X-lecie Attitude: Epicka WrestlMania X

Słowem wstępu

Bret "Hitman" Hart - mimo, że był bodaj najlepszym wrestlerem w rosterze WWF - długo czekał aż Vince pozwoli mu wspiąć się na sam szczyt. Wcześniej musiał uznawać wyższość Hulka Hogana, a po jego odejściu przez krótki okres patrzył na to jak federacja pushuje Lexa Lugera. W końcu jednak dostał swoje pięć minut. Punktem kulminacyjnym była Wrestlemania X, na której The Excellence of Execution zdobył pas WWF po raz drugi i definitywnie zaczął grać pierwsze skrzypce w federacji. Hitman nie mógł jednak cieszyć się swoim sukcesem w pełni. To Shawn Michaels z Razer Ramonem skradli tej nocy show, a na kilka godzin po zdobyciu pasa od Breta odeszła żona. W artykule przedstawię kulisy Wrestlemanii X i wydarzeń, które ją poprzedziły.


Lex Luger nowym Hulkiem Hoganem

Po odejściu Hulka Hogana do WCW to Lex Luger był planowany na nową twarz federacji. Wcześniej Luger był heelem i odgrywał gimmick narcyza. Na ringu pojawiał się z wielkim lustrem przed którym prężył muskuły. Po odejściu Hogana zapaliło się dla niego zielone światło. Nieżyjący już wrestler John Tenta (znany m.in. jako Earthquake), twierdził, że Vince nie przejął się zbytnio odejściem Hogana. Wiedział już, że gwiazdor jest za stary, żeby być twarzą federacji, a Vince dzięki swojemu marketingowemu geniuszowi mógł z łatwością wykreować nowego mistrza.

- Vince chciał stworzyć nowego Hulka Hogana - opowiada Tenta - Młodszego Hulka Hogana, który był sprawniejszy, lepiej zbudowany, kogoś kto wypełniał by jego polecenia bez zbędnego zadawania pytań. Po prostu potrzebował kogoś młodego i przystojnego…

Wszystko to Vince znalazł u Lexa Lugera, byłego zresztą mistrza WCW. Wtedy postrach na ringu siał Yokozuna, którego pushowano na potwora. To Luger był jedynym wrestlerem, który mógł wykonać Power Slam na Japończyku (Yokozuna a faktycznie Rodney Agatupu Anoa'i był z pochodzenia Samoańczykiem - red.). To Luger był ostatnią nadzieją Ameryki na pokonanie "bestii". Lexowi zabrano wielkie lustro, przebrano w gacie w barwach amerykańskiej flagi i obwożono po Stanach w celach promocyjnych w specjalnym autobusie "Lex Express". Luger spotykał się z ludźmi na festynach, rozdawał fanom autografy, fotografował się z dziećmi w szpitalu. Wielkim dniem miał być dla Lugera Summer Slam w 1993 roku. W main evencie wrestler stanął naprzeciw Yokozuny i wygrał - ale poprzez countout więc pasa nie zdobył. Koronacja Lugera została odłożona na WrestleManię X. Ale Vince postanowił dać jednak prztyczek w nos swojemu nowemu "produktowi"…


Braterski konflikt

Podczas, gdy Lex zbawiał Amerykę od złego Yokozuny - Bret Hart uwikłany był w ciekawy storyline z Jerrym Lawlerem. Feud jednak został nagle przerwany, bo "The King" został oskarżony o seks z nieletnią dziewczyną.

- Całe Survivor Series było skupione wokół Lawlera i jego uszczypliwościach pod adresem mojej rodziny - opisuje wydarzenie w swojej książce Hitman - Bez niego walka nic by nie znaczyła. Lawler został prędko odsunięty od weekendowego show w telewizji bez wyjaśnień udzielonych fanom.

Zastąpić Lawlera miał Shawn Michaels. Boy Toy miał znaleźć się w drużynie z zamaskowanymi wrestlerami nazwanymi "The Knights". Breta mieli wspomagać jego bracia oraz jego tata Stu - w narożniku. Wtedy Hitman i HBK nie byli wrogami. W przeddzień Survivor Series cała ósemka spotkała się na ringu, żeby przygotować się do walki.

- Owen odciągnął mnie na bok, żeby ostrzec, że Bruce przekazuje jednemu z "rycerzy" scenariusz jak w "Przeminęło z wiatrem", w którym on sam kreuje się przypuszczalnie na Rhetta Butlera - opisuje Hitman - Powiedziałem Brucowi, że uwaga powinna być skupiona na Owenie, bo Survivor Series będzie początkiem jego heel turnu i feudu ze mną. Gdy już wytłumaczyłem wszystkim ich role, Bruce szybko wrócił do konstruowania walki wokół siebie i musiałem udzielić mu reprymendy przy wszystkich. Shawn powiedział mu wtedy "Jeżeli mój brat byłby mistrzem świata i najlepszym wrestlerem w biznesie to myślę, że przestałbym kłócić się z nim i zacząłbym go słuchać!". Nie było nic co Bruce mógłby na to odpowiedzieć. Zamknął się. Reprymenda podziałała na niego.

Hitman wspomina, że Shawn wspaniale prowadził walkę na Survivor Series. Ale też każdy z uczestników pojedynku wykonał świetną robotę. W tym pojedynku Bret i jego bracia tryumfowali. Jedynym członkiem rodziny Hartów, który został wyeliminowany był Owen. Został odklepany po tym jak zderzył się z Bretem. Po walce wywiązała się kłótnia między braćmi. To był początek feudu na linii Hitman-Owen.

- Po walce byliśmy zadowoleni chociaż wiedzieliśmy, że nie była ona najlepsza w karcie - wspomina Bret - Shawn, który przyjął uderzenie od Stu podszedł do mnie po walce i wyznał, że był dumny, że mógł przyjąć ten cios.

"Vince podaje ci wszystko na srebrnej tacy"

Podczas, gdy Vince utrzymywał wszystkich w przekonaniu, że Lex Luger będzie nową twarzą federacji obok trwał storyline, którym żył wrestlingowy świat. Bret i Owen pogodzili się i mieli stanąć do walki z The Quebecers (Jacques Roygeau i Pierre Ouellette). Fani odebrali to jako dobrowolny krok w dół Hitmana. Plany były jednak bardziej ambitne. Na Royal Rumble miało dojść do eskalacji braterskiego konfliktu. Na kilka tygodni przed ppv Bret i Owen mieli okazję pobyć trochę czasu w Honolulu, gdzie odbywała się jedna z gal. To był dla obydwu sielski czas. Zrobili sobie wypad z przyjaciółmi, razem kąpali się w oceanie i zajadali kurczakami z KFC i popijali chłodne piwo (wyjątkowo postanowili odejść od diety - red.). Owen powiedział wtedy Bretowi "Nawet w domu są tacy, którzy nie rozumieją jak ciężko pracowałeś, żeby dojść tak daleko. Oni myślą, że Vince po prostu podaje ci wszystko na srebrnej tacy. Są tak zazdrośni o ciebie i o mnie". Bracia ustalili, że kiedyś wrócą jeszcze w te miejsce razem z rodzinami… Później były wspólne święta w rodzinnym domu, a po nich - Royal Rumble. W szatni Bret i Owen wyjaśnili swoim dzieciom, że wszystko jest udawane i żeby nie przejmowali się tym co zobaczą na ringu. - Poprosiliśmy ich, żeby nie zdradzali tej tajemnicy nikomu - wspomina Bret.
Na ppv The Quebecers wygrali z Hartami. O porażkę Owen oskarżał Breta i po pojedynku zaczął znęcać się nad jego kontuzjowanym kolanem. Później nadszedł Royal Rumble Match, w którym także wystąpił Hitman. Na ringu pozostał z Lexem Lugerem. Obaj wrestlerzy wypadli razem i po kilku minutach dyskusji sędziowie zdecydowali, że obaj są zwycięzcami. Był to jedyny taki przypadek w historii tego ppv. Bret otrzymywał wtedy potężny pop od publiczności. Niedługo po tym wydarzeniu Vince wezwał do siebie Breta i przedstawił mu swój plan

- Dam ci pas na WrestleManii X - stwierdził McMahon bez ogródek - Przegrasz najpierw z Owenem, a Lex zostanie pokonany przez Yokozunę. W main evencie odbierzesz pas Yoko, a sędzią będzie Roddy Piper.

Bret był szczęśliwy rzecz jasna. W Madison Square Garden, gdzie WM-ka miała się odbyć The Excellence of Execution zdobył wcześniej pas Intercontinental, a teraz miał odzyskać pas WWF.

Wielki dzień

To nie był łatwy czas dla federacji. WWF miało złą prasę, Vince miał problemy z prawem, wykruszali się sponsorzy, rosła w siłę konkurencja w postaci WCW… Na WrestleManii zabrakło tym razem także Undertakera. Żona Marka byłą w ciąży więc Vince dał wolne Deadmanowi. McMahon ściągnął jednak gwiazdy telewizji: Burta Reynoldsa, Rhondę Shear i Donnie'go Wahlberga. Show otworzył (nie licząc dark machu) mocno promowany przez ostatnie tygodnie pojedynek Breta z Owenem, w którym młodszy z braci tryumfował. W szatni obaj zebrali gratulacje i oklaski. To jedna z piękniejszych walk w historii tego ppv, ale też nie była ona najlepsza tej nocy. Nie była nią także walka Lexa Lugera z Yokozuną, ale temu akurat żaden co bardziej ogarnięty fan wrestlingu nie mógł się dziwić. Hitman wiedząc Yoko wiedział jak ten mógł się czuć. Jak każdy były mistrz. Żaden nie mógł być pewny swojej przyszłości. Hitman miał pokonać na tym ppv Yokozunę, ale jedna rzecz nie dawała mu spokoju. Fakt, że Shawn Michaels i Razor Ramon postanowili "ukraść" jego pomysł na ladder match.

- Shawn, Razor, 1-2-3 Kid i Diesel często przychodzili do mnie po radę bez względu czy chodziło o ich walki czy nawet życie osobiste - opowiada Hitman - Ale byłem wkurzony, gdy Shawn poszedł do Vince'a i ukradł mój pomysł na ladder match. Trudno było narzekać w momencie, gdy miałem zdobyć pas ale uważałem, że zachowanie Shawna nie było w porządku. Nie zdziwiłem się, że ich walka skradła show. Jakże mogło być inaczej? Prosiłem wcześniej Michaelsa, żeby nie używał mojego autorskiego pomysłu z kopnięciem z drabiny i zaplątaniem się w liny pod upadku z niej. Ale tak zrobił. Oglądałem to i myślałem "Ty złodziejski draniu".

Całą sytuację inaczej opisuje Shawn Michaels. "Nie wiem kto był pomysłodawcą ladder machu. Myślę, że Pat Patterson, który zawsze miał świetne pomysły" - napisał w swojej autobiografii ani słowem nie wspominając o "skradzionej" końcówce. W innym fragmencie książki wspomniał natomiast, że pierwszy ladder match w historii federacji Vince'a stoczył właśnie z Bretem i że wykorzystał pomysł z tego pojedynku w walce z Razorem. To czego HBK jest pewien do dzisiaj to faktu, że ze Scottem Hallem skradli show. Po walce Gorilla Monsoon podszedł do nich i stwierdził "To najlepszy match jaki w życiu widziałem". Gorilla wiedział co mówił, bo był w biznesie od 1960 roku, przez 20 lat walczył na ringu. Warto dodać, że legendarny ladder match odbył się niedługo po tym jak HBK został zwieszony za sterydy (twierdzi, że ich nie brał - red.) i musiał kajać się przed Vince'm.

- Moi mentorzy zawsze powtarzali mi, że to nieważne czy przegram czy wygram - mówi o walce na WM X Shawn - Ważne jest czy stoczę wielką walkę. Myślę, że wtedy byli zadowoleni ze swojego ucznia. Przegrałem pojedynek, ale zrobiłem kolejny krok w karierze. Ludzie ujrzeli mnie w innym świetle.

W main evencie Bret zmierzył się z Yokozuną i wygrał pas WWF. Na ring wyszli face'owi wrestlerzy, Vince oraz aktorzy, żeby celebrować zwycięstwo z nowym no.1 federacji. Macho Man powiedział wtedy ze łzami w oczach "Jestem z ciebie dumny bracie! Zasłużyłeś na to!". Do ringu podszedł też Owen, ale nadal grał wściekłego brata i odszedł. - Chociaż świetnie udawał gniew to był wtedy tak szczęśliwy, że mógłby mnie ucałować - wspomina Bret.

Następnego dnia Julie, żona Breta oświadczyła, że odchodzi od niego i chce rozwodu. Problemy małżeńskie Hitmana trwały już od dawna. Zresztą Breta kusiły na wyjazdach piękne kobiety i nie zawsze potrafił się im oprzeć. Ale rozstanie to przeżył i trudno było mu cieszyć się w pełni z odzyskanego pasa. Z Julie Bret się jeszcze później zszedł, ale ostatecznie doszło do rozwodu w 2002 roku - po czterech latach separacji.

Żeby zakończyć jakimś optymistycznym akcentem przywołam jeszcze anegdotę. WWF z Hitmanem jako mistrzem miało tourne w Izraelu. Przy hotelu mający może z osiem lat chłopiec czekał na Hitmana z tekturą, na której napisał "HITMAN NEW REL WORL SIPION". W łamanym angielskim młodzian wyznał swojemu idolowi "Nie chcę cię niepokoić. Chcę na ciebie popatrzeć. Jesteś moim bohaterem". Później chłopak jechał rowerem za autokarem z wrestlerami przez kilka mil dzwoniąc w dzwonek. Kiedy wydawało się, że już odpuścił - doganiał pojazd ponownie. Wkrótce wrestlerzy zaczęli mu dopingować. - Później już nigdy więcej go nie widziałem. Pokochałem tego malca - stwierdza Hitman.


Artykuł powstał na podstawie książek "Bret Hitman Hart: My Real Life In the Cartoon Word of Wrestling", "Heartbreak and triumph: The Shawn Michaels Story" oraz "Wrestlecrap" autorstwa R.D. Reynolds i Randy Baera spisujących relacje Johna Tenty.

dodane przez Ghostwriter w dniu: 08-10-2011 01:08:23

Udostępnij

Komentarze (17)

Skomentuj stronę

: : (opcjonalnie) :

Na początku, po zobaczeniu długości tego artykułu, trochę się przestraszyłem. Ale po przeczytaniu na myśl przyszło mi tylko "Już...?!" . To jest właśnie coś wspaniałego - pomimo tego, że tekst dość długi, czytałem go z takim zaciekawieniem, że z zawodem go skończyłem. I mimo, że to nie moje czasy, to jednak zakulisowe historie były bardzo, ale to bardzo ciekawe. Co prawda parę z nich znałem już wcześniej, ale tak czy owak - bardzo fajnie się to czytało.

Wiem, że włożyłeś w ten tekst dużo pracy, więc chcę Cię trochę zmotywować - opłaciła się i, mam nadzieję, kiedyś jeszcze napiszesz coś w podobnych klimatach. :wink:
Btw. - zostałem przyjęty już do klubu starców-lizodupów? :twisted:

napisane przez hadaszyszek w dniu : 08-10-2011

Wielkie dzięki za artykuł, bo dla mnie jako fana z bardzo małym doświadczeniem taka historia z "dawnych" czasów jest bardzo ciekawa. Trzeba się zgodzić z hadaszyszkiem co do szybkości czytania tego tekstu ponieważ zleciało maksymalnie szybko. Tych historii wcześniej nie znałem i może dlatego się tak wciągnąłem. Wielkie brawa za to że ci się chciało i nieśmiało proszę o więcej :wink:

napisane przez cemas w dniu : 08-10-2011


Cytat: hadaszyszek

Na początku, po zobaczeniu długości tego artykułu, trochę się przestraszyłem.


A ja wlasnie myslalem, ze bedzie dluzej. Ghost mial w planach poszerzyc ten art, ale chyba na lepsze wyszlo, ze tego nie zrobil. Wszystko sie trzyma zgrabnie calosci. Przeczytalem i powspominalem, bo to byla moja pierwsza WrestleMania jaka pamietam. Nigdy nie zapomne idola zdobywajacego tytul od wielkiego Yoko. Ten motyw, gdzie ostatkiem sil "wdrapal sie" na mistrza, siedzial w mojej dzieciecej glowie przez spory okres czasu. Teraz jak o tym pomysle to mi sie smiac chce, bo koncowka jak na najwieksza gale roku (mowa o upadku z drugiej liny) byoa mocno kontrowersyjna. Swietny motyw mial jednak miejsce po starciu, kiedy Owen nie chcial gratulowac z reszta rosteru.

napisane przez N!KO w dniu : 08-10-2011

Ghostwriter napisał: " Wtedy postrach na ringu siał Yokozuna, którego pushowano na potwora. To Luger był jedynym wrestlerem, który mógł wykonać Power Slam na Japończyku."
Mała nieścisłość: Yokozuna był samoańczykiem a nie japończykiem. Pochodził ze znanej samoańskiej rodziny wrestlerskiej Anoai, i jedynie występował w WWF w gimmiku japońskiego sumity.

napisane przez Serd w dniu : 08-10-2011


Cytat: hadaszyszek

Btw. - zostałem przyjęty już do klubu starców-lizodupów? :twisted:


Jako "Prezes Klubu Poklepywaczy po Plecach" oficjalnie stwierdzam, że jesteś przyjęty! :twisted:

A jeżeli o poklepywaniu po plecach mowa... :wink: Świetna robota, Ghost. Miło sobie poczytać jak to wszystko wyglądało od kuchni. Pomimo, że większość rzeczy była mi znajoma, to np. to, że Hart był pomysłodawcą walki typu "Lader Match" - tego nie wiedziałem. Poza tym, nie wiedziałem także, że Bret miał na zapleczu pozycję takiego "powiernika", że wrestlerzy (w tym HBK) przychodzili do niego także z problemami osobistymi. Lubię takie artykuły, które rzucają trochę światła na sprawy nieznane "zwykłemu oglądającemu", czyli obfitujące właśnie w tego typu ciekawostki.
Swoją drogą ciekaw jestem czemu Vinnie zrezygnował z pushu dla Lugera? Przyznam szczerze, że oglądając pamiętną jego walkę z Yokozuną (SS), byłem przekonany, że po takiej promocji, Lex zgarnie tytuł. Luger idealnie pasował zresztą (copyright by hadaszyszek :twisted: ) do wizji McMahonowego idealnego wrestlera, czyli "dużego chłopca". Nagle po prostu Vince przykręcił mu kurek z pushem... Ogólnie zawsze sądziłem, że wybrał Hitmana, żeby odsunąć od federacji podejrzenia o patrzenie "łagodnym okiem" na koksowanie (Lex wyglądał na mega-koksa, Hart już niekoniecznie), ale jak było naprawdę (może Luger coś wywinął?) tego nie wiem...


Cytat: Serd
Ghostwriter napisał: " Wtedy postrach na ringu siał Yokozuna, którego pushowano na potwora. To Luger był jedynym wrestlerem, który mógł wykonać Power Slam na Japończyku."
Mała nieścisłość: Yokozuna był samoańczykiem a nie japończykiem. Pochodził ze znanej samoańskiej rodziny wrestlerskiej Anoai, i jedynie występował w WWF w gimmiku japońskiego sumity.


Wg mnie, z kontekstu jasno wynika, że autor ma na myśli ringowy gimmick Yoko (tak samo jak chyba trudno sądzić, że piszący faktycznie uważa, że Lex był "jedynym, który mógł wykonać power slam na Yokozunie").

napisane przez -Raven- w dniu : 08-10-2011


Cytat: -Raven-

Poza tym, nie wiedziałem także, że Bret miał na zapleczu pozycję takiego "powiernika", że wrestlerzy (w tym HBK) przychodzili do niego także z problemami osobistymi.


Byl liderem szatni, bo wprowadzil nowa definicje gwiazdy w WWF. W koncu nie musial to byc monster pokroju Hulkstera, tylko normalnie zbudowany facet, ktory w ringu potrafi dac swietne show. W tamtym okresie na wygranych Breta korzystali wszyscy mniejsi. Problemy na linii Hart-Michaels sie zaczely mniej wiecej w tym okresie, gdy po powrocie HBKa (oblal test narkotykowy i zabrano mu IC Title) odizolowal sie od reszty wrestlerow. Reszta to juz znana historia... Temat jak najbardziej dla mnie swiezy, bo wczoraj 2godziny poswiecilem na DVD Greatest Rivalries. Mialem nagrywac AM z mala recenzja, ale jakos sie nie zebralem... ... znowu :roll:

napisane przez N!KO w dniu : 08-10-2011


Cytat: N!KO

-Raven- napisał/a:
Poza tym, nie wiedziałem także, że Bret miał na zapleczu pozycję takiego "powiernika", że wrestlerzy (w tym HBK) przychodzili do niego także z problemami osobistymi.


Byl liderem szatni, bo wprowadzil nowa definicje gwiazdy w WWF. W koncu nie musial to byc monster pokroju Hulkstera, tylko normalnie zbudowany facet, ktory w ringu potrafi dac swietne show. W tamtym okresie na wygranych Breta korzystali wszyscy mniejsi.


Akurat to dla mnie żadna niespodzianka, ze był liderem w szatni i przychodzili do niego ze sprawami zawodowymi (ringowymi). Zdziwiłem się jednak, że przychodzili także z tymi "prywatnymi", bo tutaj raczej potrzeba mieć zajebisty kredyt zaufania u innych ludzi i nie wystarczy "tylko" przewodzić w szatni.

napisane przez -Raven- w dniu : 08-10-2011


Cytat: hadaszyszek

Na początku, po zobaczeniu długości tego artykułu, trochę się przestraszyłem. Ale po przeczytaniu na myśl przyszło mi tylko "Już...?!" .



Cytat: cemas
Trzeba się zgodzić z hadaszyszkiem co do szybkości czytania tego tekstu ponieważ zleciało maksymalnie szybko. :



Cytat: N!KO
A ja wlasnie myslalem, ze bedzie dluzej. Ghost mial w planach poszerzyc ten art, ale chyba na lepsze wyszlo, ze tego nie zrobil.


Ten artykuł mógł być dłuższy, anegdot było więcej. Uznałem natomiast, że lepiej jest nie zamęczać. Wiem, że zabrzmi to dziwnie od kogoś, kto znany jest z długich i pełnych wodolejstwa postów, ale jak już piszę artykuł to uważam, że lepiej jest skupić się na głównych wątkach, a nie uciekać w mnóstwo pobocznych, bo wtedy robi się kobyła. Zabrakło jakiegoś mocnego akcentu na „the end”. Ta historia ma po prostu swój ciąg dalszy i może kiedyś skrobnę o tym jak pas nosił Hitman, jak Vince chciał na top wciągnąć Diesla i w końcu jak to wszystko zakończyło się tryumfem HBK na WM XII. Chociaż teraz WWE wypuściło dokument o rywalizacji Hitmana z Shawnem i możliwe, że będzie to ciekawsze niż wiedza zaczerpnięta z autobiografii obydwu panów.


Cytat: hadaszyszek
Btw. - zostałem przyjęty już do klubu starców-lizodupów? :twisted:


Trzeba mieć co najmniej 30 lat. Ja do tego klubu dostałem się ze względu na to, że przymknięto oko na faktyczny wiek. Ale awansem cię wciągamy, bo bardzo się starasz. :D


Cytat: Serd
Mała nieścisłość: Yokozuna był samoańczykiem a nie japończykiem. Pochodził ze znanej samoańskiej rodziny wrestlerskiej Anoai, i jedynie występował w WWF w gimmiku japońskiego sumity.


A tak w ogóle to urodził się w San Francisco - przynajmniej tak ma wpisane w metryczce. Wiem o jego samoańskim pochodzeniu, ale o „Japończyku” pisałem w kontekście storyline’u. Chociaż może nie do końca dobrze i jasno to wyszło skoro już zwróciłeś na to uwagę. Dzięki za czujność tak czy siak. ;)


Cytat: -Raven-
Poza tym, nie wiedziałem także, że Bret miał na zapleczu pozycję takiego "powiernika", że wrestlerzy (w tym HBK) przychodzili do niego także z problemami osobistymi


Czytając książkę Hitmana nie mogę się oprzeć wrażeniu, że on miał się za rycerza w lśniącej zbroi. Twierdzi m.in. że był prawdziwym mistrzem, bo miał szacunek nawet do stojącego nisko w hierarchii jobbera i że miał taki sposób bycia, że w szatni do niego lgnęli. Wg niego prawdziwymi mistrzami nie byli za to ani HBK ani Hulk Hogan. Ten pierwszy wg niego miał szacunek tylko do grupy swoich kolesi. Ale to jego autobiografia i nie wiem na ile przesadza… Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że przyznaje się do pewnych nieprawości, a mianowicie tego, że bywał draniem w stosunku do swojej żony. Ciekawe jestem jak to wypadło w tym filmie o ich rywalizacji. Powiem szczerze, że nie widziałem jeszcze. Bo jeżeli Hitman jedzie tam po federacji i HBK w tym dokumencie tak jak w swojej książce to może być ciekawie. Chociaż wątpię, żeby tak było…


Cytat: -Raven-
Swoją drogą ciekaw jestem czemu Vinnie zrezygnował z pushu dla Lugera?


I to jest właśnie największa wada tego artykułu. Ciekawiło mnie, czy ktoś zwróci na to uwagę. Albo nie doczytałem albo tej informacji w książce Breta po prostu nie ma. Hitman wspominał o popie od publiczności jaki dostał na Royal Rumble, że generalnie był wtedy bardzo na fali. Być może Vince to dostrzegał. Wystarczy porównać walkę Breta z Doinkiem i Lawlerem na SummerSlam i walkę Lexa z Yoko... Hitman wspominał, że jego zdaniem Lex był w porządku, że miło (i bezpiecznie!) się z nim pracowało, ale ringowo nie mógł przeskoczyć powyżej pewnego, dość przeciętnego poziomu. Nie wiem nic jakoby Lex miał podpaść czymś u Vince’a. Może jeszcze odnajdę gdzieś podobną informację. A może znajdzie się na forum ktoś, kto nas oświeci. W tej chwili pozostają mi domysły. Generalnie rzeczywiście te wstrzymanie pushu dla Lexa było dziwne. Toż to był Janusz lat 90! :)

napisane przez Ghostwriter w dniu : 08-10-2011


Cytat: Ghostwriter

Ten pierwszy wg niego miał szacunek tylko do grupy swoich kolesi.


Przed zdobyciem pasa na WM12, Michaels juz zapowiadal (a raczej rzucal propozycje), ze bedzie toczyl programy o tytul z Nashem, Hallem, HHH, a nawet 1-2-3 Kidem :) Kliq zarabia pieniadze, a reszta grzecznie obserwuje wszystko z boku. Bret wtedy wyciagnal wnioski, ze "ten gosc sie nie nadaje na twarz federacji"


Cytat: Ghostwriter
A może znajdzie się na forum ktoś, kto nas oświeci. W tej chwili pozostają mi domysły. Generalnie rzeczywiście te wstrzymanie pushu dla Lexa było dziwne.


Po pierwsze to zabili jego momentum na SummerSlam, gdzie dali mu wygrac z Yokozuna przez Count Out (Yoko zachowal naturalnie pas). Tam juz powinien zdobyc zloto. Prawdopodobnie chcieli dac mu jeszcze czas na podpromowanie swojej osoby, ktorej mogl po prostu nie wykorzystac. Pozniej podobniez doszlo do sytuacji, w ktorej Luger zapewnial osoby spoza WWF, ze dostanie tytul na WrestleManii. Takie gadanie - o ktorym dowiaduje sie zarzad - na pewno nie poprawilo jego notowan.

napisane przez N!KO w dniu : 08-10-2011


Cytat: N!KO

Po pierwsze to zabili jego momentum na SummerSlam, gdzie dali mu wygrac z Yokozuna przez Count Out (Yoko zachowal naturalnie pas). Tam juz powinien zdobyc zloto. Prawdopodobnie chcieli dac mu jeszcze czas na podpromowanie swojej osoby, ktorej mogl po prostu nie wykorzystac. Pozniej podobniez doszlo do sytuacji, w ktorej Luger zapewnial osoby spoza WWF, ze dostanie tytul na WrestleManii. Takie gadanie - o ktorym dowiaduje sie zarzad - na pewno nie poprawilo jego notowan.


Ależ jasne, że na Summer Slam nie doszło do decyzji odnośnie Lexa, żeby mu nie dawać pasa. Vince nadal to planował chociaż mógł się wahać po tym ppv. Ostateczna decyzja zapadła po Royal Rumble. Ale mimo tego Vince sam utrzymywał w przekonaniu wszystkich, ze Luger będzie mistrzem. Ja odebrałem to tak, że Bret miał być taką niespodzianką. Zresztą - jeżeli tak rzeczywiście było - to zabieg się udał, bo chyba każdemu opadła kopara, że tej nocy to Hitman, a nie Lex wyszedł z Medison z pasem WWF.

napisane przez Ghostwriter w dniu : 08-10-2011


Cytat: Ghostwriter

Wg niego prawdziwymi mistrzami nie byli za to ani HBK ani Hulk Hogan.


Z Hoganem to akurat pewnie miał rację, bo Hulk od zawsze cierpiał na przerost ego i stawiam, że backstage gwiazdorzył na całego, co nie przekładało się na jego popularność wśród wrestlerów (tym bardziej, że Bolea znany był z tego, że nie lubił jobować i ogólnie zachowywał się jakby postać Hulka była real, co sprawiło, że np Hitman z Austinem centralnie olali jego próby nawiązania rozmowy podczas jednej z ceremonii HoF).


Cytat: Ghostwriter
-Raven- napisał/a:
Swoją drogą ciekaw jestem czemu Vinnie zrezygnował z pushu dla Lugera?


I to jest właśnie największa wada tego artykułu. Ciekawiło mnie, czy ktoś zwróci na to uwagę.


Mnie to ciekawiło już od dawna, bo nie słyszałem aby Luger coś odwalił (chyba, że to szybko wyciszyli), a kurek z pushem został mu przykręcony niemal z dnia na dzień. a było to o tyle dziwne, że Lex dostawał taką promocję, która mogłaby sugerować, że bankowo pojedzie na SS Yoko z pasa.


Cytat: Ghostwriter
Ja odebrałem to tak, że Bret miał być taką niespodzianką. Zresztą - jeżeli tak rzeczywiście było - to zabieg się udał, bo chyba każdemu opadła kopara, że tej nocy to Hitman, a nie Lex wyszedł z Medison z pasem WWF.


No nie zupełnie. Hart i Luger byli wówczas obaj odpowiednio wypromowani żeby zdobyć tytuł i akurat tej nocy, to szanse ich obu rozkładały się - jak dla mnie (wówczas) - 50/50. Dla mnie większym zaskoczeniem było to, że Lex nie przejął pasa na SS i kiedy nadeszła WrestleMania, zacząłem mieć wątpliwości, że skoro nie zrobił tego wtedy (przy tak zajebistej machinie promocyjnej), to tytuł w tym momencie (WM) nie jest mu po prostu pisany.

napisane przez -Raven- w dniu : 09-10-2011

Przyczyna odnośnie wstrzymania pushu dla Lugera była bardziej prozaiczna - po prostu Lex któregoś wieczora wypił ciut za dużo i wygadał się w barze odnośnie bookingu swojej walki na Wreslemanii. W reakcji na te wydarzenia Vince w ostatniej chwili zmienił plany i dał tytuł Hitmanowi. Był już chyba nawet artykuł na ten temat na Attitude.

napisane przez Morgoth88 w dniu : 09-10-2011


Cytat: N!KO

Pozniej podobniez doszlo do sytuacji, w ktorej Luger zapewnial osoby spoza WWF, ze dostanie tytul na WrestleManii. Takie gadanie - o ktorym dowiaduje sie zarzad - na pewno nie poprawilo jego notowan.



Cytat: Morgoth88
Przyczyna odnośnie wstrzymania pushu dla Lugera była bardziej prozaiczna - po prostu Lex któregoś wieczora wypił ciut za dużo i wygadał się w barze odnośnie bookingu swojej walki na Wreslemanii. W reakcji na te wydarzenia Vince w ostatniej chwili zmienił plany i dał tytuł Hitmanowi. Był już chyba nawet artykuł na ten temat na Attitude.


No i jest (chyba) rozwiązanie zagadki. :)

Wczoraj obejrzałem "Greatest Rivalries Shawn Michaels vs Bret Hart" (chociaż nie do końca). Ale przy tych fragmentach kariery, w których Bret w swojej książce uderzał w HBK - w filmie wypowiadał się hmmm stonowanie. No ale muszę obejrzeć całość.

napisane przez Ghostwriter w dniu : 09-10-2011


Cytat: Ghostwriter

Ale przy tych fragmentach kariery, w których Bret w swojej książce uderzał w HBK - w filmie wypowiadał się hmmm stonowanie. No ale muszę obejrzeć całość.


Pewnie dlatego, że pogodził się z Shawnem i nadal ma chrapkę na Vince'owe srebrniki, tak więc nie mógł w produkcji made in WWE całkowicie zjechać jednej z największych gwiazd Federacji ever (jednym słowem - sprzedał się chłopina i spuścił z tonu).

napisane przez -Raven- w dniu : 09-10-2011

Jesli juz tak dbacie o scislosc co do Yokozuny i jego pochodzenia to powinniscie w tym zdaniu dostrzec ze chodzilo o Bodyslam a nie Power Slam - http://www.youtube.com/watch?v=9w7RTu10Swk Pozdrawiam

napisane przez ZarzorPunk w dniu : 10-10-2011

Jak zwykle z poślizgiem coś przeczytałem/osłuchałem (niepotrzebne skreślić ;) ) i muszę powiedzieć, że bardzo zgrabny artykuł. Przyjemnie się czytało i jako młodzieniec-lizodupiec :twisted: mogę powiedzieć, ze czekam na kolejne ciekawostki, bo rozumiem, że masz jeszcze w zanadrzu kilka interesujących historii :D Dobra robota!

napisane przez sequel w dniu : 10-10-2011

Kolejny artykuł o historycznej WMce, ale tym razem czasy przyjemniejsze, bo i nowsze.

Ogólnie artykuł bardzo fajnie napisany, bo łączy w sobie informacje i cytaty z paru książek, a czytało się go bardzo swobodnie i szybko.

Jeszcze co do treści, to wspomniany Ladder Match ostatnio ściągnąłem sobie, bo jakoś wzięła mnie chrapka na wszystkie 5* i ciekawiej brzmiące pojedynki ponad 4* z WWF i WWE. Oglądać go jeszcze nie oglądałem, ale na pewno zwrócę uwagę na zakończenie o którym tu wspominasz ;)

napisane przez maly619 w dniu : 14-10-2011

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy