Bracia Briscoe na gali WWE, Bill DeMott znęcał się nad zawodnikami NXT, Randy Orton, Helms
Randy Orton w jednym z wywiadów powiedział, że był ciekaw, jak WWE przygotuje go do roli ratownika medycznego w filmie "12 Rounds 2: Reloaded". Wiedział, że Miza (do roli w "Marine 3: Homefront") wysłano na tygodniowy obóz szkoleniowy walki wręcz. Sam Randy przez kilka godzin na tydzień przed zdjęciami przechodził szkolenie u ratowników w Vancouver. Miał się przede wszystkim czuć komfortowo w tylnej części karetki, a także umieć znaleźć i obsłużyć defibrylator. Dodał też, że sam chciał wykonać wszystkie akcje kaskaderskie w filmie, ale pozwolił zrobić to specjaliście nie dlatego, że sam się bał, ale dlatego, że nie chciał pozbawiać tego gościa zapłaty.
Na drugą galę WWE w Tokio przyszło prawie 9000 fanów.
Shane Helms zapytał swoich fanów na Twitterze czy TNA GutCheck nie jest najgorszym wrestlingowym eksperymentem od WWF Brawl for All. Wielu z nich odpowiedziało pozytywnie na postawione pytanie. WWF Brawl for All był turniejem, do którego zgłaszali się zawodnicy WWF. Miał on wyłonić najtwardszego zawodnika. Zwycięzcą jedynej edycji (1998) tego turnieju był Bart Gunn, a wzięli w nim udział między innymi JBL, Steve Blackam, Road Warrior Hawk, The Godfather czy Bob Holly. Turniej okazał się kompletną porażką, gdyż shootowe starcia obfitowały w wiele kontuzji. Każda walka trwała 3 jednominutowe rundy, a zawodnicy dostawali punkty za liczbę wykonanych celnych uderzeń lub zwyciężali przez nokaut. Oto finał - Bradshaw (JBL) vs Bart Gunn - http://www.youtube.com/watch?v=giGDc1ncOyA
Chris Jericho napisał na Twitterze, że Japonia to jego ulubiony kraj, w którym walczył. Dodał, że to była jego 44 trasa wrestlingowa w tym kraju. Dopisał także informację, że jego starcie z Antonio Cesaro na pierwszym evencie w Tokio było świetne i jakościowo odpowiednie na PPV.
Curtis Axel w jednym z wywiadów powiedział, że zdobycie IC Title to dla niego niezapomniana chwila. Jak tylko wzniósł pas do góry, to przypomniał sobie, jak jego ojciec (Mr. Perfect Curt Hennig) przynosił właśnie ten sam pas do domu, kiedy był mistrzem i jak wtedy on się nim bawił pozując z nim. Przyznał także, że jego poprzedni ringname (Michael McGillicutty) ssał i on sam wstydził się nawet wymawiać go i przedstawiać się. To było dla niego poniżające przeżycie.
Gdyby ktoś chciał wiedzieć, jak wygląda obecnie typowy dzień The Rocka, to sam były champion nam go rozpisał na Twiterze:
"- 5am: Cardio.
- 7am: Hit the iron.
- 10am-10pm: Shoot HERCULES.
- 11pm: Tequila w/ my lady.
- 12am: Gorilla lovin.
- 12:02am: Fall asleep. (kidding.. Rock ain't no 2 minute man)
- 4am: Fall asleep. Bam."
Umieścił także takie oto zdjęcie z treningu na siłowni:
Dwóch byłych zawodników NXT - Chase Donovan i Chad Baxter - postanowiło podzielić się interesującymi informacjami z zaplecza rozwojówki. W wywiadzie odnieśli się do postaci Billa DeMotta, czyli trenera NXT. Powiedzieli, że bardzo często używał homofobicznych komentarzy, kazał zawodnikom się pozabijać, przetrenowywał wrestlerów, zastraszał ich, znęcał się nad nimi, bił wskaźnikami po plecach, a nawet groził kilku nowym osobom pistoletem. Gdyby ktoś chciał posłuchać całości to może to zrobić tutaj - http://twoandahalfwrestlers.com/64-enddemottcracy-be-a-star/
Okazuje się, że powodem rozstania się braci Briscoe z Ring of Honor były pewne kontrowersyjne wpisy na Twitterze umieszczone kilka miesięcy temu przez Jay'a. Federacja postanowiła w związku z tym nie odnawiać wygasających kontraktów z zawodnikami. Od razu pojawiły się informacje, że byli mistrzowie ROH pojawia się bardzo szybko w WWE. I tak też się stało, bracia pojawili się na sobotniej gali WWE w Ocean City. Obaj, wraz z rodzinami, zasiedli na widowni. Potem zdjęciem z gali podzielił się Mark:
CM Punk i Lita
- GutCheck na dzisiejszej gali RAW? Sunny zaprasza fanów do swojego łóżka, Briscoe Brothers
- Attitude Mówi Live - Pipe Bomb!
Komentarze z forum (17)
Skomentuj newsa- przynajmniej Orton się czegoś nauczył grając w tym filmie. A swoja drogą nie wiedziałem że Randy tak dba o innych, że zamiast samemu dostać dodatkową kasę za więcej grania wolał ją jednak odstąpić kaskaderowi,
- co do GutChecka to według mnie sama koncepcja nie jest zła, ale chodzi bardziej o zawodników do niego przyjmowanych. TNA nie znalazło w tym programie jeszcze żadnego wartościowego zawodnika, więc po co dalej to ciągnąć?
- Jericho chyba trochę przesadził z tą liczbą występów. Przecież musiałby przez 11 lat jeździć po 4 razy do Japonii, a WWE chyba tak często tam nie jeździ,
- jeśli to jest prawdziwa rozpiska dnia Rocka, to jest kozakiem. Jakbym spał po 4 godziny dziennie, to bym lunatykował przez cały dzień,
Cytat: Kowal90
Jericho nie przesadza. Przecież on już od 1991 roku jeździ do Japonii i tam walczy :) 44 razy na 22 lata w ringu to chyba nie tak dużo do wyrobienia
Cytat: Vercyn
Cytat: Kowal90
Jericho nie przesadza. Przecież on już od 1991 roku jeździ do Japonii i tam walczy :) 44 razy na 22 lata w ringu to chyba nie tak dużo do wyrobienia
No w sumie nie wziąłem pod uwagę że praktycznie od początku swojej kariery w ringu mógł odwiedzać ten kraj. Ale co się dziwić, w końcu Japonia to kraj z ogromnymi tradycjami wrestlingowymi, a Jericho już za swoich młodych lat dawał dobre show w ringu, które również w Japonii mogło się podobać.
Oj Bill nagrabiłeś sobie jeśli cała ta sytuacja jest prawdą. Jeśli gutcheck jest, aż tak zły jak mówi hurricane to warto jescze zwrócic uwagę elevation X i na tą stypulację ,w której trzeba było uzyskać 10 punktów przez rózne uderzenia przedmiotami itp.Czyżby Jay i Marc aż tak szybko mieli by trafić do nxt?
VERCYNIE czy teraz piszę w miarę poprawnie ale nie mówie tu sarkastycznie tylko liczę na szczerą odp.( a jeśli nie to sorry ale że tak powiem nie jestem zbyt dobry z polskiego a co chwileczkę sprawdzanie pisowni nie należy do przyjemnych). :razz:
Cóż Jericho w 1994 pracował dla japońskiego WAR jak dobrze pamiętam wiec w samym 94 miał kilka podróży do Japonii :
Kowal90 - To, że w ringu i ogólnie w telewizji na galach wydaję się takim egomaniakiem, nie znaczy, że w życiu również nim jest. Dobry chłop z niego widać, bo dał zarobić kaskaderowi, który również kasę potrzebuje.
Briscoes pokazują, że mistrzowie ROH są o wiele lepsi niż Dragon Gate. Wszyscy mistrzowie ROH byli wspaniali (nie lubię tylko Xaviera). Dragon Gate to Sami Callihan i Jon Moxley = typowe średniaki typu Ezekiel Jackson.
Jak przepraszam Jon Moxley ? Naprawdę mówisz o tym samym Moxleyu który trzyma całe Shield na nogach ?
Shield bez Tylera Blacka jest niczym. Ambrose do pięt mu nie dorasta na micu!!!
https://www.youtube.com/watch?v=d7zwPNAn3Gc
Masz jedno z wielu dobrych prom Setha.
Cytat: Mrchomik102
Ok, to pokaż mi jedno promo Setha które rzuciło by na kolana, bo Dean ma takich mnóstwo.
Przecież to troll, po co z nim gadacie? ;D
Prox jaki troll? Nie mówie, że Ambrose jest beznadziejny tylko, że Rollins jest o wiele lepszy.
@Mrchomik102
Seth jest niby lepszy od Moxleya, przepraszam ale w którym świecie ?
To że jest lotnikiem nie oznacza że jest lepszym zawodnikiem.
Na mikrofonie jest słaby i to już pokazuje że Moxley jest wyżej w hierarchii, dodatkowo mimiką twarzy Mox rozwala każdego topowego zawodnika.
Nie zrozum mnie źle bo jak dla mnie Seth jest super zawodnikiem który kiedyś z pewnością zgarnie pas US albo Interkontynentalny ale nic więcej to w Moxleyu widzi się gwiazdę która będzie w stanie zdobyć najważniejsze pasy i godnie się z nimi prezentować
Z wielką chęcią zobaczyłbym Briscoe w WWE... goście są przede wszystkim wyraziści jako typowe Rednecki, a to cholernie ważny argument idąc do Vince'a. Jay sprawdziłby się jako poważniejsza połówka ekipy, Mark zaś mógłby się starać o bycie komediowym dodatkiem, co także w odpowiedniej ilości idzie się sprawdzić w WWE.
Jeżeli doprowadziliby do rozpadu drużyny to Mark miałby ciężki orzech do zgryzienia i miałby pewnie problem z utrzymaniem się w rosterze... Jay zaś poradziłby sobie jako indywidualna persona, którą osobiście kupuję, a niżej zamieszczone promo, które nagrał jest czymś, co uwielbiam w wrestlingu... taki wrestling zawsze będzie dobrym wrestlingiem z mojej perspektywy:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=4E4Xwh_CZ-w&feature=youtu.be[/youtube]
Jakiś czas temu (około roku temu), przeczytałem jedną opinię na temat postaci i prom, generalnie na temat aspketu poza ringowego, która utkiwła mi głowie, która się sprawdza w przypaku braci, wręcz idealnie - trzeba podkręcić bycie sobą do 200%. Bracia Briscoe dali w swoim życiu niejedno dobre promo, poza tym w Dabju nie ma nikogo, kto mógłby wypełnić lukę w targecie południowców (serio, postawmy Briscoes z tym czymś z NXT od tego Francuza, i mamy techniczny nokaut w 27 sekundzie).
Jay Briscoe swoim runem w RoH pokazał że byłby w stanie dzierżyć pas WHC (wg mnie, najwyższa pora oddzielić rangi pasów WWE i WHC), a Mark spokojnie ze 3-4 razy mógłby zdobyć pas US czy IC (o wiele lepsze zastępstwo dla Kingstona, po ewentualnym rozpadzie tagu tam byłoby jego miejsce, bo polatać nieźle potrafi).
Briscoes w Dabju pewnie najwyższego szczytu by nie zdobyli, ale trzeba wziąc pod uwagę że nie każdy sie do tego nadaje (niekazdy były mistrz RoH będzie mistrzem w Dabju). Bracia B. maja potencjał na zdobycie wszystkiego, oprócz pasa WWE, co nie zmienia faktu, że mogą dać nam około 10 lat wrestlingu i rozrywki na najwyższym poziomie (Jay jest starszy, a nie ma 30 lat; nie wspominając kiedy Ron Killings osiągnął swój szczyt czy Bully Ray).
Najważniejsze jest to by jednak się zdecydowali pójść do Dabju. Niczego nie stracą, a mogą zyskać wiele. Nie idąc do Dabju niczego nie zyskają, a mogą stracić (koniec końców są na takiej fali, że są teraz w najważniejszej, powiedzmy, szóstce rosteru RoH, więc teraz byliby wzmocnieniem, aniżeli tylko uzupełnieniem)
Cytat: Mrchomik102

Komentarze