Okiem Maniaka #1

Tym oto tekstem pragnę zapoczątkować nową serię felietonów, które będą wydawane co tydzień. Raz będzie to sobota, raz niedziela, a raz w środku tygodnia. Tak czy inaczej, będzie to mój cotygodniowy raport, z tego, co we wrestlingowej trawie piszczy.

Opinie są subiektywne, więc jeśli się nie zgadzasz, nie rzucaj mi się do gardła :) Raport dotyczy zasadniczo WWE i TNA, czasami wkraczając na teren ROH i innych fedów niezależnych.

Okiem Maniaka #1

W premierowym odcinku tematem przewodnim jest walka: RAW Homecoming vs. Spike's TV First Impact. Prócz tego kilka przemyśleń na temat zapowiadających się gal, a także Top i Flop, czyli swoisty ranking wrestlingowych wydarzeń.
Here We Go!

*Zarówno WWE RAW jak i TNA Impact zadebiutowały na stacjach telewizyjnych, RAW przeniosło się na USA Network, a TNA po raz pierwszy ukazało się w telewizji Spike TV.

*Obie gale miały być szczególne, i tak właśnie było. WWE zaskoczyło wielkimi powrotami, obecnością legend, a także świetnymi segmentami, a TNA, nie bójmy się tego powiedzieć, wszystko postawiła na Team 3D.

*RAW Homecoming oglądało się naprawdę ciekawie, i po raz pierwszy od bardzo dawnego czasu można się było zastanawiać, co za chwilę się stanie. Po oglądaniu WWE przez choćby rok, każdy przeciętny śmiertelnik potrafi przewidzieć następną scenę tej opery mydlanej, ale nie tym razem. Powrót Stone Colda (segment z McMahon Family naprawdę bardzo śmieszny i dobrze zabookowany), Triple H'a (wciąż ten sam sukinsyn, tylko że przytył kilka kilogramów), Micka Foley, Hulka Hogana... Były zapowiedziane, a jednak potrafiły zaciekawić. WWE stawia na angle, a TNA...

*... na walki. I tu mamy pierwszą różnicę, kto lubi oglądać znanych wrestlerów, którzy nic nie pokazują bo im się na to nie pozwala, niech ogląda WWE... a fan walki, zwrotnej akcji, i POOOOOOOOOOOOOOOOOOUNCE (tu się troszkę zagalopowałem i zamarkowałem) niech ogląda TNA. TNA nie mając nawet połowy finansowego majątku WWE potrafi zrobić świetny show. ,,Używają" wrestlerów, którymi WWE wzgardziło, a po tym co obecnie widać na ringach TNA - WWE popełniło błędne decyzje skreślając tych zapaśników: Jeff Hardy, Rhyno, kiedyś Raven... zostali zwolnieni, a w TNA są gwiazdami, robią naprawdę dobre walki, i o to tu chodzi.

*Pomijając kwestię walk, bo tutaj TNA ma miażdżącą przewagę, trzeba spojrzeć na inne aspekty. Wiadomo, obecność wielkich gwiazd nie jest im pisana, bo WWE ma na to monopol... Ale potrafią zrobić coś z niczego, co było widać na ostatnim Impactcie na Spike TV. Walki Stylesa z Strongiem, Hardy'ego z Rhyno czy match X Division to świetne technicznie matche, a takie zdarzają się w WWE raz na pół roku... Bo przecież jest Cena, za którym 12-latki szaleją... Bo on jest spoko ziom i w ogóle ma stajla... Ale nie ma umiejętności, przykro mi. Na WWE Homecoming było mało walk, i wszystkie, prócz jednej, beznadziejne. Tą jedną wyróżnioną walką jest oczywiście HBK vs. Angle. Ci panowie mogą robić świetne walki, i mimo, że już mają za sobą i walkę na Vengeance i na WrestleManii, to ten Iron Match nie miał prawa nikogo z prawdziwych fanów wrestlingu znudzić.

*Jedną z rzeczy, które naprawdę kuleją w obu federacjach są posiadacze pasów. Głównie chodzi o te najważniejsze... Batista, Cena, Jarrett?? Do midcardu i to już! Czemu tacy zapaśnicy jak Angle, Michaels, Raven, czy choćby Rhyno nie dostaną pasa? Nie, nie title shota, tylko pasa! Bo to, że WWE serwuje nam odgrzany kotlet Angle vs. Cena który musi i tak wygrać Cena, który jest na topie, mnie nie satysfakcjonuje. Dlaczego Jarrett zabrał pas Ravenowi? Bo jest pieprzonym egomaniakiem, wiem, wróć, pytanie retoryczne. Niestety, nieodpowiedni dobór mistrzów to zmora federacji wrestlingowych, i często jak widzi się mistrza który sobą nic nie prezentuje (JBL czy choćby Cena...) to po prostu odrzuca od ekranu.

*Kolejna sprawa... Divy. Proszę, błagam na kolanach, dajcie sobie spokój z walkami div! Niech biorą udział w segmentach, niech pokazują piękne, jędrne ciała, ale niech nie walczą! Nie dość, że te 5-8 minut, które ,,walczą" są po prostu stracone, bo dziewczyny nie prezentują żadnego poziomu technicznego, to jeszcze przez brak umiejętności kaleczą się nawzajem... Torrie i Ashley po RAW Homecoming musiały mieć nałożone szwy, i były całe pokryte siniakami. I po co to? My tracimy cenne 5 minut gali, a one tracą urodę i zdrowie, a chyba nie o to tutaj chodzi. Na wieść o tym, że TNA planuje rozszerzyć dywizję kobiet robi mi się niedobrze... Liczę jedynie, że pójdą dobrą drogą, i dziewczyny będą tylko tłem, a nie dostaną feudu na midcard czy upper midcard jak to się dzieje w przypadku WWE. Jak bym chciał oglądać catfighty, to bym mongolskiego pornola ściągnął, a od wrestlingu oczekuję innego typu rozrywki.

*Moja opinia jest znana powszechnie, szukasz wrestlingu oglądaj TNA, szukasz nieskomplikowanej rozrywki w konwencji wrestlingowej - oglądaj WWE... Sam WWE oglądam raczej z przyzwyczajenia bo poziom jest ostatnio zatrważający. Jako zwycięzcę meczu RAW Homecoming vs. Spike's TV Impact foruję więc ten drugi show.

*Team 3D has arrived!! Bubba i D-Von zadebiutowali w TNA i wyczyścili ring z AMW i Jarretta. Potem powrócił Kevin Nash i zapowiedział walkę na Bound For Glory o TNA Heavyweight Title... sam nie wiem, może byłby nawet lepszym champem niż Jarrett, mimo, że ledwo się rusza?

*Jestem bardzo zadowolony z postępów Kena Kennedy. Od debiutu poprawia się i każda walka z jego udziałem jest lepsza od poprzedniej. Ma niezłe warunki fizyczne, walki są prowadzone w niezłym tempie i prezentuje całkiem niezły poziom techniczny jak na WWE... To przyszłość tej federacji. Wspomnijcie moje słowa kiedy usłyszycie nazwisko Kennedy... Keeeeneeeedy.

Top 5
1.Debiut Team 3D w TNA.
2.Pierwszy Impact na Spike TV.
3.świetny segment Stone Cold'a i McMahon Family.
4.Powrót wielu legend na RAW Homecoming.
5.Heel turn AMW - jako face się już skończyli.

Flop 5
1.Beznadziejna walka pań na RAW Homecoming, kontuzje.
2.Triple H wyraźnie przytył na urlopie, przez co jego walki są jeszcze mniej dynamiczne.
3.Squash Monty'ego Browna na Spike's TV Impact. Mogli go wypromować inaczej, takie squashe nie mają zbyt wielkiego przebicia, przynajmniej w moich oczach.
4.Odgrzewany kotlet na Survivor Series - Angle vs. Cena.
5.Sprzedanie Stunnera przez Lindę McMahon. Ja wiem, ona nie wrestler i w ogóle... ale gorzej sprzedać tego nie można było, kto widział, ten wie.


To już wszystko w pierwszym raporcie Okiem Maniaka. Następnego wyczekujcie już za tydzień. A na koniec, wzorem Heidenreicha, krótki wierszyk z okazji pierwszego mojego felietonu :) Wierszyk będzie w każdym felietonie nowy.

Gdy wrestling ma się w głowie,
uwierz mi po jednym słowie,
świat Twój zaczarowany jest
bo wrestling jest the best.


by WeeMan

dodane przez Wee Man w dniu: 22-01-2008 11:32:46

Udostępnij

Komentarze (0)

Skomentuj stronę

: : (opcjonalnie) :

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy