz: Od 3 lat jest standardowo bookowany do Climaxa, gdzie wygrywa walki nawet z takimi jak Tanahashi. Nawet jego wyglad wzbudza we mnie wymioty ;)
RVD: Zadam ci pytanie. Kiedy twoim zdaniem Yano zrobił ostatnio walkę która dostała powyżej ***1/2? Bo sorry, ale ja nie mogę sobie przypomnieć. Ba, czy on wogóle taką walkę w życiu zrobił? - oto jest pytanie!
Euz: Ostatnie jego dobre walki to właśnie te z Tanahashim.
RVD: Ale czy dałbyś tak z ***3/4?
Euz: Mysle, że zdarzylo mi się dać raz ocenę bliską nawet 4 gwiazdek. Ale to pojedyńczy rodzynek.
RVD: Ja jakiś ciekawszy match z jego udziałem widziałem z rok temu ale na poziomie ***1/4. Musiał ktoś nieźle Toru poprowadzić, bo Yano umiejetności ringowe ma słabe.
Euz: Słabe, nawet jego finisher jest badziewny i generalnie walczy w stylu heeli z WWE.
RVD: Czyli nie jest praktycznie wrestlerem :D
Euz: Ucieka z ringu, używa przedmiotów, liczy na interwencje CHAOSU itd. Powinien zająć się czymś innym niż wrestlingiem :)
RVD: Dla mnie najciekawszą postacią w CHAOS obok Nakamury jest Tomohiro Ishii. Umiejętności ma spore ale jest niedoceniany, przez co jego postać jest mało wyrazista.
Euz: Dla mnie też. Pamiętam jego wystepy nawet w NOAH, gdzie radził sobie bardzo przyzwoicie. Podoba mi się jego styl walki - to takie jakby zapasy, połączone z typowym strong-stylem. Często mamy obalenia, speary i typowe dla strongu chopsy czy lariaty nawet niekiedy.
RVD: Wydaje mi się że większe podpushowanie i mamy fajnego upper-cardera. Nawet tutaj mam pomysł. Zrobić mu face turn i odwrócić go od CHAOS'u.
Euz: Myślałem o tym. Bardzo marnuje się w CHAOS, a jego tag team z Iizuką to już porażka na calego. Warto nadmienić, ze Ishii to generalnie bardzo znana postać na scenie indy.
RVD: Tak zaczęliśmy od stajni, więc druga jaką mamy jest GBH czyli Great Bash Heel.
Euz: Czyli Togi Makabe + Tomoaki Honma.
RVD: Zacznijmy od Honmy może bo jego historia jest bardzo ciekawa.
Euz: Honma to wrestler, którego niesamowicie szanuje za jego dokonania w BJW.
RVD: Pewnie są osoby które nie wiedzą co wyczynial we wspomnianym przez ciebie BJW.
Euz: Dokładnie, aż trudno sobie wyobrazić patrząc na tego wrestlera, że jego domeną były przed laty death matche.
RVD: Swego czasu kiedy po raz pierwszy miałem styczność z BJW widziałem właśnie walkę Honmy z Zandigiem i oczywiście Tomoaki cały zbrukany krwią.
Euz: Ja go najlepiej pamiętam z turnieju BJW Extreme Cup z roku 2000.
RVD: W NJPW jest mało doceniany. Jakby cholera zapomnieli o jego ogromnej karierze z BJW...
Euz: Exactly. Jest ale i tak w porównaniu do tego kim był rok temu to jest jakiś progress. Nie pokazuje niż może tyle co kiedyą, ale potrafi zaciekawić widza.
RVD: Ostatnio niby coś tam NJPW z nim robi ale jobbuje.
Euz: Jednak mimo wszystko, tag team z taką szanowaną postacią i obecnym mistrzem NJPW to jest już coś.
RVD: Trzeba zadać tutaj jednak jedno pytanie: Czy Honma ma w sobie taki potencjał aby osiągnąć coś znaczącego w takiej federacji jak NJPW? Ja mam mieszane uczucia.
Euz: Ja również ale kiedyś mialem podobne zdanie o Makabe, jednak na Climaxie 2 lata temu zrobił na mnie niesamowite wrażenie swoim "puroresu spirit". Być może jego czas jeszcze nadejdzie i będzie mógł się zaprezentować z lepszej strony. Kto wie...
RVD: No właśnie, pozostał Makabe. Przyznam szczerze że nie sądziłem że kiedyś zdobedzie IWGP Heavyweight Title.
Euz: Ja również. Makabe pamiętam ze sceny niezależnej jeszcze jako Shinya Makabe, nie był wtedy jakimś specjalnie wyróżniającym się zapaśnikiem.
RVD: On generalnie walczył w dzikszych pojedynkach, nawet w death matchach.
Euz: Tak jest. W samym NJPW, jest wrestlerem, którzy łatwo może dopasować się do stylu przeciwnika.
RVD: Później z tego co pamiętam powstały 2 brandy w NJPW i w jednym z nich się zjawił. Lubie go, ale kurcze - nie jestem przekonany do trzymania przez niego pasa, chociaż i tak wolę go, niż przeslodzonego Tanahashi'ego.
Euz: No ja akurat jestem mega fanem Tanahashiego, więc... :) Dlatego trzeba się spodziewać, że powracający niedawno Kojima mu go odbierze.
RVD: Pora na BAD INTENTIONS.
Euz: Bernard i Anderson - pierwszy znany z długoletnich występów w WWF, a drugi ze sceny niezależnej w USA.
RVD: Giant'a kupuje w NJPW całymi garściami.
Euz: Ja również.
RVD: W WWE nie lubiłem go, jego walki były denne.
Euz: W WWE był słaby, chociaż jego team team z Testem i członkostwo w X-Factor było urocze, to później juz niestety nie był warty ogladania.
RVD: Ja już nie wiem, czy ta wielka trybialna dziara tak działa ale jego się w Japonii o wiele lepiej ogląda.
Euz: Pokazuje o wiele więcej w ringu - to na pewno. Heelem też jest lepszym.
RVD: Najlepsze walki Bernard'a to chyba zdecydowanie te z Tanahashi'm oraz Goto. Przynajmniej mi się je najlepiej ogladało.
Euz: Oj tak! Walka z Goto zapadła mi w pamięć.
RVD: Bernard w NJPW walczy od kilku ładnych lat. Tak z 5 chyba juz będzie, bo w 2006 roku na Climax'e już wystąpił.
Euz: No coś koło tego. Z każdym rokiem pokazuje się bardzo dobrze. Oby tak dalej.
RVD: Nie zdziwiłbym się jakby kiedyś NJPW chciało by mu dać jeszcze większy push.
Euz: Jako fan Takayamy, chętnie bym obejrzał kiedyś ich pojedynek o jakąś stawkę.
RVD: Błagam, Khalo-mordego zostaw :D Powrocimy do jego tematu ale nie w tej chwili :D
Euz: :D Chyba czas przejść do Karla Andersona.
RVD: W sumie tak. Karl "Machinegun" Anderson - znany generalnie z wystepów w USA, w PWG skąd poszedł do NJPW i się rozwinął.
Euz: Powiem, że na początku mojej przygody z NJPW, nie trawiłem go. Zbytnio przypominał mi o mainstreamie amerykańskim i nie mogłem się przez to do niego przekonać.
RVD: No ja widziałem jego początki na scenie niezależnej w USA, więc wiedziałem czego oczekiwać.
Euz: Ja niestety nie. Znalem go tylko z opowieści fanów.
RVD: Początkowo miałem równiez mieszane uczucia ale potem juz się przekonałem.
Euz: Ja początkowo miałem go bardziej za błazna, niż za wrestlera.
RVD: W NJPW go za takiego robią kiedy ma walczyć z kimś większym od siebie :D
Euz: Dopiero gdy z przydupasa Bernarda, stał się jego partnerem, zobaczyłem, że jest naprawdę dobrym zapaśnikiem.
RVD: W sumie Anderson trafił na Bernarda tylko dlatego że Tomko odszedł do WWE a Giant musiał mieć partnera.
Euz: Co wyszło na dobre, bo kto wie jaka by była dziś jego pozycja w federacji. Jobber dla Tiger Maska?:)
RVD: Którego ?:D
Euz: Najgorszego :D
RVD: Czyli nr. 4 :D
Euz: Tak jest:)
RVD: Ale bądźmy realistami: Anderson nie wygra Climaxa, nie zdobędzie IWGP Heavyweight Title. Czegoś mu brakuje, chociaż ja chyba nawet wiem czego.
Euz: Wątpie żeby osiągnął coś więcej od pasów tag team a na pewno już nie w NJPW. Mi u niego brakuje trochę więcej powera i +10 kilo masy.
RVD: Brakuje mu mordy mordercy, charakteru cwaniaka, kilku zebów jak u Kawady, 20 kg jak u Akebono i umiejętności jak u Kensuke Sasaki'ego :D
Euz: Tego brakuje co 2 wrestlerowi :P
RVD: Ironia, ale tak na poważnie to Anderson nie jest w chwili obecnej materiałem na coś więcej.
Euz: Teraz to on może sobie pozwolić na walki o przyslowiową pietruszkę z Toru Yano.
RVD: No i teraz ze stajni pozostało BLUE JUSTICE AOGI-GUN.
Euz: Stajnia "staruchów" i "lower mid carderów".
RVD: Ale! Z zacnym liderem jakim jest bez wątpienia Nagata!
Euz: Lubie ich wszystkich w stajni, ale sama grupa jest jakaś taka bezpłciowa.
RVD: Nagata bardzo dobrze znany, nawet z czasów jak błaznił się obok Sonny'ego Ono w WCW.
Euz: Wataru Inoue już nie błyszczy tak jak kiedyś, Hirasawa jest niedoceniany... Nagata to doskonały wrestler.
RVD: Super Strong Machine to już czas na RJPW.
Euz: Super Strong Machine to mógłby jedynie pełnić rolę managera. Mało kto pewnie wie, że Nagata stoczył nawet 2 walki w MMA... przegrał je, ale walczył z Fedorem i Cro-Cropem:)
RVD: No tak, ale to było za czasów kiedy Antonio Inoki miał pierdolca...
Euz: I zmuszał wrestlerów do walk w MMA :)
RVD: Bo z tego co wiem to z Fedorem własnie Nagata walczyć musiał i skończyło się jak skoczyło.
Euz: Nagata od paru lat jest w świetnej formie. Rok temu miał doskonały feud z Hirookim Goto.
RVD: Ale niewątpliwie nowym narybkiem w tej stajni jest chwalony przez ciebie King Fale.
Euz: Tak. Zaimponował mi w swoim debiucie z Nakanishim, a ostatnio także udalo mu się spinować Kyosuke Mikamiego.
RVD: Jego wygląd i ring skillsy przypominają mi młodego The Rocka. Myślę, że za parę lat może byc z niego bardzo ważna postać w federacji, o ile bookerzy tego nie zepsują. Ale póki co, jobbować musi.
Euz: Cóż więcej można powiedzieć o tej stajni?
RVD: Że jest. Ja bym ją rozwiązał albo...
Euz: Nagata i Inoue przez krótki czas trzymali pasy tag team i to chyba na tyle.
RVD: ...zrobił z Nagaty mentora dla młodych talentów.
Euz: Dokładnie tak. Nagata bardzo pomógł już w swojej karierze wypromować wlaśnie Inoue czy Hirookiego Goto, z którego zrobił upper-mid cardera. Jeszcze nawiązując do Nagaty, to miał również zacny feud z Masato Tanaka, który okazyjnie się pojawiał w NJPW.
RVD: Ano fakt, tylko czy ktoś to pamięta? :D
Euz: Wszystkie walki świetne, tylko ich ostatni pojedynek na gali 4 stycznia był średni.
RVD: Tak też przedstawiają się stajnie. W każdej byśmy coś zrobili, najwięcej to chyba jednak w CHAOS. Teraz może przejdźmy do jr. heavyweight division.
Euz: Dywizja juniorów jest dla mnie średnia.
RVD: Zacznijmy od osobnika wokól którego rozpęta się teraz burza :D, czyli Tiger Mask #4. Dla mnie, zdjąć mu maskę i dawać mu openery. Na tyle zasługuje.
Euz: Wrestler, który powinien rzucić ten gimmick 10 lat temu albo do RJPW na jobbera, dla Satoru Sayamy:)
RVD: Zwłaszcza, że debiut już zaliczył Tiger Mask piątej generacji ale nie w NJPW.
Euz: Niestety nie widziałem tego. Pamiętam jak debiutował Tiger Mask IV w Michinoku Pro - był wtedy naprawdę zajebisty. Latał po ringu jak małpka, a teraz? Cień cieni.
RVD: On nawet pojawił się na małym tournee w USA. Walcząc w TNA, chyba w Chikarze oraz IWA MS i chyba jeszcze gdzieś.
Euz: Nieźle.
RVD: Tak, ale to bylo z jakieś 3-4 lata temu jak dobrze pamiętam.
Euz: Pamiętam walkę Tiger Maska IV z Ikuto Hidaka z bodajże 2002 roku - poezja.
RVD: Z NJPW go nie zwolnią jednak, pomimo, że wszyscy twierdzą że to gówno a nie wrestler.
Euz: Nawet markowa publiczność już reaguje na niego jak na ciote.
RVD: Ale w NOAH dostał pasy jr. tag team i wypadł nawet nawet.
Euz: Ale mimo wszystko, jest totalnym nieporozumieniem.
RVD: Drugi wrestler z tej dywizji to Hiromu Takahashi. Świeży narybek w NJPW bo debiutował niedawno a dokładnie 24 sierpnia.
Euz: Szczerze to nie znam tego zapaśnika jeszcze więc nie mogę o nim nic powiedzieć. Ja jestem jeszcze przed Climaxem, więc jego walki dopiero przede mną.
RVD: No ja również go nie widziałem, ale warto wspomnieć że taki osobnik w rosterze NJPW widnieje. Przechodzimy dalej. Kolejne nazwisko: Taichi. Kilka tygodni spędzonych w Meksyku w tym roku. Jego obecność zakończyła się przegraną walką w której stracił włosy.
Euz: Udziały w wielu turniejach w NJPW przez ostatnie lata.
RVD: W NJPW jeden z większych talentów.
Euz: Ale ja nie byłem nigdy specjalnie przekonany do niego.
RVD: Mi i tak pozostanie w pamięci z teamu z Milano Collection AT i serii walk z teamem Devitt & Taguchi. W październiku Taichi znowu powraca do Meksyku.
Euz: Mnie to cieszy. Nabierze większego doświadczenia.
RVD: W sumie w NJPW ostatnio nic specjalnego nie pokazuje a że lucha libre od ładnych paru lat jest gówniate, to tam nie musi się wybijać.
Euz: I będzie mógł po powrocie walczyć "o coś" w NJPW. Chyba tyle o Taichim, bo nie wiem co by tu więcej powiedzieć.
RVD: Kolejny osobnik. Kazuchika Okada (obecnie TNA). Okada to moim zdaniem największy talent.
Euz: Świetnie zapowiadający się wrestler, nie bojący się walk z wrestlerami dywizji wyżej nawet.
RVD: Widziałem jego walki z czasów treningów u Ultimo Dragona.
Euz: Jestem wręcz przekonany, że będzie kiedyś wielką gwiazdą NJPW.
RVD: Odszedł do TNA gdzie jednak jest szmacony i nawet na XPlosion nie występuje.
Euz: Śmiech na sali.
RVD: Co gorsza, NJPW wysyłając go tam wychodziło z zalożenia że spędzi w USA nawet 2 lata.
Euz: Jak na swój wiek to jest bardzo stiffowym wrestlerem.
RVD: Mi w pamięci siedzą jego walki z Goto i otwarte wymiany z nim.
Euz: Ahh te wymiany elbowów :) Pamiętam, też jego walkę u boku Goto przeciwko Sugiurze i Aokiemu.
RVD: Moim zdaniem jeśli NJPW ma takie plany wobec niego, to może nam się w przyszłości narodzić nowa gwiazda na wiele lat.
Euz: Oby tylko po powrocie do New Japan został mądrze poprowadzony i żeby nie został od razu wrzucony na głęboką wodę.
RVD: Pora na Koji Kanemoto czyli ikone NJPW. Znany również jako weteran :)
Euz: Od zawsze walczący na wysokim poziomie.
RVD: Kiedyś go uwielbiałem, zwłaszcza jego walki z Ligerem.
Euz: Jeśli ktoś nie wie, to walczył on jako Tiger Mask III a maskę stracił w walce z Jushin Ligerem własnie.
RVD: No i Koji main eventował PPV Dragon Gate kiedy DG po raz pierwszy zrobiło event w Sumo Hall.
Euz: Z Narukim Doi i stoczyli przyzwoitą walkę.
RVD: Co ciekawe, było to w momencie kiedy w NJPW otwierał karty gal a w DG od razu do main eventu i to takiej gali.
Euz: Później wygrał bodajże turniej Best of Super Junior i zajął główną pozycję w dywizji jr.
RVD: W tym roku obchodzi swoją rocznice - 20-lecie kariery.
Euz: A poziom jego walk praktycznie nie uległ zmianie i ciągle zaskakuje. Nawet wyglądem nie przypomina 40+ latka:)
RVD: Ja bym mu dał nieco ponad 30 lat :D Niewątpliwie jeden z najmocniejszych punktów jr. heavyweight division w NJPW.
Euz: Indeed. Z tym, że nie zawsze mnie jego walki kładą na łopatki, a czasami mam wrażenie, że zapomina, że dywizja jr. to nie tylko brutalny stiff i submission mode.
RVD: No fakt, ale nie każdy musi zawsze robić non-stop walki powyżej ***.
Euz: Jednakże pamiętam wypowiedź jednego z użytkowników CZWfans, który za jego walkę z Fujita Jr. Hayato z Super Jup, dał 5 gwiazdek, za co musialem go lekko zdissować:).
RVD: Głupi był :D. Ja liczę, że przed końcem kariery raz jeszcze dostanie pas.
Euz: Dostanie na pewno.
RVD: Kolejne nazwisko: Nobuo Yoshihashi. To również debiutant w NJPW. Zadebiutował 6 lipca w walce z Tetsuya Naito.
Euz: Niestety nie robi na mnie żadnego wrażenia.
RVD: Niech się rozwija w NEVER.
Euz: Bo na chwilę obecną jest jeszcze cieńki. Przynajmniej ja takie wrażenie odnosze.
RVD: Skoro był wcześniej Kanemoto, to teraz Jushin Thunder Liger!
Euz: Yeah!
RVD: Człowiek legenda! Począwszy od gimmicku wziętego z anime.
Euz: Jeszcze rok temu marzyłem o jego końcu kariery! A dziś - każda jego walkę oglądam z przyjemnoscią. Warto powiedzieć, że to on wymyślil Shooting Star Press!
RVD: No własnie! Kiedy ludzie po raz pierwszy zobaczyli tą akcje, to szok musiał być równy z naszym kiedy widzieliśmy 630 :D
Euz: Kiedyś wspaniały high-flyer z niesamowitymi skillsami do walki w parterze.
RVD: Chris Jericho ciekawie opisał z nim walkę, gdzie Jericho walczyl jako Super Liger.
Euz: Na początku lat 90-tych był kimś jak Satoru Sayama na początku '80. Wyprzedził swoje pokolenie.
RVD: Liger walczył dosłownie wszędzie. Od ładnych kilku tygodni walczy w Meksyku, w CMLL z sukcesami. Niewątpliwie Liger jest tym wrestlerem, o którym można pisać godzinami.
Euz: To już coś więcej niż ikona, to swego rodzaju walcząca legenda. Teraz nie jest już typową spot-małpą. Jest świetnym strong-stylowcem w dywizji jr.
RVD: Ja i tak w pamięci mam jedną jego walkę, którą każdy początkujący fan puro musi zobaczyć. Czyli....
Euz: Walka z Benoit czy z Sasuke? :)
RVD: Jushin Liger vs. Owen Hart
Euz: Hoho, kolejny klasyk!
RVD: Jeśli ktoś jest fanem Ligera a nie widział tej walki to jest gówno a nie fan :D
Euz: :P
RVD: Niestety, latka się smykają i za czas jakiś Liger będzie musiał powoli szykować się do zawieszenia butów na kołku.
Euz: Pewnie tak.
RVD: Kolejne nazwisko: Ryusuke Taguchi. I tu od razu powiem, jako single wrestlera kompletnie go nie kupuje!
Euz: Ani ja. Choć jego walka kwietniowa z Marufujim była niezła, to jednak na tyle z jego umiejętności singlowych. Nawet na Super J Cupie ostatnim nic ciekawego nie pokazał.
RVD: Tak przywykłem do jego teamu z Devitt'em że w innej formie go sobie nie wyobrażam.
Euz: Dokładnie tak.
RVD: W tym roku Taguchi wystąpił także w NOAH, w teamie z Yuji Nagata.
Euz: Walki nie widziałem.
RVD: Była na jednej z ostatnich większych gal NOAH.
Euz: Generalnie, drażni mnie jego gimmick funkowej gwiazdy lat '70.
RVD: W sumie Taguchi umiejętności ma ale nie wyróżnia się czymś specjalnym.
Euz: Nawet w tagu z Devittem jest wyraźnie słabszy.
RVD: Dlatego też przejdźmy do moim zdaniem najlepszego cruisera tego roku czyli Prince Devitt'a!
Euz: Okej, choć moje zdanie na jego temat jest inne.
RVD: Devitt obok PAC'a robi największą karierę w Japonii jeśli chodzi o brytyjskich wrestlerów.
Euz: Dokładnie.
RVD: W zeszlym roku był w finałach większości turniejów i zdobył pas dywizji jr. tag team.
Euz: Fergal jest z pewnością zajebiście utalentowanym wrestlerem, ale jednak jest coś co mnie od niego odpycha i nie wiem co to.
RVD: Błagam cię Euz, co? Ja tutaj tego nie widzę.
Euz: Nie mam pojęcia. Nie mogę sobie go wyobrazić jako najlepszego wrestlera jr. Np. na takim Tenka Ichi Jr. rok temu, Hidaka pokazał według mnie o wiele więcej i zasłużenie go pokonał.
RVD: On nie musi walić 450-tek i innych akcji.
Euz: No nie musi, nie w tym tkwi kwintesencja dywizji junior.
RVD: Ale w tym roku Devitt pokazuje że świetnie broni pasa jr. heavyweight, wygrał kilka turniejów, no i posiada jeszcze pasy jr. tag team.
Euz: Ale najlepszym cruiserem go nie nazwę na pewno.
RVD: Dla mnie w tym roku zasługuje na to miano - osiągnięciami, walkami.
Euz: Jest świetny, ale do takich jak właśnie Hidaka, czy...Kota Ibushi mu brakuje troche.
RVD: Dla NJPW stał się kimś naprawdę ważnym.
Euz: Tutaj fakt.
RVD: W końcu nie musieli go wrzucać awaryjnie do Climaxa, gdzie jednak nieco zamieszał.
Euz: Nie oglądałem jeszcze Climaxa, ale jakieś mieszane uczucia mam.
RVD: Eee tam :D
Euz: Zobacze to ocenie, może faktycznie mam złe podejście do niego.
RVD: Fergal długo walczył o swoją pozycję.
Euz: Dla mnie taki Ibushi potrafi skraść mi serce 1 spotem, Fergal nie. Devitt jest jakby to powiedzieć - prawie taki sam w każdej walce.
RVD: Zobacz jedno. On chociażby w USA kariery wogóle nie zrobił. On chyba nawet mało co walczył.
Euz: Mało, mało. Na pewno z czołówką zapaśników tej wagi.
RVD: Widzisz, dla ciebie Fergal jest taki, jak dla mnie Davey Richards. Bo chodzi ci z pewnością o powtarzalność.
Euz: Tak jest.
RVD: Chociaż ja u Fergala tego nie widzę.
Euz: Ja też nie widzialem do czasu. Ostatnio powtarzalność nawet zauważylem u .... Marufujiego i spadł trochę u mnie w rankingu. Mimo wszystko wolę wrestlerów jak Ibushi, Hidaka, Kanemaru, KENTA, Kotaro Suzuki czy Kaz Hayashi.
RVD: No ja też, ale ja do tej grupy zaliczam także Devitta, bo tak jak mówiłem, on nie jest dla mnie powtarzalny.
Euz: Mhm
RVD: Dobra, koniec jr. heavyweight division.
Euz: Czas na Tanahashich, Nakanishich itd. :)
RVD: Pora na heavyweight division. Zacznijmy może od debiutanta, tak pro forma. Kyosuke Mikami
Euz: Mało o nim mogę powiedzieć, bo znam go praktycznie tylko z wyników gal.
RVD: Zadebiutował 7 marca w walce z Taguchim ale również go mało znam.
Euz: Wpisal mi się w pamięć przegraną z King Falem na jednej z ostatnich gal :)
RVD: Dobra, druga persona: Hiroyoshi Tenzan.
Euz: Tenzan ... znany głównie z legendarnego dziś tag teamu TenKoji z Satoshi Kojima.
RVD: Legenda której nigdy nie trawiłem i żygalem na jego widok.
Euz: Co ciekawe, ja też.
RVD: Nie kupuje jego umiejętności.
Euz: Ale jeśli mam coś dobrego o nim powiedzieć to są jego submission movesy.
RVD: Moim zdaniem to, że doszedł do main eventów to zrządzenie losu.
Euz: Wszelkiego rodzaju wariacje anaconda vice, które mnie rozpierdalały.
RVD: Fajne ma rogi.
Euz: Ale włosy beznadziejne :)
RVD: No dobra, był killerem na Climax 2006. Rozpieprzał wszystkich jak chciał. :)
Euz: Tak jest.
RVD: A w finale Kojime.
Euz: Generalnie z twarzy to dla mnie wyglada na heela, ale chyba nie da się z niego zrobić złego wrestlera.
RVD: Kontuzjowany obecnie z tego co pamiętam.
Euz: Dokładnie tak.
RVD: I niech się wyleczy a potem stwierdzi że pora na retirement match.
Euz: Żeby nie zrobił tego za późno, tak jak Chono.
RVD: Wiem, przykre to - on w Japonii jest kimś ale ja go za takiego nie uważam.
Euz: Ja go szanuje, ale za nim nie przepadam - może tak to nazwe.
RVD: Wystarczy że Chono oglądał ostatnio Climaxa w 3D :D Teraz "strongman" czyli Manabu Nakanishi!
Euz: Hercules!
RVD: Jeden z niedocenianych obecnie.
Euz: Wygląd, umiejętności i zapał na mistrza z pewnością ma. Swoją przygodę zacząłem z nim jeszcze za czasów WCW, gdzie walczył jako Kurasawa.
RVD: Szkoda że nie Kurosawa :D
Euz: :)
RVD: Rok temu zrobił kapitalny pojedynek z Tanahashim w Korakuen Hall gdzie niespodziewanie odebrał mu pas, jednak po miesiącu stracił go.
Euz: Dokładnie, ta walka otrzymała ode mnie ****3/4. Jak pamiętam, nie zaliczył żadnej obrony pasa. Pamiętam historię z WCW, gdzie podczas walki z Road Warriorem Hawkiem, połamał mu rękę robiąc armbar, przez co wyleciał z federacji.
RVD: Nakanishi walczył także w AJPW, z jakieś 2 lata temu.
Euz: Wtedy niestety AJPW omijałem szerokim łukiem.
RVD: Teraz jednak w NJPW ogrzązł w dolnych partiach kart.
Euz: Niestety.
RVD: Marnują go strasznie.
Euz: Chyba jeden z najlepszych materiałów na mistrza. Sama jego postura powinna wzbudzać strach.
RVD: Nie chyba, ale napewno. Postura wielka i umiejętności ogromne. Wygrał kilka turniejów. W 1995 roku wygrał Young Lions Cup a jego przeciwnikiem w finale był...jego przyjaciel - Yuji Nagata. Największy sukces to jednak rok 1999 i zwycięstwo w G1 Climax.
Euz: Później niestety już było tylko gorzej.
RVD: Ma 43 lata więc jeszcze nieco kariery przed nim.
Euz: Ale jego forma wygląda jakbym miał 10 lat mniej. Więc kto wie.
RVD: Kolejny niedoceniany: Hirooki Goto.
Euz: Fascynuje mnie ten zapaśnik, na prawde jeszcze przed bodajże 3 laty walczyl w dywizji jr. Dziś jest bardzo wyróżniająca się postacią. I moim skromnym zdaniem to jest chyba jeden z najlepszych, jak nie najlepszy wrestler NJPW.
RVD: Goto obok Nakanishi'ego najbardziej zasługuje na najwyższe laury w NJPW.
Euz: Wygrał w 2008 roku Climax, wygrał New Japan Cup, można było się spodziewać pasa, a tu nic, zero.
RVD: Właśnie ale IWGP Heavyweight Title nie zdobył.
Euz: Feud z Nagata i ostatnio bardzo ciekawy z Tanaka. Trudno o słaby single match w jego wykonaniu.
RVD: Ja już kiedyś mówiłem, że skoro w NJPW są takie problemy, to niech w ramach współpracy z NOAH pójdzie na zielony ring i tam walczy o pas.
Euz: Dokładnie tak. Goto doskonale by pasował wedlug mnie nawet na mistrza GHC a feud z Shiozakim to byłoby chyba najlepsze rozwiązanie.
RVD: Bo jego kilka walk z Sugiura wyszlo świetnie a każdy chciałby zobaczyć feud np. z Sasakim.
Euz: Nawet z Akiyama.
RVD: Spektrum możliwosci jest tutaj spore.
Euz: Tam dywizja strong style jest mocarna, dużo zapaśników walczy na wysokim poziomie.
RVD: Nawet Khalo-mordy :D
Euz: Cicho, Takayama rzadzi! :)
RVD: Z racji tego że nie chcę płakać, wolę teraz przejść do tematu Hiroshi Tanahashi'ego :D
Euz: Mój ulubiony wrestler w NJPW.
RVD: Gdy walczył w TNA i wracał do NJPW twierdziłem "dać mu ogromny push".
Euz: Zapaśnik, o którym mógłbym godzinami pisać. Kiedyś uważałem go za bardzo przereklamowanego, ale robił na mnie niesamowite wrażenie podczas swojego run'u z IWGP Title.
RVD: Kiedy dostał push stwierdziłem, że powinni mu go zmniejszyć.
Euz: Wygląd godny mistrza WWE :D
RVD: Obecnie twierdzę że w dobie kiedy na pas czekają w kolejce Goto i Nakanishi (a mam nadzieję że zdobędą) to upper-midcard jest dla niego idealnym miejscem.
Euz: Skillsy dla mnie może nie są super-niesamowite, ale dramaturgia zawsze w jego walkach jest fantastyczna.
RVD: Ale jest za bardzo cukierkowaty. Ja przyglądałem mu się bacznie podczas zeszłorocznego Climaxa i była gala na której został wygwizdany.
Euz: Pamiętasz walkę z Takao Omorim? Coś pięknego.
RVD: Pierwszy dzień Climaxa i Omori jadący jak burą sukę Hiroshi'ego w pojedynku czterogwiazdkowym - oczywiście że pamiętam :D
Euz: A najlepszy mecz na tamtym climaxie to byla walka Tanahashiego z Masato Tanaka, ktorej dalem ****3/4.
RVD: Ja dałem ****1/2 :D
Euz: Coś niesamowitego.
RVD: Hiroshi to dla mnie taki John Cena NJPW, tylko że umiejętności nieporównywalnie większe.
Euz: Też mam podobne odczucia.
RVD: Ale pod względem słodzenia jest nieco podobnie.
Euz: Otóż to. Choć jak Ceny nie lubiłem jako cukierkowego face'a, tak walki Tanahashiego przeżywam jak dziecko.
RVD: Co prawda Tanahashi zaliczył w tym roku nieco smierdzącego meksykańskiego pierdzidołka ale to było na chwilę.
Euz: Na tym chyba kończymy dywizję heavyweightów?
RVD: Co prawda został Satoshi Kojima, ale to jest freelancer i go nie tykamy. Pora na legendy NJPW. Jako pierwszy niech będzie AKIRA.
Euz: Przekonałem się do niego dość niedawno w sumie. Zawsze irytował mnie jego wygląd i push.
RVD: Czyli im bliżej końca tym bardziej go cenisz :D
Euz: Chyba tak :D Ale np. na takim Super J Cupie pokazał się ze świetnej strony.
RVD: Ja zawsze z dystansem podchodziłem do jego wyczynów.
Euz: Taki "old schoolowy" high flyer rzekłbym nawet.
RVD: Mordę ma ładną jak na NJPW. W WWE mógłby jakąś karierę zrobić :D
Euz: Tylko po co malują ją farbami? :P
RVD: A po co Stingowi na mordzie facjata? :D Żeby straszyć dzieci?! :D
Euz: Nie mam pojecia. Jego styl mi się w każdym bądź razie spodobał i teraz jak go widzę na galach to już nie przewijam walk.
RVD: Za dużo palisz :D Dobra, kolejne nazwisko: El Samurai.
Euz: Wiedziałem! :D
RVD: Lubiłem go, bardzo. Jego walki chociażby z Benoit.
Euz: Niestety muszę powiedzieć, że nigdy go nie lubiłem. Świetne wariacje z DDT zawsze robił.
RVD: Pamiętam jednak jedną jego walkę. Nie pamiętam już przeciwnika ale maskę stracił i walczył praktycznie bez niej. To był szalony pojedynek. Kompletnie nie podobny do NJPW w tamtych czasach.
Euz: Mi zapadła w pamięć walka z Kanemoto z BOSJ z 97 roku. A co ciekawe, podczas J Crown Tournament w 96 roku, Samurai reprezentowal WWF Light Heavyweight Title! Teraz niestety jest w żenującej formie.
RVD: W Meksyku obecnie jest coś takiego jak WWE Middleweight Title :D
Euz: Haha :D
RVD: Kolejna legenda - zgadnij kto :)
Euz: Teraz już nie mam pojęcia w sumie.
RVD: Riki Choshu.
Euz: Czyli człowiek, który wymyslił sharpshootera i spopularyzował lariat.
RVD: I jest obecnie gruby jak cholera :D
Euz: Ano. Mogę powiedzieć, że jego sobowtór Riki Sensyu radzi sobie lepiej :P
RVD: Co ciekawe, Choshu wygrał nawet Climaxa - w 1996 roku pokonał Chono.
Euz: Nieźle. Już na początku lat '90 wymiatał.
RVD: Najważniejszy pas w NJPW posiadał 3 razy.
Euz: Cóż, RJPW to jego miejsce.
RVD: Posiadał nawet ....WWF International Heavyweight Title.
Euz: A to ciekawe, nie wiedziałem. RIKI LARIATOOOOOOOOH
RVD: Rok 1983 - zdobył pas od Tatsumi Fujinami'ego i stracił go na jego rzecz później.
Euz: Hoho.
RVD: Obecnie jednak w żałosnej formie. W NJPW pojawia się czasami ale tylko w tag team match'ach.
Euz: I Bardzo dobrze.
RVD: Bo jako single wrestler nie byłby do strawienia ale to legenda mimo wszystko.
Euz: Za największe legendy właśnie uznaje jego i Fujinamiego jeśli chodzi o NJPW.
RVD: Pora na Masahiro Chono bo legendy walczące w NJPW częściej niż 1 raz w roku się wyczerpały :D.
Euz: Przereklamowany wrestler.
RVD: Chono - zdecydowanie!
Euz: Co ciekawe, teraz Chono pracuje w AJPW i jest odpowiedzialny za bookowanie gal na Tajwanie.
RVD: Nie trawie go w ringu ale ma jeden plus - jego entrance theme :D Ten początek - poezja! Jakbym w kościele siedział. A potem czuje się wejście szatana :D
Euz: No tak, te organy symfoniczne :D Ja lubie go ogladać tylko z początku lat '90 gdy nie miał jeszcze gimmicku członka Yakuzy. Jego walka z Rickiem Rude z finału Climaxa była genialna (jak każda walka Ricka Rude) :D A poza tym - cóż, wymyslił jeden zacny kop - Yakuza Kick. Swego czasu robił go mega stiffowo.
RVD: Czyżby Chono miał jakieś kontakty z yakuza :D
Euz: Kto wie :) O jego obecnej formie nie chce mi się gadać. W 2004 czy tam 2005 roku wygral Climax co było porażką na całego.
RVD: Widziałem Climax'a z 2005 bo udało mi się zdobyć materiał z oryginalnego japońskiego wydawnictwa i nie powalil mnie Climax jak i Masahiro jako zwycięzca. Chono to wrestler zacny ale w Japonii, ja nie widzę w nim nic specjalnego.
Euz: Ani ja. Ostatnia jego dobra walka miała miejsce rok temu na rocznicy Muto. A wcześniejsza.... 10 lat wcześniej :) W ogóle weź.. jak on się postarzał szybko.
RVD: Sterydy, dziwki, alkohol, yakuza :D
Euz: Schudł do samych kości, włosy siwe, zmarszczki na całej mordzie... Wygląda na żula :D Koniec z Chono, nie chce mi się obrażac legendy ;P
RVD: Wygląda tak, jakby zaraz miał padaki dostać :D
Euz: :)
RVD: I tym sposobem roster NJPW został wyczerpany. Wydaje mi się, że nie ma sensu analizować wrestlerów walczących okazjonalnie bo jest ich sporo. Drobne podsumowanie.
Euz: Generalnie roster jest ciekawy, jednak dywizja Heavy kuleje troszkę, szczególnie jeśli chodzi o booking. Dywizja Jr. uważam za niezłą, ale wolę tą z NOAH.
RVD: Roster jest nawet nawet, ale ja bym powywalał kilka nazwisk.
Euz: Za dużo heelowych postaci.
RVD: Występy legend psują nam nieco obraz.
Euz: Część odesłać do RJPW a część na zbity pysk.
RVD: W końcu NJPW stworzyło RJPW i tam ci powinni walczyć. Poza tym brak pushu dla takich osób jak Nakanishi czy Goto razi. Mimo wszystko, NJPW z takim rosterem jest nadal największą federacją w Japonii i druga pod względem wielkości na świecie, ustępując tylko WWE.
Euz: Co ciekawe, NJPW ciągle traci pieniądze. Widziałem ostatnio wykaz księgowy z YUKES.
RVD: Ja tak samo. Tam idą kwoty w dobre miliony jenów.
Euz: A takie NOAH zarabia nawet na najmniejszych galach.




Kryzys w NOAH po śmierci Mitsuharu Misawy i wychodzenie z niego.

Euz: Po śmierci Misawy bardzo wiele pozmieniało się w tej federacji. Booking bardzo się popsuł, karty wyglądały żałośnie. Dużo niepotrzebnych wrestlerów walczyło na galach, ale teraz to wygląda już zupelnie inaczej.
RVD: Czy niepotrzebnych? Ja bym do końca tak nie powiedział. Bardziej zrzuciłbym tutaj winę na plagę kontuzji i źle bookowane walki.
Euz: No a jak inaczej nazwać wrestlerów typu Masao Inoue, Kentaro Shiga czy Kishin Kawabata? Według mnie można było zainwestować w talenty z indy.
RVD: Inoue od dawien dawna walczy w NOAH, Shiga podobnie tylko że teraz ma status freelancera jak i Kawabata.
Euz: No tak, ale zdecydowanie lepiej wyglądały by walki z udzialem Koty Ibushiego, czy chociażby gaijinow.
RVD: Co do nazwisk na ringu - plaga kontuzji była ogromna bo i NOAH za często organizowało gale. Dlatego odpadły takie nazwiska jak Suzuki, KENTA, Marufuji a a obstawiać najważniejsze walki wieczoru trzeba było.
Euz: Dokładnie - wrestlerów, których nie dopadła kontuzja można było wyliczyć na palcach obu rąk. Ale można powiedzieć, że po powrocie Marufujiego wszystko się zaczęło powoli zmieniać.
RVD: Poza tym wydaje mi się, że NOAH było w szoku po śmierci Misawy, bo śmierć przyszla kompletnie z nienacka.
Euz: Otóż to. Jun Akiyama tak się załamał, że ogłosił kontuzję będąc mistrzem NOAH, co było nieprawdą. Koleś się załamał po prostu.
RVD: Saito przez dluższy okres czasu żył z poczuciem winy że to przez niego Mitsuharu nie zyje.
Euz: Niestety, śmierć Króla Puroresu przyniosla nam main eventy z udzialem Takumy Sano itp.
RVD: Ale i Go Shiozaki wypłynął. On chcąc nie chcąc w tych trudnych chwilach musiał przez jakiś czas przewodzić NOAH w main eventach.
Euz: I to się sprawdziło, bo Sugiure też dopadła kontuzja. Ja byłem tak załamany, że pod którymś moim newsem napisałem, że chcę aby to gówno upadło, bo Misawa się w grobie przewraca, co wywołało niemałe kontrowersje.
RVD: Wiesz Euzebio - nie ukrywajmy faktu, że po śmierci Misawy prawdziwa wojna zaczęła się poza kulisami, na poziomie zarządu NOAH o walke o władzę.
Euz: Przez co wyjebany został z NOAH np. Mitsuo Momota a główne stanowiska objęli m.in Marufuji czy Kobashi, no i wiadomo Akira Taue.
RVD: Schedę przejął Taue i do teraz uważam, że gdyby nie Misawa, to on by nie był szefem NOAH by Misawa tak chciał.
Euz: Taka prawda, Misawa ogłosił przed śmiercią, że to jemu zawierza federacje. Kto wie co by się działo, gdyby Misawa nic nie powiedział na ten temat - jakaś wojna?
RVD: Ale jedno trzeba przyznać - że pomimo wszelkiej krytyki pod adresem Taue, on jakoś wyciągnął NOAH z kryzysu.
Euz: Tak jest i należą mu się za to brawa.
RVD: Pomimo, że na ringach NOAH walczyły tak gówniate nazwiska jak Delirious.
Euz: Dobrze zrobił z pasem jr. - postawił na Kanemaru. Dobrze również z pasem jr. tagów. Gorzej już tylko z głównymi pasami tag team, ale to można mu wybaczyć. Kontuzje uniemożliwiły inne działanie.
RVD: Wydaje mi się, że drugą połowę 2009 roku jednak NOAH zaczęło zamykać udanie.
Euz: A później było już dużo lepiej. Powrót Marufuji'ego w styczniu dał niezłego kopa federacji.
RVD: Marufuji powrócił wcześniej.
Euz: Fakt, bo Super J Cup był chyba w grudniu.
RVD: Dokładnie.
Euz: Narobił szumu w NJPW i powrócił z impetem do NOAH.
RVD: W tym roku NOAH wiedzie się o wiele lepiej ale jest jedna rzecz która mnie niepokoi: frekwencje na największych eventach, ponieważ ostatnie większe eventy NOAH miały bardzo małą widownię jak na duże gale.
Euz: Na ostatnim PPV było ich 7.5 tysiąca czyli tyle samo co ostatnia gala NJPW. Przepraszam, 7200 NOAH, a NJPW 7500.
RVD: No tak, ale tak z 1,5 miesiąca temu gale gdzie NJPW gromadziło z 6000 widzów, to NOAH miało 3500 widzów.
Euz: Teraz NOAH dało taki turniej, że nie wierze żeby frekwencja była średnia czy słaba.
RVD: Poza tym ja rozumiem, że NOAH zaczynało swoją działalność od Differ Ariake ale organizowanie całej masy gal w roku w tej hali jest uwłaczające!
Euz: Musi być zajebista, na dodatek ja nie cierpie Differ Ariake.
RVD: Rozumiem, że Korakuen Hall może być zarąbane nie tylko przez wrestling ale i MMA (Shooto, DEEP etc.), ale są także inne miasta, hale a Ariake może posłużyć kiedy NOAH robi Marufuji Produce.
Euz: Miasta... a ostatnio po wyczynach NOAH w Osace, nie widać by gdzieś się wybierali. Zawsze można zawitać do Chiby (K-DOJO) czy Sapporo.
RVD: Ale trzeba przyznać że ostatnie kilka miesięcy pod kątem typowo wrestlingowym bardzo dobre, porównywalne nawet do NJPW. Masa ciekawych pojedynków.
Euz: Global League mi zaimponowało. Mogliśmy oglądac np. Sasaki vs. Akiyama #2!
RVD: No ja niestety nie miałem okazji widzieć tego turnieju. Najważniejszy jest jednak fakt, że najważniejsze nazwiska w NOAH nie schodzą poniżej pewnego poziomu. A także to, że jeśli walka wyjdzie słabo to jedynie wina bookingu, vide ok. 2 minutowa walka Takuma Sano vs. KENTA.
Euz: Dokładnie tak, bo np. w NJPW to bywa różnie. Nie mówiąc już o AJPW. Ja gdy widzę w single matchu Marufujiego, Shiozakiego czy kogoś takiego, wiem, że walka nie będzie średnia, a bedzie dobra.
RVD: A powiedz mi. Jak na tą porę, to co jest twoim zdaniem największym zaskoczeniem w tym roku w NOAH? Tylko błagam! Nie Khalo-mordy :D
Euz: Muszę pomyśleć.
RVD: Ani nie Yutaka Yoshie :D
Euz: Myślę, że srogi push dla Kanemaru z czego się cieszę oczywiście.
RVD: A ja niezbyt.
Euz: Yoshinobu trzymał tą dywizję na swoich barkach gdy wszyscy leżeli kontuzjowani w domach i teraz ma za to nagrodę.
RVD: Dla mnie jest jedno zaskoczenie a w zasadzie dwa.
Euz: Sano/Takayama?
RVD: Sugiura trzyma GHC Heavyweight Title od grudnia i do teraz nie stracił pasa. Pokonuje jak leci. A drugie, Kenta Kobashi - pojawia się jako komentator NOAH, pozuje do zdjęć z jakimiś robotami z anime oraz swoją piękną żonką a o jego powrocie na ring nic nie wiadomo.
Euz: Heh, no fakt, cały internet jest już zalany zdjęciami Kobashiego. Ale czy to jakieś zaskoczenie to nie wiem, ja raczej spodziewałem się go w jakiejś innej roli.
RVD: Ale żonkę ma ładną :D
Euz: Dla mnie jest jeszcze jedno zaskoczenie. Nazywa się Shuhei Taniguchi.
RVD: Taniguchi - powiem coś kontrowersyjnego. On się rozwija, rozwija ale...jak to mówił Beenhakker - on jeszcze nie osiągnął "international level". Jeszcze nie osiągnął w swoim rozwoju tego czegoś abym mógł go kupować w main eventach najważniejszych gal i aby sprzedawał gale.
Euz: A ja mam odmienne zdanie, tylko niestety w NOAH nie probują dać mu kogoś większego niż Aoki itp. Według mnie to przyszła ikona NOAH, człowiek, który będzie trzymał dywizję heavy na swoich plecach.
RVD: Jedna rzecz mnie ciekawi. Co zrobią z Global Hardcore Crown Openweight Title które posiadał Kobashi przed kontuzją? Dla mnie, powinni pas zawiesić.
Euz: Niby to jest jego własny pas. Dla mnie powinni z niego zrezygnować w ogóle.
RVD: Bo jest kompletnie niepotrzebny w NOAH.
Euz: Tak jest.
RVD: Obecnie w NOAH podoba mi się to, że Akira Taue jakoś nie pcha się przed szereg i występuje bardzo nisko w karcie, pomimo że w przeszłości robil świetne walki. W dobie powrotu Muto do AJPW, ten znów zacznie main eventować. Czyli szef w main eventach a to lekko chore.
Euz: Taue ma prawie 60 lat, więc widzi, że wyżej miejsca dla niego nie ma. Generalnie coraz mniej dziadków wysoko w karcie. Nawet taki Rikio już nie jest tak wysoko, jak za życia Króla.
RVD: Tak rozmyślałem na temat kolejnego GHC Heavyweight Championa.
Euz: Ja z samego NOAH mam 2 pretendentów - niezawodny Akiyama i doskonały Shiozaki.
RVD: Doszedłem do wniosku, że gdyby tak bardziej podpushować Mohammeda Yone który jest obecnie w wysokiej formie, to byłby to ciekawy eksperyment z nim jako mistrzem. Bo ja tutaj poszukuje nowych twarzy.
Euz: Jestem za. Jego forma z właśnie turnieju Global League mi zaimponowała. A jeśli chodzi o nowe twarze, to mogę się zalożyć, że jeszcze rok i z pasem będzie chodził Taniguchi.
RVD: Shiozaki dopiero co był mistrzem i Akiyama, tak nie za bardzo, chyba że pas zdobędzie w grudniu 2011 :D
Euz: Jest jeszcze opcja na kogoś z NJPW, typu Goto.
RVD: Ale czy NOAH zdecyduje się na taki krok jak w sumie całkiem niedawno NJPW z daniem pasa Muto który reprezentował AJPW?
Euz: Trudno powiedzieć.
RVD: Byłby to ciekawy eksperyment.
Euz: Z pewnością.
RVD: Ale z pasem, tak jak wspomniałem przy okazji dyskusji o NJPW, widziałbym Goto.
Euz: Najbardziej pasujący stylem do NOAH wrestler, według mnie.
RVD: No jest jeszcze Nakanishi :D Ale to już byłaby po prostu poezja :D
Euz: Za słabą pozycję ma w NJPW niestety, więc nie ma co liczyć.
RVD: Cóż, na chwilę obecną chyba temat NOAH wyczerpaliśmy.
Euz: Wszystko co ważne zostało omówione.

KONIEC

dodane przez RVD & Euz w dniu: 04-10-2010 19:38:58

Udostępnij

Komentarze (0)

Skomentuj stronę

: : (opcjonalnie) :

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy