Drugi numer felietonu "Back Drop Series", tym razem poświęconego scenie niezależnej w Japonii.

Back Drop Series #2: Indy Issues Vol.1

Euz: Jestem Euz, wszyscy dobrze wiecie, że jestem największym Puroczubem w Polsce. W dzisiejszym wydaniu Back Drop Series porozmawiamy z RVD o japońskiej scenie niezależnej. Od Michinoku Pro po Okinawe! yey!
RVD: Gdy w tle leci sobie Behemoth, nagle pojawiam się ja - Anty-Chryst Entertaimentu w US(A). Mowiąc w skrócie - wszystkich co ogladają WWE/TNA mam w dup*e :), dzisiaj o scenie indy w Japonii pogadam sobie z Euzebio - najwiekszym (dobry żart :D w naszym swiatku puroczubem! :D
Euz: :D
RVD: Miało być w stylu Gertnera ale jeszcze nie wyglądam tak jak on, więc odpuściłem :D
Euz: Dzisiaj oficjalnie gardzimy mainstreamem, zarówno japońskim jak i amerykańskim.
RVD: Jeśli jesteście fanami tego "pseudo wrestlingu" odpuście sobie to.
Euz: Jeśli nie lubicie gal w kurnikach, salach gimnastycznych czy barach, to nie dla Was!
RVD: Proponuje zacząć od Michinoku Pro, bo to federacja zacna, z tradycjami lucharesu.
Euz: Michinoku Pro to pierwsza po UWF Hamady federacja opierająca się na stylu Lucha Libre.
RVD: Tak, tylko że UWF sobie było i się zmyło.
Euz: Niektórzy myślą, że to TAKA Michinoku założył tą federację.
RVD: Michinoku Pro do teraz istnieje, pomimo że jak w BJW krew tam się hektolitrami nie leje :D
Euz: Nic bardziej mylnego, TAKA to tylko uczeń Great Sasuke, który jest fundatorem MPW. Michinoku Pro było swego czasu bardzo blisko z ECW czy WWE.
RVD: Olał pies na razie ECW czy WW-coś tam. Ciekawsze są początki federacji bo praktycznie z miejsca mieliśmy absolutnie zaje*isty feud: Great Sasuke vs. Super Delfin! Po prostu, pier*olona poezja! A napewno finałowa, na otwartej przestrzeni gdzie doszło prawie do zrywania masek. Po prostu, match utrzymany w takim tempie przez ponad 20 minut że ja pier*ole.
Euz: Dokładnie tak. O ile pamiętam to Delfin wtedy byl heelem.
RVD: Tak i widownia podczas walki niemiłosiernie go wygwizdała. Atmosfera podczas walki byla unikalna, bowiem przypominalo mi to takie undergroundowe FMW.
Euz: Pamiętam rownież, że jak na indy, publiczność w MPW była niesamowicie żywa. Ich walki z pewnością przeszly do historii wrestlingu. Ogladając je dzisiaj po latach, nikt by nie pomyslał, że coś takiego można było wyprawiać w 1992 czy 1993 roku. Generalnie na początku istnienia Michinoku, ciężko bylo znaleźć wrestlera bez maski, było to typowe lucha libre mające siedziby w prefekturze Tohoku :) Chyba jednym z niewielu był obecny szef - Jinsei Shinzaki, znany także jako Hakushi w USA.
RVD: Pamiętasz walkę wrestlerów z MPW na gali FMW na Kawasaki Stadium i kapitalny jak na tamte czasy występ Kendo?
Euz: Tego nie wiem, pamiętam za to run Great Sasuke w FMW i jego niesamowite spoty i salta nad drutem kolczastym i tak dalej.
RVD: Pamiętam pamiętam, ale szczerze powiedziawszy, nigdy go nie kupowałem w death match'ach.
Euz: Ja też.
RVD: Dla mnie to zawsze był lucha niż hardcore.
Euz: Aż do roku 2009 :) Sasuke to fenomen.
RVD: Kiedy napie*dalał się jarzeniówkami :D
Euz: To nie żaden El Samurai, który ledwo się rusza w ringu. Gość ciągle zmienia gimmicki, jara się tym co robi, widać, że kocha wrestling. Ciągle potrafi zrobić zajebistą walkę.
RVD: Ostatni gimmick z tego co pamiętam był związany z metalem :D
Euz: Tak jest. Sasuke jako lider face'owej stajni ma gimmick metalowca :) W ogóle, to jedna z najbardziej rozpoznawanych gwiazd wrestlingu w calej Japonii. Chyba wszyscy wiedzą o tym, że był on senatorem i wpisał się do historii, jako pierwszy zamaskowany senator w historii japońskiej polityki :)
RVD: Niewątpliwie żywa legenda lucha resu.
Euz: To on wytrenował takich wrestlerów jak TAKA Michinoku, Dick Togo, Kaz Hayashi...
RVD: Ale Great Sasuke to także jedna walka, swoisty *****. Pewnie wiesz jaka :D
Euz: Mam 2 na myśli. Z Chrisem Benoit i z Jushinem Ligerem.
RVD: Finał Super J Cup 1994, absolutnie fenomenalny pojedynek.
Euz: Obie miały miejsce własnie na tym J Cupie i obie byly niesamowite, mimo, że nie trwały zbyt dlugo.
RVD: Wracając jednak do MPW...
Euz: Właśnie, rozgadaliśmy się trochę o Sasuke a MPW to też wielu innych świetnych zapasników.
RVD: Federacja ta współpracowała z wieloma innymi. Niewątpliwie większość fanów pamięta tylko współpracę z ECW, gdzie na Barely Legal tak na dobrą sprawę 6 Man Tag Team Match wrestlerów z MPW uratował to PPV
Euz: Otóż to. Anyway, właśnie takim znakiem rozpoznawalnym dla Michinoku w tamtym okresie były te 6-8 man tagi.
RVD: Pamiętasz z pewnością widownię, która na początku zobaczyła sobie wrestlerów z MPW i każdy w myślach zadawał sobie pytanie "kto to k*rwa jest?!".
Euz: Pamiętam dobrze tą walke, bo to jedna z moich ulubionych. A po walce wszystkim opadły szczęki, a nawet już w trakcie walki opadaly :).
RVD: A jak jeszcze zobaczyli Gran Hamade to się przerazili :D
Euz: Haha
RVD: Wiesz, ludzie się obawiali żeby Hamada nie wykitował na zawał, bo oni mieli w pamięci Funka który jest zupełnym przeciwieństwem.
Euz: Haha, zgadza się.
RVD: Ale w czasie walki, jak ten pieprzony mały emeryt zaczął zapieprzać niczym mrówka to ludziom szczęki opadły. Wydźwięk main eventu gdzie Funk zdobył ECW World Title pewnie byłby większy.
Euz: A takie walki były standardem na galach w Japonii.
RVD: Gdyby nie mały, stary japończyk - mistrz starowschodnio-meksykańskiej sztuki walki, znanej jako lucharesu - nie mylić z lucha libre, bo to syf.
Euz: Minęło 13 lat a Hamada dalej pojawia się w ringu.
RVD: Stary człowiek i jeszcze może :D
Euz: Michinoku słynęło też z corocznej Fukumen Manii czyli Turnieju Mask.
RVD: Do teraz się odbywa ale w bardzo małych halach.
Euz: Chyba wszyscy widzieli walkę Gorgona Crossa (Jerry Lynn) z Gran Naniwa. W ogóle, Gran Naniwa to chyba mój ulubiony wrestler dawnego Michinoku. Zaraz po Sasuke, był najbardziej kochany przez publiczność.
RVD: Oczywiście że widziałem, pomimo że Lynn specjalnej roli tam nie odgrywał, bowiem kariera w ECW stała przed nim otworem.
Euz: Naniwa - gość wchodzący na ring ze szczypcami, w kolorowej masce, wydający dziwne okrzyki podczas walki to cały Gran Naniwa.
RVD: I gdzieś tam wśród widowni, mały King of Kings uczący się japońskiego :D
Euz: :) Jak każda federacja, Michinoku Pro miało też i gorsze dni.
RVD: Dla mnie to teraz ma gorsze, bo gale robi średnie. W zasadzie main eventy tylko ciekawe.
Euz: Ja mam odmienne zdanie, wg. mnie bardzo dobre.
RVD: Bardziej od MPW wolę Dragon Gate ale MPW darze szacunkiem.
Euz: Bardzo ciekawi mnie feud 2 stajni - Kowloon i Sekigun. W 1998 roku po slynnm incydencie "DUCK LEGS" w ktorym Super Delfin próbował zaatakować jądra Dicka Togo, sędzia przerwał walkę i wkrótce po tym screw jobie, Delfin odszedl z Michinoku i założył Osake Pro. Wtedy skończyla się już ta genialna era dla Michinoku i nastały trochę gorsze czasy.
RVD: Ale cóż, Osaka Pro to nieco inna federacja niż Michinoku Pro.
Euz: Anyway, dziś produkt Michinoku mi się bardzo podoba. Jest Fujita "jr. " Hayato, jest mistrz świata w Kempo - Kenou, jest Takeshi Minamino, Ultimo Dragon i inni.
RVD: Jest Rasse :D
Euz: Rasse! Osaka Pro to federacja robiąca gale codziennie, za wyjątkiem poniedziałków, więc różni to ją bardzo od innych.
RVD: Wiesz, mi tam brakuje jakieś krwii z Europy, USA, bo generalnie roster to sami Japończycy.
Euz: Mi to nie przeszkadza. Brahman Brothers! To jest tag, hehe.
RVD: K*rwa - nie trawie ich! King of Kings zaraz by powiedział, ze to żydki :D
Euz: Uwielbiam. Szczególnie jak plują zieloną mazią na przeciwników, albo wchodzą na ring przebrani za Ku Klux Klan. :)
RVD: Pluć to potrafi TAJIRI zajeb*ście.
Euz: Wolałem Mute :P
RVD: A ja nie, nigdy Muty nie lubiłem.
Euz: A ja Tajiriego :)
RVD: Muta jest taki jak moja kupa :D
Euz: A Mute uwielbiam od dziecka, od czasów WCW
RVD: Aaa - bo ryj miał umalowany jak Sting :D
Euz: I pluł :D
RVD: Czyli lubisz również większość żuli na ulicy, bo oni też charchlają :D
Euz: ;) Nie o Mucie czas gadać.
RVD: Skoro jesteśmy przy Osace. Napewno ostatnio ciekawy okres - współpraca z Dragon Gate, Chikara Pro, gdzie wrestlerzy z Chikary wystąpili na jednej z ostatnich gal Osaki.
Euz: NOAH
RVD: Z NOAH, czy ja wiem. Wrestlerzy z Osaki pojawili się w sumie tylko na turnieju jr. tag teamów. No i raz po raz może i ktoś tam się pojawi.
Euz: Jakby nie patrzeć, Marvin i Ishimori pojawiali się na galach Osaki, a na NTV Cup w NOAH mieliśmy Harade i Kotoge.
RVD: Ale ja bym tego nie nazwał współpracą, tj. w chwili obecnej.
Euz: Osaka Pro to mój ulubiony fed.
RVD: Powiem ci, że coś jest w tej federacji bo ich lubie. Może nieco takie bardziej luzackie podejście do wrestlingu ale nie aż takie jak w Okinawa Pro.
Euz: Zakochałem się całkiem przypadkiem, oglądając BJW Death Match Wars gdzieś w 2008 roku podczas którego była walka o Osaka Pro Title, której bronili Zero i GAINA.
RVD: Ja Osake widziałem już dawno temu, podczas Super J Cup w 2004 roku którego Osaka Pro organizowała.
Euz: Ja tylko widziałem pojedyńcze walki niestety.
RVD: Cała gala - świetna! Tak w skali 1-10 daje 8.
Euz: I Marufuji jako zwycięzca, nice one.
RVD: Jun Kasai wystąpił w turnieju.
Euz: Tak jest.
RVD: Do tego zaje*isty 6 Man Tag Team Match. Niech no ja sobie przypomnę (czyt. szukam w sieci :D)
Euz: :D To ja szybko zapale :)
RVD: Znalazłem :D Heat, KENTA & CIMA vs. Jushin Thunder Liger, Jinsei Shinzaki & Super Delfin. Walka naprawdę świetna. Non-Stop coś się działo, do tego doszedł chaos w ringu, jak i poza nim. Niewątpliwie szokiem była cholernie mocno rozpisana postać KENTY, który w ringu (pomimo, że odnosiło się wrażenie, że gra heela), rządził. Gala po za tym, zgromadziła jedna z największych widowni w historii Osaki Pro, bowiem Osaka Castle Hall zgromadziło 6800 widzów!
Euz: Hoho. Masz ją gdzieś na płycie?
RVD: Niet.
Euz: Będę musiał kupić.
RVD: Jedna walka była tylko słaba - Ofune vs. Apple Miyuki. Ale popatrzeć na dupy nigdy za wiele :D O tej gali można byłoby pisać i pisać.
Euz: Osaka nie wszystkim może się podobać, bo duży jest tam podział na heel-face oraz na każdej gali jest jakis Comedy Match. Poza tym turniej Hurricane, który rozgrywany jest co roku, jest bardzo prestiżowy na scenie indy.
RVD: W sumie tak. Osaka Pro jednak moim zdaniem nadal będzie federacją indy. Tam nie dojdzie do jakieś większej rewolucji jak np. w Dragon Gate, tym bardziej, że w DG są większe pieniądze i jest to siła nr 3 w Japonii, zaraz po NJPW i NOAH.
Euz: Masato Yoshino ma kika domów i z 5 samochodów :)
RVD: ...i 4 żony :D
Euz: Sam założyciel Super Delfin, w maju 2008 ogłosił, że razem z GAINA (obecnie Shisaou) i Zero (Kaijin Habu Otoko) rozpoczynają nowy projekt - Okinawa Pro, co zaskoczyło wszystkich fanów Osaki.
RVD: Okinawa Pro to takie połączenie ISW i Chikary w warunkach japońskich, czyli mega wyrąbanie na wrestling.
Euz: Ale federacja jest świetna.
RVD: ...i praktycznie sam entertaiment, aczkolwiek...
Euz: Oj nie! Nie zgadzam się.
RVD: ...są tam naprawdę fajne walki.
Euz: Widziałem jak do tej pory wszystkie gale Okinawy, oprócz tej z września i na 90% gal była conajmniej jedna **** walka.
RVD: Bo ty masz czas :D
Euz: Nie, olewam NJPW i inne gówna dla takich fedków jak Okinawa :P
RVD: A ja nie :D Poza tym, nie mam czasu aż tyle.
Euz: Wole pooglądać mojego ulubionego Kaijin Habu Otoko, niż rzygac na widok Strong Mana albo innego Toru Yano.
RVD: Wole pooglądać DEEP, Dream czy też Shooto niż puroresu :D Przynajmniej od ładnych kilku miesięcy tak mam :)
Euz: 4 wrestlerów w Okinawie odstaje od reszty - Kaijin, Shisao, Mil Mongoose oraz Menoso~re Oyaji. Ten ostatni to fenomen roku 2010. 23 letni zapaśnik walczący w stroju mangusty.
RVD: Najbardziej znany to Mil Mongoose.
Euz: Rok 2010 był lepszy od poprzedniego. Było już 5 gal w TV, Kaijin Habu Otoko dostał pusha na skale całego indy, dochodząc do finału turnieju Tenka iChi w ZERO1, gdzie teraz trzyma pas tagów. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.
RVD: Pora na...BattlArts!
Euz: BattlARTS to fed z niesamowitą historią. Dziś niestety robią tylko już jedną galę w miesiącu, ale mimo to miło się ogląda walki takich wrestlerów jak Keita Yano czy Yujiro Yamamoto, którzy debiutowali 2-3 lata temu. Federacja wywodzi się z Fujiwara Gumi a została założona przez Yukiego Ishikawe. Niewątpliwie największa gwiazdą jest Munenori Sawa, który jest znany dla każdego fana japońskiego wrestlingu. Ikuto Hidaka, Mohammed Yone, Minoru - oni są wychowankami BattlARTS.
RVD: Co ja mogę powiedzieć o BattlArts? Kiedyś, chyba byl to Munemori Sawa (albo jakiś nowy wrestler wchodzący w szeregi tej federacji) ale ręki uciąć nie dam powiedział "wybralem BattlArts bo tutaj wrestling jest najprawdziwszy".
Euz: Ryuji Hijikata, Alexander Otsuka, Daisuke Ikeda, to kolejne legendy tej federacji.
RVD: Każdy, kto wyszedl ze szkoly BattlArts ma tak naprawdę prawdziwą wiedzę o wrestlingu. Jest się automacznie przygotowanym do tego aby w Japonii odnieść jakiś większy sukces a nazwiska które wymieniłeś, mówią same za siebie. To nie są osoby znikąd.
Euz: Uwielbiam oglądać stare BattlARTS z przełomu roku 99 i 2000. Walki takie jak Daisuke Ikeda vs. Bob Backlund, czy seria walk Minoru vs. Hidaka, na zawsze pozostaną w pamięci fanów.
RVD: Mi napewno pozostaną w pamięci stare walki Yuki Ishikawy czyli szefa BattlArts, czy też Murakami'ego i jego absolutnie kapitalna, pół-shootowa walka z Ishikawa.
Euz: Również, choć fanem tego wrestlera nigdy nie byłem jakimś wielkim.
RVD: Generalnie, najważniejsza 3 dywizji heavy - Otsuka, Ikeda, Ishikawa i walki między nimi to poezja.
Euz: Cóż więcej powiedzieć o BattlARTS?
RVD: Chociażby że organizują co roku turniej, B-Climax czy jakoś tak.
Euz: B-Rule Tournament. Mnie niestety nie pociąga ten turniej bo walki są na zasadach punktów.
RVD: W tym roku wygrał go Yujiro Yamamoto. Ale jest również w BattlArts turniej B1-Climax. Rok temu wygrał.go Yuki Ishikawa.
Euz. Tak.
RVD: Ja mimo wszystko do BattlArts mam sentyment bo uwielbiam pół-shootowe walki.
Euz: Jak ktoś lubi realistyczny wrestling, w którym walki przypominają bardziej MMA niż wrestling to nie ma nic lepszego.
RVD: Wydaje się, że miejsce na rynku dla BattlArts będzie jeszcze przez wiele lat.
Euz: Gale robią jedną w miesiącu dla 300 fanów, która są jedynie na DVD, więc pewnie tak.
RVD: Kolejna federacja. A c*uj - DDT! :D Dla wielu, federacja nr 1 w Japonii :D
Euz: Najlepsza federacja roku 2010.
RVD: Jak zobaczyłem ich gale sprzed 5 czy 6 lat to mi się lekko niedobrze zrobiło. Jakiś gej biegający po ringu i głupkowaty humor :D
Euz: Hehe, ja też się na początku przekonać nie mogłem. Zdrowo pojebany booking, czarny humor, chore gimmicki i matche + wrestling na wysokim poziomie, to w skrócie właśnie Dramatic Dream Team.
RVD: Ale w chwili obecnej, humor w DDT mnie rozpier*ala.
Euz: Dmuchana lalka Yoshihiko doczekała się już nawet swojego Home Video.
RVD: LOL :D
Euz: Chyba najbardziej rozpoznawalną postacią DDT jest Król Gejów - Danshoku Dino oprócz rzecz jasna Koty Ibushi.
RVD: Oraz Kenny Omega i HARASHIMA.
Euz: Myślę, że Dino > Harashima i Omega :)
RVD: Ale fakt, Dino zabija gimmickiem. Akcje ma takie, że mógłby ośmieszyć Angel'a z byłego XPW :D
Euz: Yey.
RVD: Podejście do siebie ma takie, że Orlando Jordan to przy nim tylko zwykła geisha :D
Euz: :) Cały ten fed, został stworzony przez no-name'owego wrestlera, z głębokiego indy z poza Tokio - Sanshiro Takagiego i w przeciągu kilku lat jego federacja stała się niesamowicie popularna, zjadając HUSTLE.
RVD: Jeśli miałbym wybierać, zdecydowanie jestem za DDT i za ich Campsite Pro Wrestling, gdzie robią walki gdzieś za miastem, na łonie natury.
Euz: No np. w tym roku poziom main eventowych walk o KO-D Title rozpie*dalał.
RVD: Nie ma co się dziwić, skoro pas trzymał chociażby Daisuke Sekimoto.
Euz: Shuji Ishikawa, Daisuke Sekimoto, Ibushi, HARASHIMA. Walki o ten pas są w 100% poważne.
RVD: Ja czekam aż Omega dostanie pas albo Yoshihiko :D.
Euz: Wole oglądać jednak tych co wymieniłem, ew. GENTARO :) Generalnie, w poprzednich latach było bardzo różnie, ale rok 2010 jest niesamowity i totalnie zaje*istym humorem i wielkim poziomem wrestlingu. Wiele osób już po 1 gali zakochało się w tej federacji, ze mna było podobnie. Każdy fan powinien obejrzeć przynajmniej jedna galę tej zacnej federacji, bo ja się albo kocha, albo nienawidzi.
RVD: W dobie gdy HUSTLE jest w dupie, DDT trzyma się jeszcze na kupie :D
Euz: :D
RVD: Next - a teraz tralalalalal - BJW fuckin babe!
Euz: Tylko bez spoilerów z mistrzem :P. Miyamoto jest mistrzem dla mnie jakby coś :)
RVD: Najstarsza z działających federacji ultraviolentowych w Japonii. Działa sobie od roku 1995 kiedy powstała na ruinach po IWA JAPAN.
Euz: Wyprodukowała wielu świetnych zapaśników, robiła świetne feudy interkontynentalne jak np. z CZW.
RVD: Z miejsca zaczeli robić walki jeszcze dziksze.
Euz: Ma bardzo bogatą historię. Zgnietli poziomem przemocy FMW, W*ING i IWA Japan, jako pierwsi robiąc walki z udziałem zwierzat.
RVD: Kilka nazwisk mocno wypromowanych, TAJIRI jest najbardziej znany.
Euz: Jun Kasai, Abdullah Kobayashi, którego miałem okazję oglądać debiut z 95 roku.
RVD: Tak, ale TAJIRI jest znany wszędzie. Obojetnie, czy jesteś z Attitude czy też Wrestlefans - wiesz kto to TAJIRI :D
Euz: Ale o nim pisał nie będę, bo go nie lubie i uważam za słabego wrestlera.
RVD: Pizduś jesteś i tyle :D
Euz: Ktoś kto odmawia tagowania, bo jest zmęczony 10 min. w ringu jest dla mnie nikim.
RVD: Widzisz, on może sobie na to pozwolić bo jest kimś :D
Euz: Jest leszczykiem, który ukradł Mucie mist.
RVD: Gadasz jak pier*olony mark.
Euz: Wolnym, starym, chu*em, który potrafi tylko kopnąć i nic innego. Nie rozumiem podniecania się nim, tak jak Devittem.
RVD: Ten wolny stary c*uj jak raczyłeś powiedzieć, na końcu działalności ECW robił jeszcze coś ciekawego.
Euz: Kiedyś TAJIRI był bardzo dobrym wrestlerem, tego nie kwestionuje.
RVD: No wlaśnie. Ja na niego patrzę przez pryzmat tego co robił. Ty jak będziesz starym dziadkiem, to też będziesz wspominał jak kiedyś dymałeś.
Euz: ;P
RVD: I powiesz sobie: "zaje*isty bylem!" :D
Euz: TAJIRI ma swoje SMASH więc niech tam będzie i nie pcha się do innych federacji, bo zaniża niestety tylko poziom.
RVD: SMASH które dla mnie jest porażką!
Euz: Ale starczy o nim, BJW to wiele innych wrestlerów.
RVD: BJW znowu współpracuje z CZW. Na razie, wrestlerzy z CZW pojawili się na rocznicowej gali BJW. Japończycy z kolei wysłali 1 raz Kobayashi'ego na TOD.
Euz: Wow. Nie oglądałem jeszcze tego.
RVD: I na COD pojawi się ktoś z BJW, tj. Yuko Miyamoto. Tak patrząc na federację, to jednak ten rok ma słabszy niż poprzedni.
Euz: Tak jest. Nie wiem jak to wyjaśnić, może rok temu booking po prostu był lepszy.
RVD: Na galach w Korakuen Hall mało widzów, chociaż ostatnio było ok. 1500.
Euz: Ludzie woleli by oglądać walki Miyamoto vs. Sasaki, niż takie z Kodaka wg. mnie.
RVD: A może ludzie przejedli się pewnym osobnikiem jako mistrzem? :D
Euz: Niemozliwe :) Yuko Miyamoto to geniusz.
RVD: Możliwe, bo nie wiadomo kto jest tym mistrzem :D
Euz: Nie widziałem w rosterze BJW nikogo, kto by mu dorastał do pięt.
RVD: Itoh Ryuuuji :D
Euz: Nope. Ito miał już swój czas i bardzo się znudził. Mam nadzieję, że nie jest teraz mistrzem, choć pewnie tak jest.
RVD: Ja ci na to nie odpowiem ale zdziwisz się :D
Euz: Okej, ciągle jest Jun Kasai, który nigdy nie miał głównego pasa a na to zasługuje.
RVD: I to jest ku*wa porażka! Jak te frytki na oleju sezamowym które teraz jem :D
Euz: :) Ten pas powinien mieć już w 2003 roku.
RVD: Wydaje mi się, że Kasai dostanie pas jak powie, że "my career in BJW is over". Ale to powie nie prędzej niż mu czegoś nie będą amputować, bo swojego ciała to nie oszczędza.
Euz: Mi się tak wydawało 3 lata temu. Kasai to tak naprawdę nie jest 100% wrestler BJW a wrestler FREEDOMS, czyli dawnego Apache Pro. Ale pewnie to nie jest tego powodem, bo Miyamoto to wrestler 666.
RVD: A Sasaki z Freedoms, Teioh z MPW.
Euz: Dużo ich tam jest z poza BJW.
RVD: Taka "reprezentacja Niemiec" :D
Euz: Mammoth, Sasaki, Kasai - FREEDOMS.
RVD: Dużo mieszańców :D
Euz: Są z DDT, Michinoku, ZERO1. Różnie tam. 666 - Onryo, Miyamoto. Nevermind.
RVD: Podsumuj, wiądząc, że pas ma Kasai :D
Euz: Miyamoto chyba :)
RVD: Obecnie? Nie powiem ci ale się zdziwisz :D
Euz: Nie wiem. ;/ Ok.
RVD: Mogę ci powiedzieć :D
Euz: Nie chce. BJW to federacja doskonale łącząca power wrestling, lucharesu i ultraviolent. Może przemoc nie jest już tak mocna jak w latach 90, ze względu na restrykcje nałożone przez Samurai! TV, to i tak wrestlerzy zadziwiają. Miejmy nadzieję, że BJW wróci do blasku sprzed roku a my będziemy mogli oglądać po 3, czterogwiazdkowe mecze na każdej gali, jak to miało miejsce w 2008 i 2009 roku.
RVD: FREEDOMS.
Euz: To federacja założona przez ekipę Apache Army - Mammoth Sasaki, Takashi Sasaki, Jun Kasai, GENTARO, Kamui.
RVD: Federacja prezentującą średni poziom. Mi dupy nie urywa.
Euz: Mi się bardzo podoba. Jak na taki ostry underground to przyjemnie się to ogląda a widać, że wymienieni przeze mnie wrestlerzy są także dobrymi bookerami.
RVD: Dla mnie to takie biedne połączenie FMW z BJW.
Euz: No mi to bardziej FMW właśnie przypomina niż BJW. Choć nie ma elektrycznych klatek, to klimat podobny.
RVD: Poziom kompletnie średni. Rokowania na przyszłość, też średnie.
Euz: Mam nadzieję, że żywot FREEDOMS, nie zakończy się tak jak Apache Pro i pooglądamy jeszcze ten fed. Mi się poziom podoba.
RVD: Pora na Tenryu Project.
Euz: Nie oglądałem.
RVD: Przyznam szczerze że widziałem z TP ze 3-4 walki i kompletnie średnio.
Euz: Właśnie ściągam gale. Jak na razie 1 slot w TV przez całe istnienie Projektu ale podobno gale sprzedają się ładnie na DVD.
RVD: Tenryu to po Gannosuke kolejna znana persona w Japonii która postanowiła zrobić coś od siebie i otworzyć federacje.
Euz: Która to już federacja Tenryu, 5-6?
RVD: Jakoś tak. Nie liczyłem nigdy. Ja przyszłości tej federacji nie wróże.
Euz: Nie widzę tej federacji za rok czy dwa.
RVD: K-Dodzo :)
Euz: K-DOJO! W tym roku, wg. wielu najlepszy fed ze sceny niezależnej a warto dodać, że gale rozgrywają poza Tokio - w Chiba.
RVD: Ale niedoceniany. Gale bardzo mało widzów gromadzą. Eventy w Korakuen Hall to już tragedia, 600 widzów na gali w KH - porażka!
Euz: No to fakt. Chociaż ostatnio czytałem że w Korakuen Hall remontuje się którąś z części hali, więc może to jest ten powód ;P.
RVD: Z K-Dojo miałem styczność pierwszy raz 5 lat temu głównie za sprawą Saburo Inematsu, który ciekawił mnie po występach w BJW jak mu idzie w K-Dojo...
Euz: Ja miałem już bardzo dawno od kiedy ściągałem wrestling z KAAZY, czyli może w 2003 roku. Pamiętam, że pojawiały się tam walki niekiedy.
RVD: ...i szczerze powiedziawszy, z początku dupy mi ten fed nie urwał ale...moim ulubieńcem stał się PSYCHO.
Euz: Federacja założona przez TAKA'e Michinoku. Największe gwiazdy to: Makoto Oishi, Shiori Asahi, Yuji Hino, KAZMA i oczywiście Kengo Mashimo. Ten ostatni to gwiazda na skale całego indy. Wielki draw między 2006 a 2008 rokiem dzięki wygraniu GPWA z MADOKA.
RVD: Z Dejv'em staliśmy się wielkimi markami PSYCHO, który wg nas miał umiejętności w tamtym czasie wywyższające go ponad roster K-Dojo.
Euz: Ja nie byłem nigdy fanem PSYCHO tak jak i Quiet Storma czy innych. Wg. mnie za dużo w tej federacji niepotrzebnych wrestlerów jak Kaiji Tomato, Quiet Storm, za duży push dla Marines Maska czy Boso Boya Raito, zamiast dla takich jak Mashimo czy Oishi.
RVD: Ja się obawiam że nad tą federacją wisi fatum upadku pomimo, że gale robią naprawdę dobre.
Euz: Mi się nie wydaje bo to nie jest fed z Tokio. I to glównie ratuje ich.
RVD: To w sumie na razie tyle z pierwszej części poświęconej scenie niezależnej w Japonii. W grudniowym "Back Drop Series #3" dokończymy ten temat, jak również zajmiemy się federacjami kobiecymi w Japonii.
Euz: W "Back Drop Series #3" zajmiemy się m.in. Kensuke Office, ZERO1 więc warto czekać. Mamy nadzieję, że podobało się Wam. Nie samym mainstreamem człowiek żyje, szczególnie gdy ten nie stoi ostatnio na najlepszym poziomie.
RVD: Dokladnie. Do zobaczenia w grudniowym numerze.

dodane przez RVD & Euz w dniu: 20-11-2010 09:44:06

Udostępnij

Komentarze (3)

Skomentuj stronę

: : (opcjonalnie) :

RVD: Tak, ale TAJIRI jest znany wszędzie. Obojetnie, czy jesteś z Attitude czy też Wrestlefans - wiesz kto to TAJIRI :D
Euz: Ale o nim pisał nie będę, bo go nie lubie i uważam za słabego wrestlera.
RVD: Pizduś jesteś i tyle :D


RVD <3 :D Kolejne wersy Euzebia o Devicie pominę bo to już całkowita porażka... Ogólnie, o ile znacznie chętniej widziałbym BD Series w postaci składnego felietonu ze sporą dozą humoru ale za to w formie znacznie składniejszej i bardziej przejrzystej od obecnej, to mimo wszystko miło jest poczytać o swoich ulubionych fedkach na ulubionym forum. Miejsc takich jest niewiele i za to wielkie propsy dla obu panów, oby nie zabrakło wam zapału.

napisane przez Natan w dniu : 20-11-2010

Natan:
AJPW - Hayashi, Bushi, Minoru, KAI, Kondo
DDT - Ibushi, HARASHIMA
Osaka Pro - Billyken Kid, Kuuga
NOAH - Ishimori, Kanemaru, KENTA, Kotaro Suzuki, Marufuji
DG - Doi, Yoshino, BxB Hulk
K-DOJo - Asahi, Oishi,
FREEDOMS - GENTARO
Okinawa Pro - Kaijin Habu Otoko
ZERO1 - Hidaka
NJPW - Brak

Każdy z nich ma jakoś 2x bardziej rozbudowany moveset od Devita, lepiej lata i tak jak Prince potrafi walnąć jakiegoś spota za ring. Jak powiesz, że któryś z nich jest gorszy to nie będę już twoim mentorem :(
Moveset Devitta, to 2 submissiony, śmieszny overhead kick, brainbuster z narożnika, wyskok za ring i stomp. W walkach tagów to wygląda spoko, ale jeśli Prince walczy w singlu to porażka, a widać to bardzo dobrze podczas jego walki z Ibushim podczas BOSJ, gdzie Kota po prostu nie daje dojść mu do głosu, robiąc co chwile jakiś fantastyczny cios.

Push dla Prince w ogóle mnie nie dziwi, wystarczy spojrzeć jaką konkurencje ma w NJPW - Taguchi (totalna klapa jeśli chodzi o single), Kanemoto (chyba jedyny poważny konkurent, ale już niestety wiekowy), Liger (Jego czas już dawno minął), Yoshihashi (zero postępu od debiutu), Tiger Mask (komentarz zbędny), Gedo czy Jado pomijam bo od 10 lat nie istnieją w singlu. Więc niech sobie Devitt ma IWGP Jr. bo nie mam nic przeciwko patrząc na to jak beznadziejna jest dywizja juniorów. Nie mogę natomiast czytać jak ktoś pisze, że to najlepszy Jr. w Japonii.. albo highflyier, to już w ogóle mam ochotę wyjść :)

napisane przez Euz w dniu : 20-11-2010

To będziesz zmuszony zaprzestać tej zacnej roli, bo w samym AJPW widzę 3 słabszych :) Już ostatnio na IRCu zauważyłem, że zrobiłeś się strasznie anty NJPW, ale słusznie też oboje doszliśmy do tego, że gusta mamy całkowicie inne - tym razem odnośnie tej federacji, dla mnie NJPW walczy o prymat z DDT jeśli chodzi o poziom walk i przy wyborze najlepszej fedki będę miał spory problem. Ale to już tylko moja opinia, skoro potrafimy mieć rozbieżności rangi *1/2 w ocenach walk, to to, że niektórych zawodników postrzegamy skrajnie różnie nie powinno raczej nas dziwić :) Więc przemyśl to jeszcze Mentorze :*

napisane przez Natan w dniu : 20-11-2010

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy