Uważam, że pasa na pewno nie zdobędzie Hardy. Z dwójki Kurt-Asshole praktycznie pod każdym względem wolę Kurta (zdecydowanie ringowo, znacznie "promocyjnie", gorzej z gadką, ale po prostu prezentuje zupełnie inny styl od Kena, nie jest takim typowym showmanem, ale potrafi świetnie gadać), cały storyline jasno daje do zrozumienia, że Kurt zdobędzie ten pas, ale byłoby to zdecydowanie zbyt proste i głos oddałem na Andersona... Andersona. Nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć, po prostu myślę, że Angle przegra przez jakiś cheap shoot.
A wiadomo oficjalnie czy t będzie triple treat czy 3 way dance? (obie wersje słyszałem na Impactach)
Wg mnie od tego zależy pozycja Kurta, a co za tym idzie, wynik pojedynku.
Ja stawiam na Kena jednak, można by odrazu zacząć jego heel turn. Powiedzmy będzie taka sytuacja Hardy wykonuje któreś tam z kolei Swanton Bomb na Kurcie, 1..2.. Ken przerywa, podnosi Hardy'ego, wykonuje swój finisher i pinuje swojego "przyjaciela" i tak Ken wyjdzie zwycięsko z BfG a Angle będzie dalej walczył bo przecież to nie jego spinowano więc teoretycznie nie przegrał.
Nie chciał bym aby wygrał Hardy, gdyż dla mnie był by mało przekonywujący jako mistrz, porównując umiejętności za mikrofonem Jeffa, Kurta i Andersona, Hardy jest lata świetlne za swoimi przeciwnikami. Zostają więc Angle i Anderson. Obaj panowie są świetnie przy mikrofonie ( lecz jak to powiedział Simson Kurt nie jest typem showmana, ale gadać potrafi ) Biorąc pod uwagę to co obaj pokazują w ringu wolę Anglea i tak oto drogą eliminacji głos powędrował na mistrza olimpijskiego.
Chciałbym żeby wygrał Kurt, ale słyszałem że WWE ma podpisać z nim kontrakt. Wiem że to mało prawdopodobne ale chciałbym żeby tak się stało. Liczę również na Jeffa który zasługuję na ten pas tak bardzo jak Olympic Hero i Ken. Myślę właśnie że wygra Nero i zagłosowałem na niego z wielkim bólem w sercu.
Jak dla mnie Jeff, bo jeszcze nie dostał takiego pushu, ale z drugiej strony szkoda byłoby tak dobrego wrestlera jak Angle. Mój głos jednak leci na Kurta, bo jak on odejdzie to chyba przestanę oglądać TNA.
Damiannn, masz rację. Bo jak Anderson spinuje Jeffa to praktycznie Kurt nie przegrał, bo nie został spinowany...
Komentarze (9)
Skomentuj sondę!Powinien wygrać Kurt, bo szkoda byłoby stracić takiego zapaśnika w tej federacji...
Uważam, że pasa na pewno nie zdobędzie Hardy. Z dwójki Kurt-Asshole praktycznie pod każdym względem wolę Kurta (zdecydowanie ringowo, znacznie "promocyjnie", gorzej z gadką, ale po prostu prezentuje zupełnie inny styl od Kena, nie jest takim typowym showmanem, ale potrafi świetnie gadać), cały storyline jasno daje do zrozumienia, że Kurt zdobędzie ten pas, ale byłoby to zdecydowanie zbyt proste i głos oddałem na Andersona... Andersona. Nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć, po prostu myślę, że Angle przegra przez jakiś cheap shoot.
maslann- nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć...
Kaufmann- Kurt podpisał kontrakt na rok więc wygra a nawet jeśli nie to raczej nie odejdzie
A wiadomo oficjalnie czy t będzie triple treat czy 3 way dance? (obie wersje słyszałem na Impactach)
Wg mnie od tego zależy pozycja Kurta, a co za tym idzie, wynik pojedynku.
PS. Dwie sondy na raz! Ciśniemy :D
Ja stawiam na Kena jednak, można by odrazu zacząć jego heel turn. Powiedzmy będzie taka sytuacja Hardy wykonuje któreś tam z kolei Swanton Bomb na Kurcie, 1..2.. Ken przerywa, podnosi Hardy'ego, wykonuje swój finisher i pinuje swojego "przyjaciela" i tak Ken wyjdzie zwycięsko z BfG a Angle będzie dalej walczył bo przecież to nie jego spinowano więc teoretycznie nie przegrał.
Nie chciał bym aby wygrał Hardy, gdyż dla mnie był by mało przekonywujący jako mistrz, porównując umiejętności za mikrofonem Jeffa, Kurta i Andersona, Hardy jest lata świetlne za swoimi przeciwnikami. Zostają więc Angle i Anderson. Obaj panowie są świetnie przy mikrofonie ( lecz jak to powiedział Simson Kurt nie jest typem showmana, ale gadać potrafi ) Biorąc pod uwagę to co obaj pokazują w ringu wolę Anglea i tak oto drogą eliminacji głos powędrował na mistrza olimpijskiego.
Chciałbym żeby wygrał Kurt, ale słyszałem że WWE ma podpisać z nim kontrakt. Wiem że to mało prawdopodobne ale chciałbym żeby tak się stało. Liczę również na Jeffa który zasługuję na ten pas tak bardzo jak Olympic Hero i Ken. Myślę właśnie że wygra Nero i zagłosowałem na niego z wielkim bólem w sercu.
Jak dla mnie Jeff, bo jeszcze nie dostał takiego pushu, ale z drugiej strony szkoda byłoby tak dobrego wrestlera jak Angle. Mój głos jednak leci na Kurta, bo jak on odejdzie to chyba przestanę oglądać TNA.
Damiannn, masz rację. Bo jak Anderson spinuje Jeffa to praktycznie Kurt nie przegrał, bo nie został spinowany...