Vittitude #26 - Kto, jak nie Cena?

Schoop, merytorycznie naprawdę fajnie to wyszło. Brakowało tylko czegoś takiego co w "Boracie" nazywało się "magnes na cipki". Wychodzi gość w koszuli, gibie się z prawa na lewo i gada. Brakuje jakichś fajerwerek. Patrz, ja wypiłem surowe jajo i się opłaciło - wygrałem pas WWE :). Wiem, że jesteś tylko gościnnym prowadzący, ale jeżeli w najbliższym czasie zrobisz jeszcze kilka odcinków i każdy będzie polegał na tym samym, to się to szybko znudzi.

PS Więcej luzu :) Pomyśl o kamerze jako o fajnej lasce, którą chcesz zbajerować. Dla mnie to podziałało :) Powodzenia w przyszłości (ewentualnej).

Cytat: Skejtor

Szkoda że VebVe już nie jest prowadzącym :( , zaczynałem na jego mini forum i zawsze fajnie się go oglądało. Mam nadzieję że następny prowadzący nie będzie gadać tylko o ms gównie i życzę mu żeby nie był ciągle hejtowany przez 12-15 latków.

Słuchało się dobrze, fanem Vilogów i innych pierogów nie jestem, wolę słuchać, więc jak dla mnie możesz gibać się, mieć brodę po kolana i inne głupotki, które ludziom przeszkadzały.
Krótko i na temat mi się podobało.
A co do samego tematu, typy dobre dorzuciłbym Castagnoliego chociaż trochę stary, to ma wszystko na ME oraz nie skreślałbym Reignsa, bo umieć może uja, ale nazwisko ma, a przede wszystkim wygląd ma.
Pozdrawiam.

Skoro to już oficjalnie to chciałem podziękować za półtora roku współpracy. Trochę (a nawet bardzo) śmieszy mnie fakt że administracja najpierw zerwała współpracę, a potem szuka ewentualnego następce. Bardzo mądre zagranie ;) W każdym bądź razie było miło, ja się bawiłem świetnie, nauczyłem się wiele o montażu i tworzenia video w internecie (a jak ktoś myśli że to takie hop siup to jest w błędzie). Ja przynajmniej widzę zadowalający progres mnie jako prowadzącego. Szkoda że projekt nad którym pracowałem dla Attitude i o którego progresach informowałem na bieżąco Kopra nie przeszedł mimo sporego zainteresowania z strony administracji (w sumie 2 dni po oddaniu podziękowano mi za współpracę), a szkoda bo to było coś nowego nie tylko w skali Polski, ale i nawet świata. Nigdy nie starałem się być jak Rafikov i nigdy nim nie byłem. Wielu ludzi pewnie cieszy wiadomość że już raczej nie zobaczą mojej gęby na tym portalu, ale od czasów intra do Vttitude bodajże 14 wszyscy mieli na mnie cięte i uważali za gwiazdora za 2zł (do dziś nie rozumiem tej zawiści, ale cóż żyjemy w Polsce). Nie nagram vloga "Cała prawda o Attitude" (chociaż mógłbym nagrać niewiele mniej ciekawiej niż oryginalny autor) odchodzę bez żalu. Było w tym moim trochę winy, ale jakościowo zawsze starałem się aby każdy odcinek był lepszy i poświęcałem mu sporo czasu. Mam nadzieje że nowy prowadzący nie porzuci idei promowania backyardu i słuch o takich wydarzeniach jak Backyardmania nie zaginie. Czy zmiana wyjdzie attitude.pl na dobre zobaczymy.
Powodzenia i żegnam :)

...