Opcja w ankiecie | Wynik |
---|---|
Rewelacja, chce Wrestlemanię obejrzeć już dzisiaj. | |
Bardzo dobrze, udało im się wypromować galę. | |
Średnio, nastawiony jestem do WM podobnie jak kilka tygodni temu. | |
Słabo, zupełnie nie zachęcili mnie do obejrzenia gali. | |
Nie oglądałem drogi do WM, ale gale obejrzę. |
Jesteśmy już po Raw, ostatnim ważnym przystankiem przed tegoroczną Wrestlemanią. Jak te kilka tygodniu wpłynęło na wasze nastawienie do tej gali. Nie możecie się jej doczekać czy jednak jest zupełnie odwrotnie? Może nie oglądaliście tego co działo się ostatnio w WWE, ale Wrestlemanię obejrzycie?
Komentarze (15)
Skomentuj sondę!Droga do WrestleManii kończy się po SmackDown! :D Mniejsza, że 90% to axcess :D
Można już powoli ocenić. Wybrałem opcję "średnio". Moim skromnym zdaniem RTWM ani się nie wybija ponad to, co było w ostatnich latach ani specjalnie nie ustępuje. Szerzej przedstawiałem to w stosownym temacie. Ładnie prowadzą feud Vipera z Rollinsem, pasy midcardowe znowu coś znaczą, niezły feud o pas IC, tradycyjnie emocjonuję się występem swoich ulubionych wrestlerów, czyli... Bryana. :) Pewnie jak już będzie WM-ka, to udzielą mi się emocje w walce dziadka Stinga z Hunterem oraz w main evencie. Lesnar to Lesnar + ciekaw jestem jaki heat zbierze Reigns. Dodatkowo wkradła się niepewność co do wyniku me z uwagi na doniesienia o nowym kontrakcie Bestii z WWE i planowanej na WM32 walce z The Rockiem.
A to mieliśmy jakąś drogę do Wrestlemanii 31? :P Może stary się robię, ale wcale jej w tym roku nie czułem...
Szkoda, że nie ma opcji ,,słabo, ale i tak obejrze WM". Jedyny okres w roku gdzie oglądam WWE i co? W sumie to gal nie oglądałem, opieram się na newsach i wynikach, ale widać, że RtWM wyszła fatalnie nawet nie oglądająć RAW itd. Najlepszy feud zdecydowanie o pas IC. Feud Takera z Brayem, Stinga z HHH czy Brocka z Romkiemto totalna kpina. Ostatni segment RAW przed WM? Zdefiniowanie całego WWE (prócz NXT) :D Mimo wszystko WM to WM i jak zobacze intro, arenkę to na pewno się podjaram :)
Średnio, ale lepiej niż rok temu. Cieszę się, że niektóre pojedynki dostały sporą promocję. Ladder match, chyba najwięcej, bo i na Smacku i na RAW coś dzieje się. Ziggler promowany, Dean się kręci między nim, a Bryanem. Pozostali są dodatkiem, ale spełniają zadanie. Dobrze, że poświęcają tyle pasowi IC. Wyatt rzuca dobrymi promami. To mało jak na przeciwnika Takera, ale liczę, że "Grabarz" w niedzielę dostanie jakieś fajne wejście i pop ze strony fanów. Orton i Rollins także ciekawiej. Starli się parę razy i Orton jest tutaj wypromowany na faworyta. Seth w swoim stylu zasłania się Authority. Rusev dwukrotnie sponiewierał Jaśka i mimo, że jakoś nie pałam emocjami do tego pojedynku to i tak jest lepiej niż było. Nawet u Div zaczęło się coś dziać. HHH i Stinger nie starli się ani razu. Szkoda, bo byłoby o wiele lepiej. Mam nadzieję, że monumentum na samej gali da o sobie znać i odczuje, że to jeden z głównych pojedynków. Lesnar vs Reigns... Najsłabiej. Heyman nie wypromuje tego samą gadką. Ma być Przyszłość fedki kontra niepohamowana bestia. Ja to widzę niepohamowana bestia kontra ktoś tam. :/
Lepiej niż rok temu, ale i tak dużo ważniejsza będzie sama gala. Często zdarza się dobra droga i słaba gala. W tym roku na szczęście nie przesadzili z liczbą walk i może to pozytywnie wyjść.
"Średnio". Najważniejsze walki właściwie nie miały feudów. Ostatnimi dwoma tygodniówkami nieco poprawiła się u mnie ocena feudu Stinga z Triple H'em. Bray'a z Takerem nawet nie ma co oceniać, bo szykuje się powtórka z Kanem i Takerem na WMXX, gdy to dopiero na gali pojawił się Deadman. Najbardziej mimo wszystko jarają mnie walki o IC Title i Rollins vs Orton. Coś co jest właściwie w midcardzie ma największe zainteresowanie i nie wiem czy to dobrze świadczy o poziomie karty... ale pewnie sama gala wyjdzie dobrze i będę oglądał LIVE.
Czy gorzej, niż w poprzednich latach? Nie wiem, mało już pamiętam ;)
Słabo, nie zachęcili mnie. Główny feud robił tylko Heyman, Sting i HHH też zbyt wiele nie zdziałali, Takera nie było, a Bray miał za mało tak świetnych momentów, bym o nim zapomniał... Pojedynki o pasy midcardowe miały promocję, ale Cena i Rusev trochę przynudzali, a ludzi z Ladder Matchu wciskali na siłę w tag teamy czy gauntlety. Divy - bez komentarza. A Battle Royal też się marnie prezentuje.
Orton i Rollins - ciut lepiej, tyle że... dopisuję to później, bo o nich zapomniałem. A to też o czymś świadczy.
...co nie zmienia faktu, że WM obejrzę. Ostatnia bardzo zaskoczyła, teraz też walki mogę wyjść dobre - czepiam się jedynie drogi do gali.
Wybrałem opcję średnio, szału nie ma ale oczywiście Największa galę ze Scen oczywiście trzeba będzie obejrzeć, jakby nie inaczej. W końcu to Wrestlemania! :D Najbardziej czekam na pojedynek o pas IC w stypulacji Ladder Match i Randy Orton vs Seth Rollins no i może troszkę walki Sting'a i z Taker'em i to czy może spotkają się twarzą w twarz na WM :D
Oceniłem drogę do Wrestlemanii jako średnią. Czasem mam wrażenie że włodarze WWE skupieni są ostatnio zupełnie na czymś innym, jakby największa gala roku powoli stawała się jakąś zwykłą .. tylko że na dużym stadionie. Z reguły to atrakcyjny main event sprawiał że niektóre 'zapchaj-dziury' jakoś nie drażniły, tym razem to nie pykło
Również zaznaczyłem opcję "Średnio.." - bo aż tak tragicznie w sumie nie było i mimo wszystko zaczynam powoli odczuwać nadchodzącą Wrestlemanię, a uczucie to nasiliłosię własnie po dzisiejszym/wczorajszym RAW, czyli gala spełniła swoją rolę. Gdyby nie to, pewnie nie wahałbym się i wybrał "słabo".
RTWM jak dla mnie super tragiczna, zdecydowanie najgorsza jaką w życiu widziałem. Feud o główny pas to żart, jedynie pasy mid cardowe trzymają poziom.
Nie oglądałem wszystkich gal podczas RTWM ale zgodzę się z Dogem że była to najgorsza promocja WMki jaką widziałem od początku przygody z wrestlingiem. Jedyne chyba co mnie ucieszyło w tym roku to klimatyczne proma Braya i promocja Ladder Matchu o IC. Resztę pominę milczeniem.
Powiem ,że oddałem głos na średnio. Na początku nakręcił mnie Bray jednak im bliżej WM to czułem coraz mniej emocji jeśli chodzi o to starcie. W głównej karcie mamy o ile się nie mylę osiem starć ,a ja szczerze przyznam ,że czekam na trzy z nich. Sting wraz z HHH mimo bycia fanem Huntera spłynęło po mnie od czasu Fast Lane. W ostatnich dwóch tygodniach "coś" się działo. Rozumiem jak inni odbierają postać Stinga ale mnie to nie ruszyło. Sam nie wiem co dalej Cena vs Rusev vol.2 jakoś mnie też nie rusza ze względu ,że spodziewam się wygraneł Johna. Osobiście czekam na starcie Orton vs Rollins ,Brock vs Roman i walkę o pas IC.
Wiadomo ,że na drodze do największej gali zawsze kreatywni spinają się na maxa. W tym roku nie wiem czy już mają dość czy brak pomysłów. Będąc uszczypliwym powiem ,że segment kończący ostanie RAW podsumował tą drogę. Bardziej bym to przypisał do drogi na SummerSlam niż WM.
Dużo gorzej niż rok temu. Zeszłej Wrestlemanii otrzymaliśmy co najmniej 4 pojedynki, które warte były obejrzenia, w tym super main event. W tym roku mamy tragiczny main event, pozostałe pojedynki bez rewelacji.
No, bo co tak naprawdę mamy?
- Fatalny Main Event
- Dobry Ladder
- Słabiutki mecz o US
- Trzy pojedynki o nic, które trzymają swój średni poziom, ale to za mało, jak na taką galę
Zaznaczyłem opcję: "Nie oglądałem drogi do WM, ale gale obejrzę." Bo tak naprawdę nie było czego oglądać podczas tej RTWM.
Podsumowując - czeka nas WM bliźniaczo podobna do tej z 2012 czy 2013 roku.