Sgt. Slaughter oszustem?
Obiektem dużego zainteresowania amerykańskich mediów stał się w ostatnich dniach Robert Remus, fanom wrestlingu znany lepiej pod aliasem Sgt. Slaughter. Były WWF World Heavyweight Champion od lat utrzymuje, iż przed rozpoczęciem kariery zapaśniczej przez kilka lat służył w wojsku jako żołnierz oraz instruktor w United States Marine Corps, odbywając, m.in., dwie pełne tury podczas wojny w Wietnamie. Jak się okazuje, historia ta nie miała wiele wspólnego z prawdą: niezależny dziennikarz Karl Stern dokopał się niedawno do artykułu opublikowanego 24 marca 1985 roku na łamach gazety "The Baltimore Sun", w którym to członkowie United States Marine Corps zwrócili się z prośbą do Slaughtera o "zaprzestanie udawania jednego z nich".
Jak donosi źródło, na biurko kapitana Jaya Farrara z Public Affairs Office of the United States Marine Corps wpłynęło w omawianym okresie ponad 50 skarg od byłych i aktywnych Marines, uważających, że udający żołnierza wrestler znieważa noszony przez nich mundur. Ich zdanie podzielał sam kpt. Farrar, który potwierdził, iż w dokumentach armii amerykańskiej nie ma najmniejszej nawet wzmianki o istnieniu w omawianym okresie żołnierza o noszonym przez Slaughtera nazwisku.
Pewne niespójności znaleźć można zresztą również w wypowiedziach samego zawodnika. Jeszcze w lutym ubiegłego roku <sic!> członek WWE Hall of Fame twierdził, iż służył w United States Marine Corps w latach 1966-1973, liczne źródła podają jednak, iż już w 1972 roku zaliczył pierwsze występy w ringach American Wrestling Association. I właśnie jego obecna postawa spotkała się za oceanem z największą krytyką. O ile bowiem w latach 80. zachowanie takie można było usprawiedliwić (dla większości zawodników kayfabe był wówczas świętością), o tyle w dzisiejszych czasach powtarzanie fałszywych mitów o własnej przeszłości zwyczajnie mija się z celem. Szczególnie biorąc pod uwagę stosunek Amerykanów (oraz WWE, hucznie świętującego choćby Dzień Weterana) do byłych żołnierzy.
- Humberto Carrillo miał wygrać pas US, Większy push dla Mysterio, Debiut Morrisona
- Tyson Fury w main evencie WrestleManii? Dynamite lepsze niż NXT, Debiut Alexa Shelleya
Komentarze