Attitude Mówi - Wrestling Podcast LIVE - The REAL 200

N!KO
Newsów: 260



Niedziela, godzina 17.00 - tak jak dawniej, tak jak kiedyś w każdą niedzielę. Dziś przyjeżdżają jobberzy z Gruzji, jutro My omawiamy kartę zbliżającego się Money in the Bank, jak i poruszamy temat niedawnej śmierci na gali MZW. Temat trudny, ale kiedyś obiecaliśmy mówić o wszystkim, co dzieje się na polskiej scenie, więc nie wypada się nam wycofać w tak tragicznym w skutkach momencie. Będę ja, będzie Schoop, będzie na koniec Q&A. Na Waszą obecność też liczymy.

https://www.facebook.com/AttitudeMowi

dodane przez N!KO w dniu: 13-06-2015 10:28:49

Komentarze

Komentarze z forum (6)

Skomentuj newsa

: : (opcjonalnie) :

Przyznam się, że od dłuuuuższego czasu nie śledziłem dokładnie forum, a tym bardziej AM. Więc, czy może mi ktoś powiedzieć, od kiedy NIKO znów jest prowadzącym ? Myślałem, że to już koniec Jego w AM, a tu taki szok !

napisane przez DeanAmbrose w dniu : 13-06-2015


Cytat: DeanAmbrose

Przyznam się, że od dłuuuuższego czasu nie śledziłem dokładnie forum, a tym bardziej AM. Więc, czy może mi ktoś powiedzieć, od kiedy NIKO znów jest prowadzącym ? Myślałem, że to już koniec Jego w AM, a tu taki szok !


13.04.2014 - odszedłem
http://www.youtube.com/watch?v=FPEFsJpi7As

12.12.2014 - wróciłem - 9 odcinków było beze mnie, ale wiadomo - wyniki mocno spadły w tym okresie, pojawiały się hasła, że AM schodzi na psy, więc musiałem podnieść rękawice na jakiś czas :wink:
http://www.youtube.com/watch?v=l5fw-cPAtP8

napisane przez N!KO w dniu : 13-06-2015

Podsumowanie dzisiejszego AM

Kliknij tutaj aby zobaczy� wiadomo�� (Uwaga! mo�e zawiera� spoilery)

napisane przez Schoop w dniu : 14-06-2015


Cytat: Schoop

Podsumowanie dzisiejszego AM


Wydaje mi się, że to Photoshop! Jestem ciemniejszy.

***

AM #201
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=qzteUNKSBOg[/youtube]

napisane przez N!KO w dniu : 14-06-2015

Widzę, że temat MZW został tu poruszony. W sposób obiektywny, całe szczęście. Swego czasu na prośbę Maxi'ego wysłałem mu na PW relację z całego zajścia. Czyli dokładnie to, co się wydarzyło tuż po walce pomiędzy Hexią a Akirą. Pierwotnie ta relacja miała się pojawić na głównej, ale ostatecznie do tego nie doszło. Sam zaś uznałem, że nie będę jej wklejał na forum, gdyż sprawa powoli wyciszała, i nie chciałem robić dodatkowego zamieszania. Ale że temat ten wraca niczym bumerang, to ową relację tutaj wkleję, jako uzupełnienie do waszej wypowiedzi. Od razu zaznaczam, że powstała ona na długo przed tą audycją i jest dokładnie taka sama, jaką przesłałem Maxi'emu.

Po walce Akira nie podnosiła się z maty. Wszyscy byli przekonani, że to był element over-sellingu. Przypuszczaliśmy, iż Akira po prostu tak dobrze sprzedaje fakt swoistego unicestwienia jej przez Hexię. Lecz ona nie wstawała. Sędzia co i rusz próbował się z nią skontaktować, lecz bez odzewu. Po minucie albo półtorej do ringu weszła dziewczyna z przeszkoleniem medycznym. Sprawdziła jej puls oraz czy oddycha. Wszystko wydawało się być pod kontrolą. Pojawili się tam też konferansjerzy. Równolegle do tego wezwano karetkę. Niestety Głuchołazy odmówiły pomocy, zatem trza było ściągać pomoc z Nysy. A że karetka ta wracała z jakiegoś wezwania, to na jej przyjazd trzeba było poczekać. Jak się miało okazać, stanowczo za długo. Podczas gdy Akirze udzielano niezbędnej pomocy (m.in podniesiono jej nogi na tyle, by był stały dopływ krwi do mózgu), wraz z Kowalem, Jędrusiem oraz jednym z adeptów z MZW zaczęliśmy analizować całą sprwawę. Konkluzja była na ten moment jasna – wstrząs mózgu. Wtedy zakładaliśmy, że Akira źle przyjęła Chokeslama, przez co niefortunnie uderzyła głową o matę, a później straciła przytomność. Takie były nasze odczucia na gorąco. Po tej rozmowie wróciłem na "trybunkę". Tuż po powrocie na siedzisko z zaplecza przyszli zawodnicy z Niemiec, aby sprawdzić, jak się ma sytuacja z Akirą. Równolegle do tego ogłoszono zakończenie show. Bardzo pomocny był Baxter, który owinął Akirę swoim płaszczem. Generalnie "stranieri" starali się pomóc na tyle, ile mogli. Cały czas sprawdzano puls Akiry a także jej oddech. Nie mniej fakt, że zawodniczka nadal była nieprzytomna, dawał do myślenia. Zaczynały pojawiać się u mnie złe przeczucia. Po chwili uznałem, że warto wyjść na zewnątrz. W samej hali było troszeczkę duszno. Na zewnątrz hali widzowie naradzali się, jak ustawić samochody, aby karetka miała sprawny dojazd do hali. Samochody były zaparkowane przy chodniku. Najgorsze było to, że jej nadal nie było...a minęło już wtedy z 15-20 minut. Złe przeczucia narastały. Postanowiłem więc wrócić do środka hali. Zobaczyłem wtedy widok, jakiemu nikomu nie życzę – na Akirze wykonywano resuscytację krążeniowo-oddechową. Nie wiem, od jak dawna. Czy od kilku sekund, czy od minuty, czy też od kilku minut. Trochę na zewnątrz byłem. Przybliżyłem się do samego ringu. Obok mnie stał Shadow. Wszyscy byli roztrzęsieni. Po około minucie Justin i inni zawodnicy poprosili pozostałych w hali widzów (jakaś garstka), abyśmy wyszli z hali. Akurat w tym momencie karetka przyjechała...Przy wychodzeniu minąłem biegnącego ratownika. Na zewnątrz byłem kilka minut. Z 4-6. Następnie wróciłem do środka. Zszokowany i wściekły. Pytałem się retorycznie kilku osób w przedsionku hali (m.in. GOLOBA z WF), dlaczego nie przyjechali wcześniej. Cisnąłem z gniewu nawet swoim plecakiem o ścianę. Z półtorej minuty później z zasadniczej części hali wyszedł Tomek Warchoł z "Wrestlingowego Szlaku". Wskazał kciukiem znak do góry – nadzieja zaświtała. Tuż po tym poszła informacja, że wyrwano Akirę ze szponów śmierci. Odetchnąłem wtedy z ulgą. Przeprosiwszy osoby w przedsionku (dwie dziewczyny z zaplecza technicznego i GOLOBA) wyszedłem z hali. Niebawem z hali na noszach wyniesiono Akirę. Miała aparaturę wspomagającą oddychania. Ale najważniejszym był fakt, że była przytomna. Akirę przewieziono do Nysy. Tam też udali się Jędruś, Shadow, Justin i Stanisław. Inni zawodnicy (ci z Głuchołaz) albo udali się do domu, albo zajęli się rozebraniem ringu.


Starałem się pisać możliwie obiektywnie, z zachowaniem wszystkich szczegółów. I mam nadzieję, iż nie będę oskarżony o bycie "fan-boy'em" :)

napisane przez Kilgor w dniu : 14-06-2015


Cytat: Kilgor

Zobaczyłem wtedy widok, jakiemu nikomu nie życzę – na Akirze wykonywano resuscytację krążeniowo-oddechową. Nie wiem, od jak dawna. Czy od kilku sekund, czy od minuty, czy też od kilku minut. Trochę na zewnątrz byłem. Przybliżyłem się do samego ringu. Obok mnie stał Shadow. Wszyscy byli roztrzęsieni. Po około minucie Justin i inni zawodnicy poprosili pozostałych w hali widzów (jakaś garstka), abyśmy wyszli z hali. Akurat w tym momencie karetka przyjechała...

Jak pojawiły się głosy że trzeba będzie opuścić halę to wyszedłem (widzieliśmy się dosłownie sekundę wcześniej, więc tego o czym piszesz już nie widziałem), wsiadłem do samochodu i jak karetka przyjechała to już byłem gotowy żeby odjechać do domu. Dlatego jak czytałem na wf o resuscytacji to myślałem że pomyliłeś pojęcia. Niestety jednak nie, a sam fakt zatrzymania krążenia i odzyskania przytomności był mi wcześniej nieznany... W sumie cieszę się ze pojechałem, bo i tak nie miałem dobrego humoru jak wyjeżdżałem z Głuchołaz a po newsie o śmierci nie mogłem przestać o tym myśleć przez całą nockę w pracy, a jakbym widział to wszystko co Ty to byłoby jeszcze gorzej. Niestety było nam dane wziąć udział w tak złym dla naszego wrestlingu momencie, tak szczerze to od tamtej majowej niedzieli niewiele wrestlingu oglądałem. A po walce Niemców miałem ochotę łykać tą rozrywkę garściami...

napisane przez Kowal w dniu : 14-06-2015

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy