Chyna: Vince wiedział o romansie (wywiad)

Chyna to była wrestlerka i kulturystka, znana z występów w WWE, gdzie zdobyła pas Intercontinental Championship i była członkiem stajni DX. Ostatnio miała także krótki epizod w TNA. Obecnie gra w filmach porno. Poniżej - wywiad z nią. Jeden z najciekawszych fragmentów dotyczy jej związku z Triple H i tym, jak federacja zareagowała na romans jej chłopaka ze Stephanie McMahon.


- Byłaś związana z wrestlingiem w bardzo gorącym czasie. To była era jego świetności w latach od 1997 do 2001 roku. Czy możesz nam opisać, jak to było być wrestlerką w tamtym okresie?

- Och tak, to dobre pytanie. Pamiętam, że był takim moment, że byłam w stołówce pełnej ludzi, gdzie mieliśmy walczyć. Było tam z 50 składanych krzeseł i jakieś 10 do 15 tysięcy ludzi. Ja i chłopcy wyjrzeliśmy za kurtynę i stwierdziliśmy "O mój Boże, tam jest z 20 tysięcy ludzi!". To było ekscytujące, szalone. Co za doświadczenie.


- Przede wszystkim otrzymałaś duży push. Byłaś jedną z najpopularniejszych kobiet wrestlingu wszechczasów, wygrałaś trzykrotnie pas Intercontinental, osiągnęłaś wiele sukcesów. Czy myślałaś, że to nie dzieje się zbyt szybko? Czy byłaś wtedy gotowa na to wszystko?

- Przede wszystkim nic nie wiedziałam o wrestlingu. Mój brat i jego kumple się tym zajmowali. Mieliśmy hodowlę psów na podwórku. Brat używał klatek, żeby urządzać cage matche ze swoimi znajomymi. Zrobiłam im pas pokryty folią aluminiową i błyskotkami. To było świetne. Sama nie myślałam o wrestlingu. Uważałam, że to biznes dla facetów. Chciałam być jednak w telewizji i brać udział w pokazach fitness. Darzyłam miłością filmy i telewizję. O wrestlingu nic nie wiedziałam. Pewnego dnia Shawn Michaels zadzwonił do mnie i można powiedzieć, że mnie odkrył.


- Byłaś w WWE do 2001 roku. Wydaje mi się, że było to na ppv, podczas którego pokonałaś Litę. Później już cię tam nie było.

- Cóż, to było bardzo kłopotliwe, bo wtedy wiedziałam już, że Hunter miał romans ze Stephenie McMahon. Nadal pracowałam, a oni planowali promować Litę i chcieli, żebym z nią pracowała. Zamierzałam przekazać pas i wszystko szło… Nie wyszło. To było niewygodne. Wróciłam do domu i dostałam fax: "Już ciebie nie potrzebujemy". Cała sprawa z utratą pasa na rzecz Lity (w wyniku walki - red.) nigdy nie doszła do skutku, ale im to pasowało.


- Jak dowiedziałaś się o związku Triple H ze Stephanie McMahon?

- Cóż, miałam swoje podejrzenia. Czasami ludzie oglądają telewizję i pytają się: "Czy to prawda? To telewizja. Ale czy ten storyline jest prawdziwy?". Pytałam się więc Huntera: "Czy coś jest na rzeczy? Jeżeli tak jest, to nie zniosę tego". Wrestling był moją miłością. Chciałam znać prawdę, bo nie chciałam zaprzepaścić swojej kariery. On wciąż zaprzeczał, ale jego stosunek do mnie uległ zmianie. Zaczęłam więc węszyć. Znalazłam list miłosny od Stephanie McMahon sprzed roku i w ten sposób dowiedziałam się, że ich romans trwał już tyle czasu.


- Co zrobiłaś, gdy się dowiedziałaś?

- Po pięciu minutach zadzwoniłam do Vince'a McMahona i mu o wszystkim opowiedziałam, a on odpowiedział "Okey" i dodał, że "odkryłam prawdę".


- Więc Vince o wszystkim wiedział…

- Oczywiście, że wiedział. To działo się już od roku. Ale nikt mi nie powiedział.


- Czy kiedykolwiek zbliżyłaś się do Stephenie po tym, jak się dowiedziałaś?

- Tak. Po tym, jak znalazłam list zadzwoniłam do Vince'a. Powiedział mi "Okay, zobaczymy się w poniedziałek". Kiedy weszłam do budynku czułam się jakbym kroczyła przez rozstępujące się Morze Czerwone. Czułam, że wszyscy są przeciw Paulie'mu (chodzi o zdrobniałe imię Tripe H). Bob Holly trzymał moją stronę, Billy także… To było po prostu szalone. Ne mogłam powstrzymać się od płaczu, więc poszłam do łazienki. Vince sam do mnie przyszedł i spytał "Czy jesteś już gotowa porozmawiać Chyna?". Wtedy przyszła Stephenie. Wprowadziła mnie do pokoju i zaczęła mówić "Kocham go. Jest moim mężczyzną. Jest mi przykro jeżeli czujesz się…", ale jej przerwałam. Powiedziałam "Zamknij się! Lepiej wezwij swojego tatusia, bo zaraz ci wszystko wygarnę". Ona odpowiedziała, że jeżeli naprawdę mam taki zamiar, to lepiej, żebym się kontrolowała. Wtedy przyszedł Vince i powiedział: "Podpiszemy nowy kontrakt. Wiem, że to dla ciebie trudne, ale wszystko będzie okay". Później wróciłam do domu i dostałam fax, że już mnie więcej nie potrzebują.


- Wytwórnia Vivid nakręciła z tobą film porno "Back Door to Chyna". Ludzie dużo o tym mówią. Jakie miałaś przemyślenia, gdy zrobiłaś to po raz pierwszy?

- Vivid to niesamowita firma. Sprawiają, że czuję się piękna, silna, twardo stąpająca po ziemi. To było niesamowite. Nie myślałam, że film zostanie tak świetnie przyjęty. Jeżeli zapytałbyś mnie 10 lat temu, że zagram w filmie porno… To niesamowite doświadczenie. Jestem szczęściarą.


- Prawnie zmieniłaś swoje imię na Chyna, prawda?

- Tak, w 2007 roku. Zajęło mi to siedem lat.


- To niezwykłe. Rzadko się zdarza, żeby ktoś mógł używać swojego, starego imienia z WWE. Zatem gratulacje!

- Jestem Chyna. To, co mnie trapiło, to imię i nazwisko: Joan Laurer. Nie było mamy Laurer, nie było taty Laurer. Czułam się całkowicie osamotniona i imię nadane przez rodziców przeszkadzało mi. Chociaż wielu powie, że "Chyna to fałszywe imię", to ja uważam, że tak naprawdę jestem Chyną. Tutaj chodzi także o interes. Przez Vince'a musiałam przejść ciężki okres. Nie miałam wielu okazji, żeby pracować. Ciężko było udzielić chociażby wywiadu w radiu, bo formalnie imię Chyna nie była moją własnością, a wszyscy tak na mnie mówili. Postanowiłam więc o te imię powalczyć. Zajęło mi to siedem lat. Gdy mi się udało, to poczułam, że znowu wróciłam do gry. Cieszę się, że nie zrezygnowałam.


- W programie u Howarda Sterna powiedziałaś, że przesłałaś list do WWE, w którym oferowałaś swoje usługi. Kiedy dokładnie zdecydowałaś się na taki ruch?

- Chyba jakiś miesiąc temu.


- I nie byli zainteresowani?

- Odpowiedzieli, że nie są. Wcześniej nie pomyślałam nawet o napisaniu takiego listu, ale fani powtarzali: "Tęsknimy za tobą Chyna. Kochamy cię. Kiedy zamierzasz wrócić? Kiedy zamierzasz wrócić?"… Mój przyjaciel, który jest prawnikiem powiedział, że powinnam dotrzeć do Vince'a McMahona. Ja stwierdziłam, że nikt z WWE się ze mną nie kontaktował. On zapytał się mnie wtedy, czy po prostu nie chciałabym sama tak naprawdę spróbować do niego dotrzeć. Odpowiedziałam, że tak. Chciałam wyjaśnić pewne sprawy, zamknąć pewien rozdział, wrócić do biznesu. I cieszę się, że spróbowałam. Gdy fani mnie spytają "Co się dzieje?", ja będę mogła szczerze odpowiedzieć "On nie jest zainteresowany".


- Miałaś kilka miesięcy temu epizod w TNA.

- Tak. I powiem ci szczerze, że nietrudno jest zdobyć mój numer telefonu. Nikt nie zadzwonił do mnie od 11 lat. I dostałam nagle telefon od Vince'a Russo. Powiedział: "Cześć, co u ciebie słychać? Nie byłabyś zainteresowana powrotem do biznesu?". Odpowiedziałam: "Jasne, pogadajmy". Następnego dnia byłam już w samolocie. Wyglądałam dobrze i czułam się dobrze. Myślę też, że wszyscy byli jednak zmieszani. Nie wiem, czy wyczuwali desperację. Nie wiedziałam, co się dzieje. Wspaniale jednak było zobaczyć chłopaków. Byłam szczęśliwa. I więcej już się ze mną nie skontaktowali…


- Obecnie zajęłaś się karierą filmową. Nie ma już szans na powrót, czy jednak istnieje taka możliwość.

- Oczywiście, że istnieje taka możliwość. Dlatego napisałam chociażby wspomniany wcześniej list. Jednak nie czuję, żeby do tego doszło. Uwielbiam Dixie Carter. Ona jest niezwykłą, naprawdę silną kobietą. To było świetne przeżycie zobaczyć chłopaków, nawet tych, których wcześniej nie znałam. Czułam się wspaniale. Mam nadzieję, że myślą o tym, żeby sprowadzić mnie z powrotem.


- Czy nie myślisz, że kariera aktorki porno sprawiła, że TNA ma obawy przed podpisaniem z tobą kontraktu?

- Nie myślę tak. Ludzie w tym biznesie czasami pochodzą z prawdziwych domów wariatów. Na całym świecie robimy różne rzeczy. Porno jest, jak złote jajko. Jak już wspomniałam nie wstydzę się udziału w takich filmach. To nie będzie miało nic wspólnego z moją karierą wrestlingową dopóki oni nie będą mieli z tym problemu. Nikt nie wiedział, że gram w filmach dla dorosłych, dopóki niedawno to nie wyciekło. Ani Dixie, ani Vince Russo, ani ktokolwiek inny nie powiedział mi nic na ten temat. To nie była sprawa wyboru. Nikt nie przyszedł do mnie i nie kazał wybierać: "albo wrestling, albo porno".


- Jak się poczułaś, gdy wyszedł film "Back Door to Chyna"

- Wspaniale, naprawdę dobrze. Kocham to. Film ma swój czar, jest gorący, sexy. Mam potrzebę uzewnętrzniania swojej seksualności, a porno daje mi taką możliwość. Jedyną osobą, która może cię ocenić jesteś ty sam i Bóg. Myślę, że to mnie uwolniło i dodało kobiecej siły.


- Czy masz w planach nakręcenie więcej filmów porno?

- Tak. Jeden z nich będzie miał tytuł "Ring Queen."


- Poza zamiłowaniem do występowania w filmach - co jeszcze cię interesuje?

- Uwielbiam czytać Dwa tygodnie temu przeprowadziłam się do Venice Beach. Zawsze lubiłam wodę. Poszłam o g. 6 rano na plażę. Usiadłam i oglądałam gwiazdy. Później poszłam na plażę o g. 6 wieczorem. Czułam się jakbym była sama na tej plaży.


- Więc jesteś obecnie singlem?

- Jestem singlem.


- Jaki jest twój ideał mężczyzny?

- Chciałabym kogoś bystrego i inteligentnego. Kogoś, kto już coś osiągnął, ale jednocześnie byłby moim fanem, lubił mnie taką, jaką jestem. Ale musisz zrozumieć, że jestem nadal dziewczyną. Uważam, że związek należy budować niezależnie od kariery. To bywa trudne.


- Co powiedziałabyś swoim fanom?

- Nie wiem, co powiedzieć. Nie uczestniczę w konferencjach prasowych, jak za czasów, gdy byłam wrestlerką. Nadal jestem Chyną, ale od kiedy wypadłam z tego wrestlingowego pociągu, to bardzo trudno było mi się podnieść. Ale fakt, że mam tylu fanów pomimo, że już nie zajmuję się wrestlingiem, pozwala mi stwierdzić: "Wow! Oni nadal tam są. To niesamowite, to niewiarygodne".

*

Tłumaczenie: Ghostwriter

Wywiad ukazał się na portalu: www.wrestlinginc.com
Więcej przeczytasz tutaj: http://www.wrestlinginc.com/wi/news/2011/1225/547951/chyna/index.shtml

dodane przez Ghostwriter w dniu: 27-12-2011 23:47:51

Udostępnij

Komentarze (4)

Skomentuj stronę

: : (opcjonalnie) :

Chyna to moim zdaniem jedna z najlepszych wrestlerek w historii WWE i musze przyznać, że wzruszyłam się czytając ten wywiad.

napisane przez fankaEDGA w dniu : 28-12-2011

Ciekawe dlaczego NIKT z tych co poparli Chynę nie miał później żadnych większych osiągnięć.
Pozdro fani Triple H.

napisane przez Kryszczyn. w dniu : 28-12-2011

Przyglądając się wcześniejszym komentarzom zgodzę się z poprzednikami , Triple H i Michaels zostawili Chynę dla pushu aż mi jej szkoda ;/ !

napisane przez Adi <3 w dniu : 28-12-2011

Bardzo ciekawy wywiad szkoda ze Chyna juz nigdy ni wroci do WWE mysle ze oni niechca miec w swoich szeregach kogos kto grał w filmie porno no ale to jej wybor mysle ze wkrotce podpisze kontrakt z TNA

napisane przez MasterKing w dniu : 28-12-2011

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy