John Cena vs Elias na WrestleManii? Hideo Itami może odejść z WWE
W tym roku ponownie odbędzie się Andre The Giant Memorial Battle Royal na WrestleManii. Tym razem jednak mniej więcej w tym samym czasie co gala zostanie wydany dokument o Andre The Giancie przez HBO. Tym samym oficjele chcą, by zwycięzca był ważniejszy niż w poprzednich dwóch latach, gdy to wygrywali Baron Corbin i Mojo Rawley. Nie wiadomo jeszcze, na kogo chce postawić WWE, ale walka ta może stworzyć nową gwiazdę.
Nadal nie wiadomo, co czeka Johna Cenę na WrestleManii 34. Najgłośniej mówi się oczywiście o walce z Undertakerem, która tym samym zakończy karierę Deadmana. Możliwe jednak, że Undertaker nie zechce już nigdy powrócić do ringu. Tym samym lider Cenation na największej gali roku może zostać zestawiony z Eliasem. Muzyk pokonał Johna na ostatnim Raw, a ponownie do ich konfrontacji dojdzie na Elimination Chamber.
Możliwe, że po kilku latach zostanie zakończona przygoda Hideo Itamiego z WWE. Japończyk kilka miesięcy temu został przeniesiony na Raw i wydawało się, że może zostać nowym mistrzem dywizji Cruiserweight. Wczoraj przegrał on jednak już w pierwszej rundzie nowego turnieju z Roderickiem Strongiem.
W przyszły wtorek zobaczymy walkę między Drew Gulakiem a Tonym Nese'em:
What an opportunity! I get to face my best friend and partner @TonyNese in the #Cruiserweight Championship Tournament next week on @WWE205Live! #DMtheGM #ForABetter205 #WrestleMania
— Drew Gulak (@DrewGulak) 7 lutego 2018
Komentarze z forum (2)
Skomentuj newsaCena powinien walczyć z kimś na swoim main eventowym poziomie, a nie jak rok temu z uppermidcarderem Mizem czy o zgrozo Eliasem, który w zasadzie jeszcze się jakoś specjalnie nie zaprezentował i jest midcarderem. Ja bym go zestawił ze Strowmanem.
Co do potencjalnego zwycięzcy Battle Royala imienia Andrzeja Giganta to najbardziej należałoby się Kane'owi, który dużo zrobił dla fedki, jest większym nazwiskiem i przede wszystkim jest gigantem.
Gównem, bo gównem, ale jakoś by go uhonorowali na ostatnie lata (rok?) w federacji.
Nie chodzi o to, że Cena walczył na Wrestlemanii z Mizem, tylko o to, że był to Mixed Match, co już na początku skreślało ten pojedynek. Miz dostawał push, a tu bum i dostaje walkę z Ceną i Nikki, bez sensu. Zarówno Cena jak i Miz powinni w ubiegłym roku dostać kogoś większego, a nie stworzyć nudny mieszany match, gdzie od początku znany był zwycięstwa.
Ja też nie jestem za pojedynkiem Cena vs Elias na Wrestlemanii, ale widocznie Elias zaimponował Chairmanowi. Elias ze swojej roli wywiązuje się świetnie i dostaje poparcie od fanów. Muzyk też nie boi się walczyć i nie jest bookowany jako cipo heel, co najlepiej pokazują jego pojedynki z Romkiem czy Triple Threat Match na czerwonej tygodniówce. Elias powinien dostać jakiś fajny meczyk na WM'ce, chociażby w Kick - Offie, ale na pewno nie powinien dostać tak dużej walki z Johnem.
Komentarze