Historia No Rope Barbed Wire Death Matchy



Historia tego typu walk jest bardzo bogata w mocniejszej odmianie wrestlingu, dlatego przedstawię Wam tutaj najciekawsze i najważniejsze momenty tego typu deathmatchu zaczynając od początku lat 90-tych.

Przez te piętnaście lat odbyło się mnóstwo deathmatchy w stypulacji No Rope Barbwire i nie sposób wymienić wszystkich. W USA i Japonii swego czasu tego typu walki cieszyły się dosyć dużą popularnością w federacjach ultraviolentowych i hardcorowych. Nie sposób określić, kiedy odbył się pierwszy deathmatch ze stypulacją No Rope Barbwire, ale pewne jest, że takie walki się odbywały już w latach 70-tych.

Początki lat 90-tych w USA



Początki lat 90-tych w kwestii deathmatchy w USA były bardzo ubogie, jednak odbyła się jedna taka walka, która zwróciła oczy ludzi w stronę hardcoru. Tą walką był pojedynek pomiędzy Cactus Jack'em a Eddie Gilbertem. Był to jeden z pierwszych deathmatchy w USA w latach 90-tych. Walka była bardzo krwawa, pokazała także, iż ludzie potrafią przyjmować chore bumpsy. Match, który się odbył 18 maja 1991 roku przeszedł już do klasyki hardcoru, a dzięki temu feudowi, który liczył trzy hardcorowe walki, Cactus Jack został zauważony jako człowiek, który zdolny jest do przyjmowania dzikich bumpsów. Jednak jego czas miał dopiero nadejść. Tak samo miał dopiero nadejść czas hardcoru i między innymi No Rope Barbwire Deathmatchy.

Co słychać w Japonii ?



Przenieśmy się na jakiś czas do Japonii (oczywiście trzeba teraz uruchomić wyobraźnię :).

Historia walk No Rope Barbwire w Japonii jest być może nawet bardziej bogata niż w USA. Takie matche już w połowie lat 80-tych nabrały dosyć dużej popularności, a w 1987 zostały urozmaicone na styl No Rope Barbwire Exploding Deathmatch, który jak się okazało wiele lat później stał się znakiem firmowym federacji FMW. W 1987 roku odbył się pojedynek pomiędzy Atsushi Onitą, a Tarzanem Goto. Mocny No Rope Exploding Barbwire Match zyskał dobre opinie, jednak zapewne ze względu na oryginalność, gdyż fani raczej nie mieli zbyt wielu szans wcześniej oglądać takiej walki, jaką zaserwowali Onita i Goto. Wspomniana wcześniej federacja FMW, która jak się okazało po latach była federacją rewolucyjną i pierwszą na świecie, która aż tak duży nacisk kładła na ultraviolent miała w całej swej przebogatej historii mnóstwo walk No Rope Barbwire. Pierwsza taka walka się odbyła w roku 1989, czyli w tym samym, w którym federacja powstała. W roku 1990 przyszedł czas, aby przypomnieć słynny przed trzema laty No Rope Exploding Barbwire w takiej samej zresztą obsadzie. Po raz kolejny naprzeciwko siebie stanęli Onita (teraz już szef FMW) oraz Tarzan Goto. 4 sierpnia 1990 roku okazał się dniem szczęśliwym dla Onity, który pokonał w świetnej walce Goto. Fani zgromadzeni w niebagatelnej (jak na początkującą federację ultraviolentową ) liczbie ponad 3000 dostali naprawdę mocną i brutalną walkę. Onita zrozumiał, że nie może zaprzepaścić takiej szansy, jaką dostał. FMW stawiało na znacznie mocniejszy produkt, jakiego wcześniej w takiej skali nigdzie nie podawano. Często organizowane street fight match'e stały się już wręcz normą w FMW, pokazały hardcore z jeszcze mocniejszej strony, ze strony jakiej jeszcze widownia w Japonii nie widziała. Kolejną atrakcją dla fanów była walka: Exploding Barbwire Cage Match zorganizowana na Kawasaki Stadium w wrześniu 1991 roku. Gala zgromadziła ponad 33 tyś. ludzi!! Po raz kolejny walczyli ze sobą Onita oraz Goto i po raz kolejny walkę wygrał Onita. Czas leciał dalej, do FMW ściągali nowi wrestlerzy, a federacja jakby trochę się zatrzymała w miejscu. Owszem ciągle hardcore był obecny głównie w main eventach gal, federacja ciągle miała dużą popularność, walki organizowała świetne, jednak hardcore nie ewoluował. Całość znów nabrała rozpędu dopiero w sierpniu 1992 roku gdzie to został stoczony Handicap Barbwire Street Fight Match: Onita & Tarzan Goto vs. Tiger Jeth Singh, Iron Sheik & Sabu. Pomimo, że Onita i Goto walczyli bez trzeciego zawodnika w drużynie, wygrali. Walka była krwawa i zdobyła uznanie. W kolejnych walkach Barbed Wire Street Fight również przelało się wiele krwi, walczyli w nich również często ci sami wrestlerzy jak: Sabu, Onita czy Tiger Jeth Singh. Ta stypulacja zdobyła ogromne uznanie i fanom federacji bardzo się spodobała. Tak więc przez resztę 1992 roku, a także przez sporą część roku 1993 odbywały się takie walki, w których to często walczyli poza wspomnianymi Onitą i Sabu, Iron Sheik, Tarzan Goto, niekiedy brali udział w tych walkach także The Gladiator (Mike Awesome), Mr. Gannosuke, Mitsuhiro Matsunaga czy Hideki Hosaka. Kolejną wielką postacią, która zawitała do FMW był Terry Funk, który stoczył bardzo dobry No Rope Exploding Barbwire Ring Deathmatch z Onitą. Walka się odbyła znów na Kawasaki Stadium jednak liczba fanów przekroczyła tym razem 41 tyś!! Także rok 1993 przyniósł nam kolejną klasyczną już walkę z cyklu No Rope Barbwire: Atsushi Onita vs. Mr. Pogo. Pierwsza ich walka odbyła się 24 lipca 1993 roku, później toczyli wiele matchy o podobnych stypulacjach. Dzisiaj już ich konfrontacje są uważane za klasykę ultraviolentu. Rok 1993 w FMW zamknęła świetna walka No Rope Exploding Barbwire & Exploding Corners (w narożnikach były poustawiane boardy obwinięte drutem kolczastym, które eksplodowały jak któryś z wrestlerów na nie wpadł) Onita vs. Matsunaga.

Hardcore In USA



Gdy w roku 1993 w Filadelfii powstała federacja Eastern Championship Wrestling nikt nie przypuszczał, że będzie się ona czymś różnić od przyjętych ówcześnie standardów. Jednak federacja już od początku dawała popis hardcoru. Prawie że co galę odbywała się jakaś walka , w której była hardcorowa stypulacja jak np. Chain Match, Steel Cage Match czy Dog Collar Match. Ale to było za mało. Postanowiono wprowadzić deathmatche do federacji, a najsłynniejszym w tamtych czasach był deathmatch No Rope Barbwire. 16 lipiec 1994 - gala Heat Wave, main event - No Rope Barbwire Death Match: Public Enemy vs. Terry & Dory Funk Jr. Stało się faktem - No Rope Barbwire zagościł w ECW. Fani chcieli większych emocji, czegoś mocniejszego i dostali. Kolejną klasyką w ECW jeśli chodzi o walkę No Rope Barbwire był pojedynek stoczony 17 czerwca 1995 roku pomiędzy Sandmanem a Cactus Jack'em. Dla fanów tego typu walk była i dalej jest pozycją obowiązkową. Na następną walkę Barbwire fani musieli czekać półtora roku, gdyż wtedy został stoczony kolejny słynny pojedynek z jednego z najsłynniejszych feudów w historii ECW, a mianowicie: Raven vs. Sandman. Jak się można było spodziewać, żaden z wrestlerów się nie oszczędzał podczas tej walki o obaj lądowali na drucie dosyć często. Również parę miesięcy później już w sierpniu 1997 roku nie oszczędzali się Terry Funk i Sabu, którzy stoczyli jeden z najsłynniejszych Barbwire Deathmatchy w historii. Każdy fan hardcoru musi widzieć tą walkę, lądowanie Sabu na drucie kolczastym, który mu chamsko rozcina przedramię czy też końcówka walki podczas której to Sabu i Funk byli nieziemsko oplecieni drutem, a po walce przez parę długich minut musiano ich rozplątywać (hardcore!).

Extreme In Japan



Poraz kolejny musimy się wrócić w czasie tym razem do roku 1994, znów do Japonii, jednak nie do federacji FMW tylko powstałej w tym roku IWA Japan. Federacja mimo że nie istniała zbyt długo (w sumie to ponad rok), zapisała się w historii hardcoru i ultraviolentu dużymi literami. Właśnie w tej federacji dali upust swoich możliwości ultraviolentowych tacy wrestlerzy jak: Terry Funk, Cactus Jack, legenda japońskiego ultraviolentu Shoji Nakamaki, Nobutaka Araya, Hiroshi Ono, później walczył także w tej federacji Tarzan Goto, słynny tag team Headhunter's czy też swoje kroki stawiał tutaj Yoshihiro Tajiri. IWA Japan miało trochę inny styl niż FMW. Deathmatche były tutaj bardziej ekstremalne, przelewało się także trochę więcej krwii, również stypulacje były inne, np. Bed of Nails (wielkie łóżka nabijane kilkudziesięciocentymetrowymi gwoździami), czy też Board Plate Glass (boardy z szybami) itp. Jednak wróćmy do deathmatchu, który nas dzisiaj interesuje najbardziej, a który w IWA Japan miał swoje wielkie chwile. Pierwszym No Rope Barbwire Deathmatchem w IWA Japan był słynny pojedynek Terry Funk vs. Cactus Jack. Walka była bardzo krwawa, Cactus miał bardzo pociętą twarz, do akcji także wkroczył ogień gdzie to Funk podpalił krzesło i okładał nim Cactusa. Kolejną walką, która się zapisała na kartach ultraviolentu i jednocześnie można nazwać tą walkę jednym z najlepszych No Rope Barbwire Deathmatchy był pojedynek Shoji Nakamaki & Hiroshi Ono vs. Cactus Jack & Leatherface, dodatkową stypulacją oprócz drutu kolczastego były pinezki, które były wsypane do potężnego pudła. Walka była świetnym brawl'em, który toczył się po całej hali. Nakamaki, Ono, a także Cactus dawali z siebie 100%, lądowali często na drucie kolczastym i pinezkach, a końcówka walki była niesamowita, potężne powerbomby jakie przyjmował Nakamaki i Ono do pudła z pinezkami dały efekt taki że mieli powbijane w ręce pełno pinezek, Cactus wylądował głową w pudle itd. Świetna walka! Jednak najsłynniejsza walka No Rope Barbwire z federacji IWA Japan miała dopiero nadejść. Praktycznie każdy fan ultraviolentu słyszał o turnieju King of the Death Matches z 1995 roku organizowanym przez IWA Japan. Finałem tego turnieju była legendarna już wręcz walka, w której zmierzyły się (poraz kolejny już) dwie legendy hardcoru: Cactus Jack i Terry Funk. Walka o stypulacji No Rope Barbwire Exploding C4 (chociaż źródła niektóre podają inaczej np. Time Bomb Exploding Ring) przeszła już do klasyki deathmatchy. Każdy fan hardcoru i ultraviolentu pamięta niesamowicie wręcz zakrwawioną twarz Cactus'a, która praktycznie wyglądała jak maska. Każdy pamięta upadki na boardy z ładunkami C4 i każdy pamięta upadek Cactus'a z drabiny na drut kolczasty zamiast lin. Walka odniosła niewątpliwy sukces. Stała się klasyką. Jedna z ostatnich gal w historii IWA Japan miała także jedną ze słynniejszych walk tamtych czasów - Barbwire Fire Deathmatch: Terry Funk & Hiroshi Ono vs. Shoji Nakamaki & Nobutaka Araya. Walka zasłynęła nie tylko swoją wielką brutalnością, ale także słynnymi spotami z użyciem ognia jak np. podpalenie Nakamakiego czy bumpsy na płonące stoły przyjmowane były przez Ono i ponownie Nakamakiego. Dzisiaj jednak ta walka jest trochę zapomniana co mnie osobiście dziwi, jednak pod koniec 1995 roku zrobiła niemało zamieszania.

A co się działo w między czasie w FMW? A działo się i to nie mało. Chociaż poraz kolejny rządziły w tej kwestii Barbwire Street Fighty oraz Exploding Barwbire Deathmatche to nie można powiedzieć aby nie były one warte uwagi. Jednak przytoczę tu tylko te bardziej znane walki jak np. pojedynek, który się odbył w połowie 1994 roku gdzie to Onita i Matsunaga pokonali Mr. Pogo i Hisakatsu Oye w Double Hell Barbed Wire Death Match'u. Walka zebrała świetne recenzje, była krwawa i brutalna nawet jak na standardy FMW. Poraz kolejny parę walk No Rope Barbwire (z reguły znów exploding) toczyli Onita i Pogo. Jednym z ciekawszych deathmatchy roku 1994 był Exploding Barbwire Pool Elimination Deathmatch gdzie walczyli Onita, Mr. Gannosuke & Niyama z Mr. Pogo, Gladiatorem oraz Hosaką. Walka o oryginalnej dosyć stypulacji gdzie to ring był umieszczony pośrodku jakby basenu, pełnym wody oczywiście dawał efekt jakby walka była toczona na jakiejś wyspie. Poza ringiem był skrawek "gruntu" po którym wrestlerzy mogli chodzić dodatkowo znajdowały się tam barykady obwiązane drutem kolczastym, a eliminowanie odbywało się poprzez wrzucenie do wody lub ewentualny pin. Walka była dobra ,a dodatkowa otoczka sprawiła się zyskała bardzo dobre recenzję, a i gala cieszyła się w sumie dużym zainteresowaniem. Również rok 1995 był ciekawy i bardzo udany dla FMW mimo że poraz kolejny Barbwire Streetfight był często organizowaną walką. Jednak już od końca 1994 roku i przez kolejny rok walczyły czasami dwie nowe postacie, które jak się okazało zaniedługo stały się wręcz ikonami Japońskiego hardcoru. Mowa tu oczywiście o takich wrestlerach jak Hayabusa i Masato Tanaka. W szczególności Tanaka zasłynął w deathmatchach gdyż Hayabusa ciągle jeszcze miał występy w Meksyku. Tanaka walczył z takimi sławami (i u boku wielkich sław) jak. Matsunaga, Onita czy Mr. Pogo. Pokazał że zdolny jest do przyjmowania wielkich bumpów czym zdobył uznanie. Gdy rok 1996 zagościł w progach FMW nie przypuszczano chyba że dojdzie w nim do jednego z najsłynniejszych deathmatchy w historii FMW. Mowa oczywiście o walce Exploding Barbwire : Terry Funk & Mr. Pogo vs. Hayabusa & Masato Tanaka. Świetna walka, po której tytuł ikon hardcoru pasuje idealnie do Tanaki i Hayabusy dzisiaj jest już klasyką i jednym z najsłynniejszych deathmatchy w historii Japońskiego hardcoru (min. po tej walce Tanaka ma blizny na ramionach i klatce piersiowej). Również kolejną słynną walką z cyklu No Rope Barbwire była walka Terry Funk'a z Mr. Pogo. W walce też użyto nieraz ognia tak samo jak zresztą podczas wspominanej już wcześniej walki.

Nowy "Gracz" w Japonii



Pod koniec 1995 roku pojawił się nowy "gracz" w temacie ultraviolentu. Federacja, która przybrała nazwę Big Japan Pro Wrestling stała się rewolucyjna pod paroma względami w stylu hardcore/ultraviolent. Promocja ta dawała jeszcze większy upust brutalności niż było to przyjęte przez FMW i IWA Japan. W BJPW pojawili się wrestlerzy upadłego IWA Japan jak Shoji Nakamaki, Kendo Nagasaki, Tarzan Goto, ale także i wrestler FMW Mitshuhiro Matsunaga czy też nowa twarz Ryuji Yamakawa, który później stał się prawdziwą ikoną ultraviolentu. W 1996 BJPW dał popis chorych walk jakich wcześniej nawet nie widziano. Jedną z takich walk był min. Barbed Wire Scaffold Deathmatch , w którym to zmierzyli się Matsunaga & Nakamaki z Yamakawą i Nagasakim. Szalona walka okraszona bumpsami z scaffoldu min. na boardy z drutem kolczastym pokazała jak szalone walki można toczyć. Kolejna walka to pojedynek dwóch legend ultraviolentu z Japonii : Matsunaga vs. Nakamaki Barbwire Chandelier deathmatch - do drutu kolczastego, który zastępuje jak to zwykle bywa w takich walkach liny przymocowane są świecące się żarówki dodatkowo to wszystko jest pod napięciem ! Była to naprawdę dobra walka. Kolejna walka i kolejny scaffold deathmatch tym razem z scaffold ustawiony na ringu gdzie zamiast lin jest drut kolczasty do tego zawodnicy się wpierw wspinają na scaffold gdyż po ringu nie można chodzi ponieważ zwisa na nim siatka z drutu kolczastego. Kolejna szalona walka ,którą naprawdę warto zobaczyć, a brali w niej udział Matsunaga & Kojika vs. Nakamaki & Yamakawa. No i jeszcze jedna klasyka, która zrobiła niezłe zamieszanie w roku 1996 - Triple Hell Deathmatch ( No Rope Barbwire, Thumbtacks & Lightubes) Mr. X & Tarzan Goto vs. Nakamaki & Yamakawa - bardzo dobra i krwawa walka. Kolejny klasyk BJPW. Przez kolejne lata w BJPW czyli 1997-2000 wiele deathmatchy ewoluowało w tym także i No Rope Barbwire, które często było łączone z innymi walkami dając dodatkowy niesamowity miejscami efekt. Przykładowo słynna walka Matsunagi z Mr. Pogo w której to zamiast lin był drut kolczasty do tego jeszcze podczas walki do użycia był ogień i szyby leżące poza ringiem. Albo kolejny Triple Hell Deathmatch w którym to było : No Rope Barbwire, Bed of Nails & Lightulbs gdzie walczyli Matsunaga z Shadow WX (nowy postać wtenczas w BJPW bardzo szybko stał się jednym z bardziej hardcorowych wrestlerów w Japonii). Walka była prawdziwą rzeźnią i jest uważana za jeden z najlepszych deathmatchy lat 90-tych. Czy też kolejna klasyka i niesamowicie krwawa walka : Yamakawa vs. Shadow WX - Barbed Wire, Fire & Lightbulbs podczas tej walki Shadow przez parę sekund płonął i był kłopot z ugaszeniem go jednak na szczęście się to powiodło i wrestler nawet kontynuował walkę pomimo że ochroniarze, którzy go gasili kazali mu zejść z ringu !! BJPW było i jest naprawdę chore.

Nowy wiek w BJPW



Jak rozpoczął się XXI wiek w BJPW ? Ultraviolent pomimo spadku popularności dalej się miał i ma dobrze w BJPW. Do federacji przybyły dwie nowe gwiazdy hardcore : najpierw Tomoaki Honma , a później Ryuji Ito określany mianem "New King of Hardcore". Stypulacja NRB mimo że w BJPW nie była aż tak często organizowana jak np. w FMW to i tak miała się nawet dobrze. Inaczej się zaczęło dziać jak w 2000 rozpoczął się feud BJPW vs. CZW, który doprowadził do wielu ciekawych deathmatchy jednak NRB zaczął odchodzić w cień, a na pierwsze miejsce wysunęły się np. Fans the Bring Weapons, Lightbulbs Deathmatch i różne inne wariacje deathmatchy. Jednak co by nie mówić drut kolczasty ciągle był bardzo często używany w deathmatchach jednak częściej w Barbwire Board, które to podczas trwania "wojny" pomiędzy BJPW a CZW miało swój renesans. Jednak w latach 2000-2005 odbyło się parę walk NRB, które zapisały się w kanonach ultraviolentu, przykładem może być deathmatch, który się odbył podczas "wojny" CZW vs. BJPW , Nick Gage vs. Matsunaga & Jun Kasai, a walka miała stypulację NRB & Fire. Wprawdzie tutaj główną "rolę" odegrał ogień jednak nie można tej walki pominąć jeśli mowa o NRB. Również takie walki toczyły dwie legendy ultraviolentu : Yamakawa i Honma. Ich walki zadowalały fanów mocnych wrażeń od 1999 do 2002 roku, a wiele ich walk jest uważane za klasykę ultraviolentu, jak min. deathmatch z 2001 roku gdzie to obaj zmierzyli się w walce : No Rope Barbwire, Lightbulbs & Bed of Nails - walka ta jest uważana za jeden z najlepszych deathmatchy w historii !! Jako ciekawostkę tutaj jeszcze podam że w 1999 Yamakawa i Honma stoczyli deathmatch, który w klasyfikacji najlepszych walk lat 90-tych w Japonii zajął aż …3 miejsce !! Jest to naprawdę wynik wręcz niesamowity. W latach 2002-2005 również odbyło się parę deathmatchy NRB mimo że czasy tej stypulacji trochę odeszły w cień nie tylko w USA, ale też i Japonii. W walkach tych przeważnie walczyli oprócz wspominanych już Yamakawy, Honmy oraz Ito, inne sławy hardcoru/ultraviolentu jak Shadow WX, Kintaro Kanemura, Mad Man Pondo, "Bad Boy"Hido i inni.

Nowa era ultraviolentu (USA)



Nową erę ultraviolentu można datować na rok 1999. I nie chodzi tu tylko o powstanie w lutym tego roku największej obecnie federacji ultraviolentowej jaką jest CZW, ale także w tym roku coraz bardziej zaczęły się wybijać takie federacje jak: IWA MS, XPW czy MAW, które od tego właśnie roku bardziej zostało zauważone mimo, że istnieje już od 1993! Właśnie od roku 1999 coraz większą popularność ultraviolent zdobywał w USA. Oczywiście takie IWA MS zaszumiało już w 1997 kiedy to zorganizowało swój pierwszy turniej King of the Death Matches, którego jeszcze finałem był No Rope Barbwire Death Match pomiędzy Ian'em, a Axl'em Rotten'em. Również i w tym roku odbyło się parę Barbwire Deathmatchy min. już wtedy Ian Rotten z Mad Manem Pondo toczyli w tej właśnie stypulacji chore walki. W roku 1998 nieźle sobie w tej stypulacji radziło już MAW robiąc parę dobrych walk, w których udział brali min. Mad Man Pondo, Ian Rotten czy Skull Crusher. W 1999 w IWA Mid-South szalone i bardzo krwawe walki No Rope Barbwire toczyli Corporal Robinson i Rollin Hard, a ich walki przeszły już do klasyki ultraviolentu. Mid American Wrestling w 1999 zorganizowało także jeden z bardziej chorych deathmatchy końca lat 90-tych gdzie walczyli w stypulacji No Rope Barbwire & Cactus Deathmatch Ian Rotten i Corporal Robinson. Kolejną klasyką jest kolejna walka Iana Rottena z Mad Manem Pondo - bardzo krwawa walka podczas której Mad Man doznał dużego rozcięcia na przedramieniu. W XPW odbyło się parę walk No Rope Barbwire jednak nie stały one na tak dobrym poziomie jak te z CZW, MAW czy IWA MS, mimo to cieszyły się nawet dużą popularnością. Można wspomnieć tutaj o dwóch najsłynniejszych tego typu walkach, które się odbyły w federacji Rob'a Black'a. W obu tych pojedynkach zmierzyli się hardcorowe gwiazdy XPW: Supreme oraz Vic Grimes. Pierwszą walką był No Rope Exploding Barbwire, a drugim i chyba najlepszym deathmatchem o takiej stypulacji w historii XPW: No Rope Barbwire & Lightbulbs Deathmatch ze słynnym bumpsem Supreme'a z drabiny na stół z jarzeniówkami.

Również w nowo co powstałej federacji ultraviolentowej Combat Zone Wrestling nie mogło zabraknąć deathmatchy No Rope Barbwire. Pierwszy taki odbył się w kwietniu 1999 roku gdzie walczyli ze sobą Lobo i Zandig, a naprzeciwko nich staneli Nick Gage i Justice Pain.

Zaczął się rok 2000 i od razu fani stypulacji NRB dostali mocne uderzenie ze strony CZW. Na drugiej gali roku CZW zorganizowało NRB z dodatkową stypulacją Cactus Deathmatch, a walczyli w niej Lobo, znany z występów w ECW - John Kronus i Mad Man Pondo. Walka zasłynęła swoją dzikością i szalonymi bumpami na kaktus, min. Mad Man Pondo przyjął mocnego powerbomba, a także Lobo parokrotnie lądował na kaktusie. W IWA MS zaś trwał rozpoczęty pod koniec 1999 roku słynny feud pomiędzy Ian'em Rotten'em a Mad Manem Pondo. Obaj toczyli bardzo krwawe i brutalne pojedynki min. zdarzały się także walki NRB. Także podczas King of Deathmatches z roku 2000 obfitował w dwa pojedynki NRB jednak były to półfinały. W CZW, w czerwcu za to doszło do kolejnego NRB matchu jednak tym razem ze stypulacją Exploding niczym z Japonii, a zmierzyli się w niej Lobo i Zandig. Ostatnim deathmatchem roku 2000 w CZW była walka, która się odbyła w październiku pomiędzy Wifebeaterem, Lobo i Gage'm. Walka była brutalna i krwawa jak na CZW przystało.

Rok 2001 w IWA MS był ciekawy jeśli chodzi o deathmatche z drutem kolczastym jednak samych walk NRB nie było już tak wiele. Przeważnie drut kolczasty odgrywał rolę drugoplanową, gdzie to np. był podobnie jak w przypadku BJPW łączony z innymi stypulacjami. Sporo odbywało się także deathmatchy z udziałem Barbwire Board czy Barbwire Basseball Bat. Jednak w stypulacji NRB odbyło się parę bardzo dobrych walk min. taką walką był pojedynek: Mad Man Pondo vs. Corporal Robinson vs. Psycho Sam Cody podczas której użyto także parę szyb samochodowych! Warto tutaj też wspomnieć o walce Corporal Robinson vs. Mean Mitch Page jednak nie był to typowy NRB. W tej walce tylko dwie strony ringu były pokryte drutem kolczastym a reszta stała w… ogniu !! Szalona walka jakich wiele stoczyli w tym roku jak i Robinson tak i Mitch Page dodatkowo ci dwaj wrestlerzy toczyli w tym roku niejeden NRB z tym że zmieniały się trochę same stypulację walk. Również ciekawy był NRB Exploding match toczony jakby na styl Japoński gdzie walczyli po jednej stronie Ian Rotten, Corporal Robinson i Brent Blades, a po drugiej stronie Mad Man Pondo, Mean Mitch Page oraz Jon Howard.

W MAW rok 2001 był dosyć udany jeśli chodzi o deathmatche jednak NRB zaczęło w tej federacji odchodzić w zapomnienie gdyż w 2000 w ogóle nie odbył się w tej federacji żaden NRB, a w 2001 tylko jeden. Pierwszym i ostatnim w tym roku dosyć udanym NRB był pojedynek Iana Rotten'a z Craig'em Davisem, który był wzbogacony o stypulację Exploding.

W CZW, które to już wtedy zyskiwało miano najbrutalniejszej federacji na świecie nie zapominano w przeciwieństwie do MAW o NRB. Walki takie jak Tommy Dreamer vs. Zandig, Nick Gage vs. Nick Mondo (wzbogacone jeszcze o drabinę i jarzeniówki), czy Mad Man Pondo vs. Lobo potwierdzają tą tezę.

Rok 2002 pokazał jak chore mogą być walki z NRB. W CZW Zandig walczył w dobrym pojedynku z Lobo, a później dwukrotnie się spotykali w niesamowicie krwawych i brutalnych walkach Zandig i Wifebeater, w których oprócz drutu kolczastego zamiast lin były do użycia jarzeniówki, a walki dodatkowo miały stypulację "I Quit". Później jak się okazało w CZW nastąpiła bardzo długa przerwa w NRB ze względu na kłopoty CZW z Pennsylvania State Athletic Commision, ale to już temat na inny felieton.

Pełne zdziwienie zapewne dopadło fanów MAW w sierpniu 2002 gdy to federacja przypomniała sobie o NRB. W bardzo krwawej i chorej walce zmierzyli się Ian Rotten i Dysfunction. Pewnego rodzaju rematch miał miejsce w listopadzie jednak do NRB dodano pinezki. I tym razem wrestlerzy fanów nie zawiedli tworząc mocną i pełną chorych spotów walkę.

W IWA MS w roku 2002 odbyło się wiele bardzo dobrych deathmatchy jednak z stypulacją NRB było już gorzej. Warto wspomnieć tutaj o finale KODM ‘02 gdzie to Necro Butcher walczył w tego typu walce z "Spyder" Nate Webb'em, w której jeszcze do użycia były jarzeniówki i bronie przyniesione przez fanów. Również w tym roku świetną walkę NRB stoczył Necro Butcher pokonując Mitch Page'a po bardzo brutalnej walce.

Rok 2003 nie obfitował w zbyt wiele walk NRB. W IWA MS jedyną praktycznie godną wzmianki jest walka z finału KODM ‘03 Mad Man Pondo vs. J.C Bailey która jeszcze odbywała się w klatce obwiązanej drutem kolczastym. W MAW również w tej kwestii można by było milczeć gdyby nie to że cała pierwsza runda turnieju Hardcore Cup nie odbyła się na zasadach NRB z dodatkowymi stypulacjami jak np. 4 Corners of Pain itd. Poza tym Ring of Honor zorganizowało jak do tej pory jedyny (i chyba ostatni) No Rope Barbed Wire Death Match pomiędzy Homicide'm a Steve'm Corino. Oprócz tego nie istniejące już MLW (Major League Wrestling) zorganizowało NRB Match o MLW World Title pomiędzy Steve'm Corino a legendą ultraviolentu - Terry'm Funk'em.

Rok 2004 w kwestii NRB przyniósł jednak trochę lepsze efekty niż rok poprzedni.W IWA Mid-South stoczono dwa bardzo dobre NRB deathmatche : Mad Man Pondo vs. Corporal Robinson oraz Mad Man Pondo vs. Toby Klein. Walki się jak najbardziej sprawdziły i zyskały uznanie. Również młodziutka federacja jak IWA East Coast zorganizowała już dobry deathmatche NRB jednak nie ma się co dziwić gdyż brali w nim udział tacy wrestlerzy jak Mad Man Pondo i J.C Bailey , a walka się odbyła w tym roku (2005). Również w 2005 roku odbył się pierwszy od prawie trzech lat deathmatch w CZW gdzie to zmierzyli się J.C Bailey i Necro Butcher.Mimo że walka była krótka to została dobrze przyjęta przez fanów i chyba nie ma się co obawiać o przyszłość NRB w CZW. Na "Cage of Death 7" w tytułowym Triple Hell 8 Sides Cage of Death Match'u, duży nacisk położono na drut kolczasty (jeden narożnik obwiązany drutem kolczastym, konstrukcja - pajęczyna z drutu kolczastego). Warto dodać, że na gali Hardcore Homecoming (organizowanej przez Shane'a Douglas'a ku pamięci ECW) doszło do 3 Way Dance Elimination No Rope Barbed Wire Death Match'u: Sabu vs. Shane Douglas vs. Terry Funk, jednak walka była ponoć słaba. Na pierwszej gali CZW w 2006 roku "Afternoon of the Main Events" doszło także do No Rope Barbed Wire Death Match'u.

A co będzie dalej ?



Dobre pytanie, na które nikt nie zna odpowiedzi. Czy można się obawiać o przyszłość najstarszej ultraviolentowej stypulacji ? Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć gdyż patrząc w ostatnim czasie na to co się dzieje można mieć pewne obawy. Mid American Wrestling przestał już się "bawić" w ultraviolent, IWA Mid South kończy swoją działalność i w sumie w USA tak naprawdę to pozostaną w "grze" tylko CZW, które na szczęście nie ma już zakazu na organizowanie deathmatchy w ECW Arena, oraz IWA East Coast. Co do federacji Zandiga to można odnieść wrażenie że jednak No Rope Barbwire jeszcze nie raz zostanie zorganizowane. Co do IWA East Coast to jestem wręcz pewien że odbędzie się nie jeden NRB deathmatch gdyż jest to bardzo młoda federacja, ma w swoim rosterze wrestlerów, którzy już nie raz toczyli takie dzikie walki jak oprócz wspomnianych Mad Mana Pondo i J.C Bailey'a są przecież jeszcze Ian Rotten, Necro Butcher, 2 Tuff Tony, a i okazyjnie się pojawia Sabu, po którym się można spodziewać wszystkiego. Ale mimo tych dwóch optymistycznych rzeczy jednak są jakieś obawy gdyż praktycznie na świecie zostaną tylko dwie federacje, które mają długą i bogatą tradycję NRB - BJPW i CZW, a kiedyś takich federacji było pięć (poza wspomnianymi dwoma były jeszcze FMW, IWA MS i MAW, nie wspominam tutaj celowo o XPW gdyż ta nie miała tak wielu walk jak wyżej wspomniane). Nadzieja pozostaje w młodej krwi jaką jest IWA East Coast. Można jeszcze myśleć trochę optymistycznie o federacji Hayabusy : WMF. Wprawdzie deathmatche nie są tam jakoś często organizowane (chociaż ostatnio konkretne są tam rzeźnie i w miarę regularnie) jednak już się odbyły też NRB, w których walczyli min. Mr. Gannosuke i Kintaro Kanemura i były to bardzo dobre walki.Również nadzieją w tej kwestii może świetna Kanadyjska federacja IWS (International Wrestling Syndicate), która wprawdzie nie ma w kwestii NRB aż tak bogatej tradycji, ale takie walki się już odbywały (jednak niewiele mi o nich wiadomo dlatego nie wspominałem w tekście o IWS). Wprawdzie ostatnia taka walka, która się odbyła w czerwcu tego roku pomiędzy Evil Ninją a Arsenalem nie zachwyciła (była "tylko" dobra jak na IWS) jednak można też patrzeć raczej bardziej optymistycznie. Federacja ma kilku wrestlerów, którzy są w stanie bez problemu zawalczyć w takiej walce jak wspomniani już Arsenal i Evil Nina, są przecież jeszcze Crazy Manny, Kurt Lauderdale, Green Phantom czy Sexxxy Eddie.

Czasy świetności ten rodzaj deathmatchy ma już za sobą. Teraz jak już są organizowane takie walki to przodują w nich bardziej krwawe i jeszcze bardziej chore stypulacje, jednak jestem pewien jednej rzeczy - jak długo istnieją federacje hardcorowe i ultraviolentowe tak długo będą organizowane No Rope Barbwire Deathmatche.

P.S. Istnieje bardzo wielkie prawdopodobieństwo że pominąłem parę ważniejszych walk w historii IWA Mid-South tak jak i również w kwestii walk na początku lat 90-tych dokładniej w latach 1990-1993. Również mogły do tekstu wedrzeć się nieścisłości w walkach jakie się odbywały w IWA MS w latach 2001- 2003 gdyż cokolwiek trudno jest znaleźć niekiedy dokładniejsze dane na temat walk jakie się odbywały w tych latach w tej federacji jak i niektóre źródła niekiedy podają różne stypulacje dotyczącej tej samej walki. Za wszelkie błędy przepraszam.

dodane przez Dejv w dniu: 18-01-2008 10:28:17

Udostępnij

Komentarze (0)

Skomentuj stronę

: : (opcjonalnie) :

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy