bool(false) Sullivan, Lana i Morgan, zapowiedz Raw, Jericho bliski

Sullivan, Lana i Morgan, zapowiedź Raw, Jericho bliski śmierci

Michał Dołęga (Headliner9)
Newsów: 302

Lars Sullivan w ostatnich kilku tygodniach nie pojawia się na SmackDown, co wywołało lawinę domysłów na temat tego, co się z nim dzieje. Ostatni raz widzieliśmy go podczas odcinka z 6 listopada, kiedy to udzielił wywiadu Coreyowi Gravesowi. Okazało się, że 32-latek nie tyle co nie pojawia się w telewizji, co nie ma go nawet na backstage'u gal. Nie wiemy jednak, czy to kolejny skandal obyczajowy z jego udziałem, czy po prostu brak pomysłów na prowadzenie jego postaci.

WWE jakiś czas temu miało plan na romantyczny angle pomiędzy Laną i Liv Morgan, lecz ostatecznie nie został on zrealizowany. Teraz pomysł może powrócić, co w wywiadzie dla Sportskeeda potwierdziła sama Lana, mówiąc, że to świetna historia i powiedziano jej, iż prędzej czy później zobaczymy ten storyline.

Na dzisiejsze Raw zostały zapowiedziane następujące atrakcje:
- AJ Styles vs. Sheamus
- Segment AJ'a Stylesa "Nightmare Before TLC" wymierzony w Drew McIntyre'a
- The New Day & Jeff Hardy vs Hurt Business
- Lana vs Nia Jax
- Firefly Funhouse: wycieczka plenerowa po Thunderdome

Wczoraj obchodziliśmy 11. rocznicę pierwszej gali PPV TLC. Z tej okazji jeden z fanów na Twitterze podlinkował niezbyt udany spot, po którym Y2J uderzył twarzą w stół, spadając z dużej wysokości. Jericho postanowił odpowiedzieć, że omal wtedy nie zginął.

dodane przez Michał Dołęga (Headliner9) w dniu: 14-12-2020 14:42:00

Komentarze

Komentarze z forum (2)

Skomentuj newsa

: : (opcjonalnie) :

Ja nie na temat, ale kapitalna jest ta fota Lany w podkoszulku na ramiączkach i bez stanika. Co sądzicie Panowie o bufecie C.J.? Na tej focie wygląda (być może zwodniczo) dość naturalnie (czyt. leci w dół odpowiednio dla prawdziwego cycka, a nie sterczącej wbrew grawitacji silikonowej samoróbki).
Nie widziałem fotek Lany topless, dlatego po obejrzeniu tego zdjęcia, nurtuje mnie kwestia naturalności jej biustu. Jeżeli to natura, to Miras ma używanie. Jeżeli nie-natura, to... też ma używanie :wink:

napisane przez -Raven- w dniu : 15-12-2020

Pragnę nadmienić, iż piersi Lany bez aparatu podtrzymująco-antygrawitacyjnego (czyt. stanika) prezentują się dość oryginalnie - położenie zazwyczaj większego worka tłuszczowego lewego jest odległe w stosunku do prawego jak oczy Anyi Taylor-Joy. Oczywiście nie jest to fenomen na miarę biusty Stefanii McMahon, w którym prawa i lewa pierś zainteresowanej powinna posiadać osobne kody pocztowe, ale jest znamienna.

Jako ekspert nie jestem w stanie stwierdzić czy CJ Perry - bo tak naprawdę nazywa się omawiana osoba - posiada biust sztuczny czy naturalny, ale wygląda jak najbardziej jędrnie oraz smakowicie co pozwala na postawienie tezy, iż (jeśli nie zaprzeczyła tego w jakimś wywiadzie niczym jej koleżanka po fachu Alexandra Bliss) jednak nie poprawiała go z pomocą medycyny estetycznej.

Jako osoba sławna, piękna oraz bogata może pozwolić sobie na tak kontrowersyjną decyzję jak prześwitujący podkoszulek co podkreśla jej pewność siebie oraz wiarę w swoją urodę przez co zadajmy sobie pytanie natury filozoficznej - czy jest to spowodowane zadowoleniem ze swojego ciała, nad którym tak pracowała? A może zadowolenie z pracy chirurga i wyzbycie się nieśmiałości spowodowanej wcześniejszymi defektami?

Wraz z tymi pytaniami stwierdziłem, że muszę zabrnąć dalej. Zrobiłem głęboki research - przeprowadziłem wywiad ze sławnym doktorem Ignacym Zielińskim zajmującym się zagadnieniem stanem faktycznym piersi w stosunku do ich nienaturalnych odpowiedników potoczniej znanym jako uberasilicongravitasacja. Specjalista prowadzi także znaną stronę boobpedia (pol. cyckopedia) i jednoznacznie po wielu dyskusjach, badaniach stwierdza iż piersi znanej wrestlerki są całkowicie naturalne. To przechyla szalę w kierunku tryumfu natury nad człowiekiem i jego inwazyjnej potrzeby modyfikacji. JEDNAK musiałem przekonać się na własne oczy i po krótkiej analizie wszystkich zdjęć oraz filmików z udziałem zainteresowanej oraz kilku nieprzespanych nocy byłem jeszcze bardziej skołowany.
Gdzieniegdzie Lana wyglądała jakby biust nie był wypełniony zaledwie samym tłuszczem - może to ingerencja komputerowych programów graficznych, ale biust sterczał nienaturalnie. Z kolei fotografie topless przeczyły tym twierdzeniom. Byłem w dołku. Co mam uczynić żeby dostać odpowiedź?
Z pewnością jej urządzenie ssąco-ciupciające (Mirosław) posiada wszelkie predyspozycje do tego, aby być zadowolonym z wyżej zaprezentowanych wdzięków.

No tak! Zapytam Ruseva! Udałem się więc w podróż do Rosji... w pociągu do Moskwy zdałem sobie sprawę, że przecież to był gimmick i tak naprawdę Mirek pochodzi z Bułgarii :D
Ale i tak było warto - Svetlana, Polina oraz Tanya - dziękuje za tamtą noc i pozdrawiam!

Bo ciepłym przyjęciu w zimnej Rosji wsiadłem w kolejny transport i dojechałem do Płowdiwa w Bułgarii - miejscem urodzenia naszej odpowiedzi na to pytanie. Przywitała mnie sympatyczna para staruszków.
Barnjaszewa juniora niestety nie było w domu (jak można było się domyślić znajdował się w trasie w Ameryce), ale nie przeszkodziło to jego podejrzliwemu ojcu wypytać mnie co wiem o ich synu. Na szczęście ostatnio oglądałem Ace'a Venturę, najlepszego psiego detektywa na świecie i doskonale się przygotowałem - wciągnąłem powietrze - Mirosław Barnjaszew urodzony 25 grudnia 1984 roku (choć polska wiki pokazywała, że 1985 roku) w Płowdiwie, wzrost 183 cm, wagi nie podam, bo co chwilę się zmienia, fan gier wideo, w 2008 roku przeprowadził się do Stanów i zaczął karierę pro wrestlera, 3-krotny mistrz USA, który powinien wygrać wtedy na Wrestlemanii z Johnem Ceną - nie jestem wielbicielem tego bookingu (specjalnie tak powiedziałem, żeby przypodobać się rodzicom Mirka... sznurowaniem na zewnątrz ;) ) finisher - chwyt the Accolade, który jest zmodyfikowaną wersją innego klasycznego chwytu zwanego camel clutch, ktorego używało wielu klasycznych wrestlerów, jego narzeczona CJ Perry również pracuje w najwiekszej federacjj wrestlingowej na świecie znanej jako WWE... starczy?
- Tak, synui, dzięki, na pewno jesteś fanem.
- Jasne :D <wypuszcza powietrze>
Po ugoszczeniu mnie i poczęstowaniu tradycyjnymi bułgarskimi potrawami taratorem, czorbami, a także kupionymi w bułgarskim odpowiedniku biedronki ciasteczkami zdobyłem numer telefonu do mojego "ulubionego" zawodnika. Od razu zadzwoniłem do Mira, który umówił się ze mną w Chjcago, w którym aktualnie przebywał i będzie cały weekend, podziękowałem i od razu zabookowałem bilet, ale lot miałem następnego dnia, więc noc musiałem spędzić u miłych staruszków. SPałem w dawnym pokoju naszego ex-champa US i z ekscytacji nie mogłem zasnąc patrząc w sufit koloru fuksji. A może powodem był również skrzypiące łóżko obok oraz moje wyobrażenie ruchających się 60-latków.
Na następny dzień nie miałem czasu na śniadanie, więc ładnie się pożegnałem i udałem na lotnisko uberem. W samolocie przypomniałem sobie odcinek "Śmierci na 1000 sposobów" gdzie lasce cycki eksplodowały podczas lotu, bo było za duże ciśnienie i miała wstrzyknięte za dużo i za tanio... czy Lana jeśli miałaby sztukasy mogłaby tak co chwilę podróżować w wymagających ciągłego przemieszczania się warunkach rodem z WWE? Nie wiedziałem.
Wylądowałem. Chicago, nareszcie. Dziwny zbieg okoliczności - w końcu ten stan jest znany z dużej ilości Polaków. Ruseva spotkałem w recepcji hotelu Hilton.
- Siemasz Miro!
- Oooo, mój fan! Jak tam?
- Słuchaj wiem, że jesteście bardzo zajęci, więc nie chce wam za bardzo przeszkadzać...
- Nie no spoko stary dla fana wszystko!
- No to spoko! Jest piątek i cały weekend tu będziecie? A gdzie Lana?
- Tak! Bierze prysznic, zaraz zejdzie i idziemy na Smackdown, dołączysz się?
- No ba kurwa!
I tym sposobem spłukany ja uśpiłem ich czujność - dostałem miejsce w pierwszym rzędzie na niebieskiej tygodniówce, dostałem darmowy merch, wystąpiłem w UpUpDownDown, poznałem wielu ludzi na backstage'u, ale nikt nie był w stanie stwierdzić (nawet divy) czy biust CJ jest naturalny.
Paige mówiła, że się z nią miziała i wydawał się spoko, Titus uważał, że pewnie fake'owy, ale i tak by wylizał. Udałem się więc na kolację z narzeczeństwem. Powiedziałem sobie, a kurwa co mi tam pójdę na maksa.
- W sumie słuchajcie.. Miro lubię Cię, ale to nie jest powodem mojej wizyty tutaj.
- Nie? A co? Słuchaj tylko nie leć w chuja - zapraszamy Cię, spędzamy z Tobą czas, w dodatku stawiamy Ci wszystko, a jesteśmy prawie spłukani, a za niedługo ślub!
- Co? O kurwa! No gratulacje... To ja przejdę do sedna - i tak potrzebujecie kasy, więc masz tu 100 polskich złotych, nie pytaj ile to na dolary - i pozwól mi pogryźć sutka swojej przyszłej żony.
- Co? Pojebało Cię? Spierdalaj! - Rusev podniósł głos.
- Ciii, ludzie aż się spojrzeli co my robimy... przemyśl to - ślub na dniach, każdy cent się liczy.. zgódź się <Lana puściła do mnie oczko>
- Ehhh no dobra, może masz rację... powiedział Miro
Lana wstaje zdejmuje piękną czerwoną suknię, którą miała na sobie i okazało się, że pod spodem jest taka jaką ją pan buk stworzył - bez stanika bez majtek bez niczego. Wyciągnąłem dłoń - pomiętosiłem, zważyłem i poklepałem cycka. Jest spoko pomyślałem. Przybliżyłem się i zacząłem lizać jej cycki przy jej przyszłym mężu - najpierw prawą pierś, a potem lewego sutka. Trwało to dłuższą chwilę. Gdy zacząłem je ssać zniecierpliwiony Rusev pyta czy w końcu kurwa ugryzę.
- Nie...
- Dlaczego?
- Bo nie mam ze sobą stówki.
Mirosław w furii Machka kickiem rozwalił stół, zaczął rzucać krzesłami.
- Zabiję Cię!
Lana zaczęła się zakrywać przed oczami innych gości restauracji. Była cała czerwona niczym jej suknia, ale i tak się uśmiechała tajemniczo - w końcu był to prawdopodobnie ostatni raz kiedy ktoś inny ją wymacał niż jej narzeczony.
Stanąłem do walki z gościem większym ode mnie i cięższym.... który w dodatku nie może źle wyglądać przed swoim ślubem....
Wróciłem do Polski i pisze tego posta.. Taaaa. Lana to sama natura ;-)




żeby nie było, że offtop - faktycznie bolesny był ten upadek Y2Ja :D

napisane przez CzaQ w dniu : 20-12-2020

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy