Na szybko: WWE 2k15 na PC

Wielu było sceptyków, kiedy to wyciekła informacja o przeniesieniu WWE 2K15 na PC. Komputerowi fani wrestlingu - i gier na nim opartych - rozpieszczeni nie są. Jeśli chodzi o największą federację, to dostaliśmy 13-lat temu średnio udane RAW, a po nim masę modów, które jedynie nieznacznie przedłużały rozrywkę. Prawdziwe święto nadeszło pod koniec kwietnia tego roku, kiedy to swój debiut zaliczył najnowszy twór Yuke's. O samej grze mogliście poczytać w naszej recenzji wersji na konsole XONE. Teraz, tak jak wskazuje tytuł, "na szybko" sprawdzimy czego się spodziewać przy zakupie.

Podkreślę na wstępie, że mimo narzekań - tak w recenzji, jak i tutejszych - niebywale się cieszę, że mogę spróbować swoich sił w wirtualnym ringu na PC. Każdy fan wrestlingu i gier komputerowych, powinien sobie taki prezent sprawić - o ile już tego nie zrobił. Niestety, mam mały żal do twórców, że ich konwersja jest z tych "na szybko". Przerzucimy i zobaczymy, co się wydarzy. Aż się dziwię, że zadbali o jakieś ustawienia graficzne, jak i że wyświetlają na ekranie klawisze klawiatury, a nie przyciski z padów - bo przy konwersjach często tak bywa. Może to małe rzeczy, ale zawsze coś. Pozostałości potrafią, delikatnie mówiąc, kuleć. Mój komputer stary, nie wymagam od niego wiele, ale i nowsze sprzęty potrafią zaliczać dziwne spadki FPS-ów - często przy chain wrestlingu - wyświetlać powtórki z "nieżywymi" wrestlerami, bądź też zabrać nam z ringu liny. Poza pierwszą wymienioną wtopą, nie są to błędy częste, a i nie uniemożliwiają rozgrywki, jednak czułem obywatelski obowiązek, by o tym poinformować.

Cała promocja - spadająca jak grom z jasnego nieba - oparła się na darmowych DLC. Domniemam, że większość czytających założyło, iż otrzyma tytuł kompletny. Swego rodzaju "Game of the Year Edition", ze wszystkimi dotąd wydanymi dodatkami. Do momentu instalacji byłem wręcz przekonany, że tak właśnie będzie. Kolejne zdziwienie nadeszło bardzo szybko, kiedy to zacząłem dostrzegać ubytki. Kolejny research wyjaśnił, że owszem, DLC będą darmowe... ale musimy na nie poczekać. Zastanawiający krok. Wątpię, żeby aż tak rozkładali sobie pracę, jeśli chodzi o tą przeprowadzkę. Są dwa Stingi, dwa Hogany, na całą resztę trzeba poczekać. A jest na co, bo oprócz trybów Showcase, czekają na nas paczki z nowymi gwiazdami, co zawsze uatrakcyjnia rozrywkę - szczególnie w trybie Universe.

Pomimo nieustającego odczucia, że jest to produkt przeterminowany, a w rosterze ciągle widnieje The Shield, możliwość modyfikacji i lubujące się w tym osoby, na pewno postarają się o dopieszczenie/uaktualnienie gry. Nie będzie to to samo, wiadomo, ale nie ma powodu do płaczu. Pozostaje tylko jedno, bardzo ważne pytanie... co dalej? Czy możemy się spodziewać WWE 2K16 na PC? Jeśli silnik pozostanie bez zmian, a sprzedaż tej wersji stanie na przyzwoitym/opłacalnym poziomie, to możemy być tego pewni. Jeśli jednak któraś z kolejnych edycji zaliczy graficzny skok jakościowy, to może się okazać, że ludzie za klawiaturą i myszką zostaną znów pominięci. A byłoby szkoda, bo wbrew wszelkim opiniom, na klawiaturze też się da grać! Użytkownicy Steama, mimo mieszanych odczuć, raczej dają kciuka w górę, a to zawsze dobry znak.

dodane przez N!KO w dniu: 07-05-2015 05:50:51

Udostępnij

Komentarze (0)

Skomentuj stronę

: : (opcjonalnie) :

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy