The Rock na Hell in a Cell? Statystyki touru WWE po Europie, szczegółowy rating RAW.

Schoop
Newsów: 96

Newsy przygotował Sequel
Podobno Vince McMahon wciąż ma wielką nadzieję na walkę The Rock vs. Brock Lesnar na WrestleManii XXX. WWE chce, aby The People’s Champion pojawił się na gali PPV Hell in a Cell, która odbędzie się w jego rodzinnym Miami i tam rozpoczął angle z Lesnarem.

Ostatnie RAW osiągnęło rating 3.06, na który przełożyło się średnio 4 280 000 widzów przed telewizorami.
Ricardo Rodriguez vs. Zeb Colter vs. Big E Langston - 3.10
Cody Rhodes vs. Randy Orton - strata 10,000 widzów
Naomi vs. Brie Bella - strata 136,000 widzów
Segment z The Shield, 3MB, Kane’em i Danielem Bryanem – zysk 431,000 widzów (3.31)
Kofi Kingston vs. Dolph Ziggler - strata 326,000 widzów
Segmenty na backstage’u i wideo promujące walkę Triple H vs. Brock Lesnar - strata 175,000 widzów
Zack Ryder vs. Jack Swagger i segment z przeciąganiem liny - zysk 270,000 widzów
Henry vs. Sheamus w przeciąganiu liny - zysk 102,000 widzów (3.21)
Alberto Del Rio vs. Antonio Cesaro – strata 408,000 widzów
Fandango vs. The Great Khali (dance off) - zysk 44,000 widzów
Kane, Bryan, John Cena vs. The Shield - zysk 513,000 widzów (3.32)

WWE zgłosiło do rejestracji dwa nowe znaki towarowe: Crush Couture i CC.

Wiele wskazuje na to, że telewizją, która zdecyduje się pokazywać w Stanach Zjednoczonych NXT, będzie SyFy, transmitujące już SmackDown. W kwestii rozwojówki mówi się też o występach gwiazd NXT na live eventach WWE, aby jeszcze lepiej wypromować tamtejszych zawodników przed szerszą publicznością, zanim trafią do głównego rosteru.

Pojawiły się statystyki ostatnich dni touru WWE po Europie. RAW w Łodzi zgromadziło najmniej fanów spośród gal czerwonej tygodniówki. Nie ma się co dziwić, że władze federacji wybrały Madryt na listopadowy house show.
* RAW z 24. kwietnia (Liege, Belgia) 5,000 fanów; zarobek: $350,000
* SmackDown z 24. kwietnia (Amneville, Francja) 3,300 fanów; zarobek: $230,000
* RAW z 25. kwietnia (St. Petersburg, Rosja) 4,000 fanów; zarobek: $250,000
* SmackDown z 25. kwietnia (Bologna, Włochy) 7,000 fanów; zarobek: $450,000
* RAW z 26. kwietnia (Moskwa, Rosja) 6,000 fanów; zarobek: $425,000
* SmackDown z 26. kwietnia (Triest, Włochy) 3,000 fanów; zarobek: $200,000
* RAW z 27. kwietnia (Łodz, Polska) 3,500 fanów; zarobek: $225,000
* SmackDown z 27. kwietnia (Mannheim, Niemcy) 10,000 fanów; zarobek: $500,000
* SmackDown z 28. kwietnia (Kolonia, Niemcy) 8,500 fanów; zarobek: $575,000

Batista zaprzeczył plotkom, które mówiły, że wkrótce może powrócić do czynnego uprawiania wrestlingu. Na twitterze przyznał, że w chwili obecnej chce skupić się na grze w filmach.

Bliźniaczki Bella promujące nowe show na E! Entertainment, „Total Divas”:

Kliknij tutaj aby zobaczy� wiadomo�� (Uwaga! mo�e zawiera� spoilery)

dodane przez Schoop w dniu: 02-05-2013 13:20:23

Komentarze

Komentarze z forum (11)

Skomentuj newsa

: : (opcjonalnie) :

Najbardziej boli to, że ci nasi wielcy, Polscy fani, tak bardzo chcieli centrum Polski i do tego sobotę, a gdy dostajemy wszystko niby idealnie, dodając do tego zniżki, to kończy się na gównie.. 3.500? To i tak dużo, bo ja dawałem ze 3000

napisane przez Mr. Wrestlemania w dniu : 02-05-2013

Alberto Del Rio vs. Antonio Cesaro – strata 408,000 widzów
Fandango vs. The Great Khali (dance off) - zysk 44,000 widzów"

nothing to do here.

napisane przez Arek w dniu : 02-05-2013

@ Arek - witaj w obecnym WWE -.-

napisane przez Mr. Ghost w dniu : 02-05-2013

Z tą ilością widzów w Łodzi to straszna lipa. Dodatkowo oni tam liczyli ludzi, którzy kupili albo wygrali bilety, a jednak się nie pojawili. Nawet w Rosji i Belgii było więcej ludzi. Ja mam jednak nadzieję że WWE da nam jeszcze szansę i przyjedzie.

Rhodes vs Orton traci względem pierwszej walki? Straszne gusta mają Ci amerykanie.

Rock vs Lesnar na Hell in a Cell? Czemu nie. To mogłaby być dobra walka, tylko musiałaby się odbyć w klatce, a nie jako zwykły pojedynek.

napisane przez Kowal w dniu : 02-05-2013

Czy mi się wydaję, czy bliźniaczce po lewej prześwituje sukienka?

napisane przez rogos w dniu : 02-05-2013

Kowal: czytaj ze zrozumieniem, Rock ma sie "łaskawie" pojawic na HIAC PPV tylko po to by rozpocząc angle z Lesnarem w jakims segmencie zakonczonym walka dopiero na WM XXX. dla mnie to straszne przegięcie bo dwóch part-timerow w Main Evencie WM to jeszcze gorzej niz bylo w tym roku, to nie jest walka godna miana ME tak wielkiej gali, mam tylko nadzieje ze Rock tymrazem sie wypnie na WWE i juz niewroci bo ile mozna czekac na ostatnia walke Austina ktora powinna miec miejsce wlasnie na WM XXX.

napisane przez fachowiec w dniu : 02-05-2013

@rogos chyba niestety nie :(

napisane przez Mr. Ghost w dniu : 02-05-2013

- w przeciwieństwie do was, zacznę swój komentarz od życzeń urodzinowych dla The Rocka. Wszystkiego najlepszego, Dwayne!

- myślę, że WWE dopnie swego i Johnson stoczy jeszcze jedną walkę w karierze na następnej WM.

- tych spadków/zysków widzów nie będę komentował, bo w kilku miejscach jest to dla mnie śmieszne.

- nie wiem, czy Batista wróci do profesjonalnego wrestlingu i - co więcej - nie jestem pewien, czy chciałbym go dalej oglądać. Widzę jednak, że szuka łatwej (i dużej) kasy w filmach i myślę, że bez problemu ją znajdzie.

- obawiam się, że gala WWE raz na rok to będzie za dużo jak na Polskę. Niestety obawiam się, że ta organizacja nie będzie jedyną, która zawiedzie się na polskich fanach (myślę o ewentualnej gali UFC w naszym kraju).

napisane przez Bullinho w dniu : 02-05-2013

A ja tak sobie myślę, że WWE zawita do naszego kraju jeszcze raz i na 100% będzie to tylko i wyłącznie Gdańsk, czyli sprawdzony grunt. Nie będą chcieli więcej eksperymentować z lokalizacją. Z naciskiem na "jeszcze raz", ponieważ (tak sobie myślę) znów frekwencja nie będzie zbyt zadowalająca i przyjdzie nam poczekać pewnie ze 2 albo 3 lata na kolejną galę. Oczywiście chciałbym się mylić. No bo spójrzmy prawdzie w oczy. Wrestling w Polsce dopiero co stał się popularny, mówię oczywiście o przestrzeni kilku ostatnich lat. Było niesamowite "bum" na WWE. Było Raw, był Smackdown i większość była, zobaczyła i doszła do wniosku, że "w telewizji jednak wygląda to lepiej". Myślę, że to nie Łódź była problemem tak niskiej frekwencji. Po prostu na gali pojawili się wierniejsi fani, a ci którzy byli ostatnio "dla afery", bo przyjechał ktoś znany na całym świecie, do naszego pięknego kraju, tym razem zostali w domu. Ja tak to odbieram.

napisane przez Adam92 w dniu : 02-05-2013

Szkoda ze WWE nie powróci w tym roku, no cóż trzeba będzie poczekać jeszcze rok i SmackDown przyjedzie do Gdańska. Który jest najlepiej przygotowany do organizowania tego typu imprezy, i z chęcią po raz drugi przyjade do ErgoAreny .

napisane przez Kenaj w dniu : 04-05-2013

To nie lokacja była problemem. Ba, wydaje mi się nawet, że te 3,5 tys. ludzi, to w pewnym stopniu zasługa tego, że gala odbyła się w centralnej Polsce. Warszawa miała rzut beretem, Kraków, Katowice czy Wrocław znacznie bliżej itd. W czym więc problem? Ano w tym, że wiele osób chciało po prostu raz w życiu zobaczyć WWE na żywo. A kiedy już ten cel osiągnęły, zwyczajnie zeszło z nich ciśnienie. Tym bardziej, że nie jest to tania zabawka - bilet na galę, podróż tam i z powrotem, nocleg, w naszym przypadku zlot, a w przypadku młodszych fanów (z których niektórzy jadą z rodzicami, co jeszcze zwiększa koszty) koszulki, maski itd. Dla przykładu, mnie cały wyjazd do Gdańska (z Katowic) kosztował ponad 400 zł.

Poza tym nie patrzcie tylko na frekwencję, ale też - a może przede wszystkim - na to, ile wpadło do kieszeni WWE. Weźmy na ten przykład pierwszą galę w Gdańsku - 10 tys. ludzi, ale tylko 385 tys. zysku. Tyle samo WWE zarobiło we Frankfurcie, gdzie frekwencja była o połowę niższa. Co więcej, proporcjonalnie, tzn. biorąc pod uwagę stosunek frekwencji do zysków, była to najmniej opłacalna gala podczas całego tour.

A Łódź? Łódź pozostała w ogonie, ale wyprzedziła Patersburg i Mannheim oraz zrównała się z Bologną. Jej strata do przodującego Liege była niewielka. Można więc powiedzieć, że w zestawieniu frekwencja/zysk była to gala na poziomie tego tour i WWE nie powinno na nią narzekać. Wrestling to biznes - chodzi w nim o pieniądze, a nie wysoką frekwencję (jeżeli za tą nie idą pieniądze)

Trzeba też pamiętać o jednym: na house show jedzie się z nastawieniem, że nic wielkiego się nie wydarzy. Ot, kilka walk luźno powiązanych ze storyline'ami, ale bez żadnego wpływu na nie. To trochę tak, jakby zamiast na mecz, poszło się na trening. UFC to trochę inny kaliber, ale przypuszczam, że zadziała ta sama zasada - najpierw "chcę zobaczyć raz w życiu", potem "za drogo". Mimo wszystko powinno być lepiej, bo jednak będą jakieś emocje.

napisane przez SixKiller w dniu : 04-05-2013

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy