Breaking News! Kontuzja Setha Rollinsa. WWE World Heavyweight Championship zwakowany
WWE podało, że Seth Rollins, który doznał kontuzji na wczorajszym live evencie nie zdoła wystąpić na gali Survivor Series. Tym samym nie jest on już WWE World Heavyweight Championem, a nowego mistrza wyłoni turniej, którego finał odbędzie się właśnie na najbliższym PPV.
Wstępne informacje mówią, że Seth Rollins nie będzie aktywny nawet przez dziewięć miesięcy i tym samym są bardzo małe szanse na jego walkę na Wrestlemanii XXXII.
- Reakcje na kontuzję Rollinsa, Turniej o WWE WHC, Zmiana planów na Wrestlemanię 32
- Początek europejskiego tournee WWE, Seth Rollins prawdopodobnie kontuzjowany w Dublinie
Komentarze z forum (18)
Skomentuj newsaSHEAMUS IS CHAMP! IS HERE!
Jak nie Sheamus to pewnie Roman, to się zapowiada nudna WrestleMania Ever, szkoda aj szkoda, myślałem że Rollins i Ambrose i Romek stoczą ten nasz wymarzony Triple Theart, a jednak nie, pewnie Romka zniszczy nie zniszczalny, cipowaty Sheamus i kolejny nudny run, aż do WrestleManii, gdzie Sheamus straci pas na rzecz nikogo innego jak Romana.
Jak nie Roman, jak nie Sheamus to nikt inny jak Del Rio, gościu będzie miał wpychane jak najwięcej do swojej latynoskiego dupska, po czym powróci Super-Mocny John Cena, który odbierze mu pas Wagi Ciężkiej no i pas US'a. Jak tak będzie, to kurwa kolejny nudne miesiące, sie zapowiadają.
:lol: :lol: :lol: 3 Czołowe Gwiazdy, Vince to chyba się zesrał na samą wiadomość że Rollins, kontuzjowany, nie ma Jacha, nie ma Randalla, nie ma Rollinsa. No i teraz, co dziadzio zrobi? Będzie nam wciskał Romka i Del Rio, bo co innego może nam zaserwować. No nie wiem, chyba jakiś jebitny debiut z NXT, gdzie ktoś od razu ruszy po pas, bo tak to wątpię żeby ten Stary Zgred zainwestował Ambrose czy Owensa, czy nawet Cesaro, bo podobno jest nudny dla dziadka Vince'a.
To teraz mają, zajebisty duży kłopot no i dobrze im tak, wciskali nam wieczny chłam teraz mają za swoje, niech Vince się czegoś nauczy. Choć nie cieszę się z kontuzji Rollinsa, bo to oznacza że Sheamus zrealizuje kontrakt, albo Romek zostanie mistrzem lub Del Rio, to z jednej strony się cieszę, w końcu przejrzą na oczy, że nie ma żadnej dobrze wypromowanej gwiazdy w rosterze, a w to nie wierzę że postawią na Ambrose'a.
Fuck...
Mocny news, prawdopodobnie przyćmiewający wszystkie tegoroczne wydarzenia. Koleś, który od dwóch lat spada z drabin, leci na drabiny, spada z klatek, spada na stoły i lata wyżej niż wszyscy inni rozwala sobie kolano robiąc sunset flipa. Holy shit. Wielka szkoda, WIELKA szkoda... takie title runy nie powinny się tak kończyć.
Idealny moment na heel turn dla Ambrose'a. Dave Meltzer właśnie na WO Live optuje za Owensem, albo ADR.
Ja po cichu liczę na jakieś podpromowanie Ambrose'a i nawet na zdobycie przez niego pasa, pewnie jednak wyjdzie jak zwykle :/
Obecna sytuacja w WWE pokazuje, jak kiepsko jest u nich właśnie z promocją zawodników, bo ciężko teraz znaleźć naprawdę wiarygodnych kandydatów na kolejnego mistrza. Jest Romek, któremu jednak też przydałoby się jeszcze trochę czasu, Orton z kontuzją, jest wreszcie Cena, którego chyba nikt nie chce widzieć w tej chwili jako mistrza. No i Sheamus. Wśród "młodych" nie ma praktycznie nikogo.
Ja mam tylko nadzieję, że jak Reigns wygra ten pas, to nie będą bili rekordu Punka. I nie dlatego, że to Romek, ale dlatego, że strasznie nie lubię takich długich, nomen omen, reignów.
Takiego końca tego (beznadziejnego swoją drogą) runu chyba nikt nie spodziewał. Pechowo się to ułożyło: zarówno dla Rollinsa (który pasa już pewnie nie powącha), dla Reignsa (który został na lodzie) i dla całej fedki, która w kilka dni straciła swoje trzy największe gwiazdy. Już widzę tą panikę w creative teamie...
Szykuje się ciekawy okres jak dla mnie. Rudy na mistrza NO ! NO ! Roman Reigns jak najbardziej na tak.
Ostatnio było, że to tylko drobny uraz i nie będzie pauzy. Teraz wchodzę i boom. Nie powiem jestem mocno zmieszany obecną sytuacją, a co dopiero WWE. Sensowna wizja turnieju i finału w postaci Reigns vs Ambrose. Mimo, że wspieram cały sobą te słowa, ąby Dean dopchał się do pasa tak są na to niewielkie szansę. Romek wygrywający ostatecznie pas będzie skrojony przez Sheamusa. Z samej Wmki może wyjść niezły kit. Wypadają kolejni zawodnicy. Czuję ściąganie kogo się tylko da.
I to mi się (nie)podoba. Szkoda Setha, bo była szansa na roczny title run co dla niego byłoby pięknym osiągnięciem, a skończyło się na chujni. Kto wie czy to nawet nie jest gorsze od tego jak skończył Daniel (bo tutaj Seth już się rozkręcił jako mistrz i w najmniej oczekiwanym momencie doznał kontuzji).
Teraz jednak lepsza strona tego wszystkiego. Za chuja nie mam pojęcia kto będzie mistrzem.
John Cena - niby przerwa ale może wróci, choć nie wiem czy WWE chce od tak równać rekord Flaira
Roman Reigns - chyba boją się na niego postawić
Sheamus - nie ten moment
Kevin Owens - nie tym razem drogie IWC
Dean Ambrose - z zapchajdziury do mistrza? Raczej nie.
Naprawdę ciekawie się to wszystko zapowiada. Przynajmniej turniej jakoś się zaznaczy swoją obecnością i może wreszcie zapamiętam SS na dłużej. Sorry ale Survivor Series od lat nie oferuje nic ciekawego. Co z tego że rok temu zadebiutował Sting jeżeli teraz miałbym problem z przypomnieniem sobie tego wszystkiego (paradoksalnie storyline z Authority z tamtego roku bardzo mi się podobał ale szczerze powiedziawszy szybko o tym zapomniałem, bo HHH i Stefcia szybko wrócili mimo wywalenia ich z posady).
Fatalna wiadomość. Dawno tak nie odczułem komplikacji WWE. Seth zbudował potężną markę jako mistrz, a teraz wszystko się federacji wyślizgnęło. Muszą być załamani. Show jednak musi być kontynuowane, a turniej to ... całkiem przyjemna opcja. Reigns będzie musiał się trochę bardziej pomęczyć o triumf? Bardzo prawdopodobne, że skorzysta na kontuzji byłego Tarczownika. Title-run jednak nie powinien być długi, bo zaraz po zakończeniu turnieju pojawi się walizka, która dzielnie służy w takich sytuacjach. Jakbym miał to bookować z takimi finishem, to dołożyłbym porażkę Rudego z Romanem w pierwszej rundzie.
survivor series 1998 vol. 2? tamto ppv było jednym z najważniejszych w historii. szkoda, że mają mało czasu, żeby to poukładać.
Uwielbiam Rollinsa, i zycze mu jak najlepiej, gosc jest genialny. Ale ten news, to jedna z najlepszych wiadomosci jaka mogla sie pojawic. W koncu cos zacznie sie dziac.
Fatalna informacja, która jednak ładnie zamiesza w WWE i aż jestem ciekaw co z tego wyniknie ;)
Jednego jestem pewien na 100%. Rollins wróci po kontuzji jako baby face. To będzie idealna okazja, bo wystarczy że po prostu postawi się aktualnemu (wtedy) heelowemu mistrzowi.
Seth mnie nudził i chciałem, by stracił pas...ale nie w taki sposób, masakra.
Turniej jest ciekawy, inna sprawa że nie wierzę, że nie postawią na Romka/Sheamusa. Ceny nie ma, Ortona nie ma, Rollins poleciał - nie ma za bardzo miejsca na eksperymenty.
9 miesięcy? Czy on naprawdę zerwał więzadła spadając z Kane'a? Okropna bieda, jeśli tak to ma wyglądać to Vince pewnie dziesięć razy się zastanowi zanim znowu da jakiś pas komuś z Indysów. Dwa razy Bryan, teraz Rollins, marnie to wygląda. Potwornie mi szkoda Blacka, miał takie piękne podłoże pod walkę z Tryplakiem na Rumble (i wygraną), tak ogromne szanse na roczny run, a tutaj niefortunny upadek, i... Pozamiatane.
Swoją drogą, zawsze kiedy na PPV zapowiedziany jest pojedynek Rollinsa z Reignsem, któryś z nich wypada.
Turniej? Brawo Vince, masz całe dwa RAW żeby wszystko zorganizować. Przy odrobinie szczęścia może nawet wyjdzie to tylko troszkę pokracznie, a nie jak totalna kompromitacja. Chciałoby się rzec, wrestling jest przewidywalny. Kilku gości naparza się w turnieju o wygraną, a z pasem i tak wychodzi Sheamus. Nie wydaje mi się, żeby turniej wygrał Romek czy Dean, stary nie marnowałby potencjału pierwszego reignu któregokolwiek z nich na skasowanie przez Sheamusa. Chyba, że Rudy miałby trzymać pas do WMki, a Romek wygrać Rumble...
I tym samym spierdolił się również plan na największą nadzieję WM32: Triple Shield Threat for the WWE World Heavyweight Championship. A niech to diabli.
Największy "holly shit moment" w WWE odkąd powstała Disney era.
Jestem jedną z tych osób, które panowanie Rollinsa nudziło, głównie pewnie przez prowadzenie jego postaci. Jego title run był po prostu słaby co nie zmienia faktu, że Seth był na czele federacji. Jego kontuzja to fatalna wiadomość dla wszystkich. Szkoda, że wypada na tak długi okres czasu. Turniej to jednak najlepsze rozwiązanie. Robi się ciekawie, bo ciężko określić w 100% na kogo WWE tym razem postawi. Niech Rollins wraca jak najszybciej, bo z pewnością będzie go brakować. Orton, Rollins...lista się wydłuża.
Cholera, akurat teraz... . Oby zdążył na WM się wykurować. Rudy z pasem :(
Komentarze