Opcja w ankiecie | Wynik |
---|---|
Tak, niezależnie od stanu zdrowia. | |
Tak, ale tylko jeżeli dostanie pozwolenie od lekarzy. | |
Nie, zdrowie mu nie pozwoli walczyć. | |
Nie, mimo dobrej formy. |
Kilkanaście dni temu Gierobak przetłumaczył wywiad ze Stingiem zaraz po WWE Night of Champions. Wrestler pod znakiem zapytania stawia swoją przyszłość. Czy waszym zdaniem zobaczymy jeszcze Stinga na ringach WWE? Czy chcecie, aby Sting wracał w roli aktywnego wrestlera?
Komentarze (9)
Skomentuj sondę!Sądzę że stoczy, niezależnie od stanu zdrowia. Legenda taka jak Sting nie pozwoli sobie na bilans 0-2. Chłop się wstrzymywał przed przejściem do Vincenta z ponad 10 lat. Duma mu powie, - Ruszaj rycerzu!, i wyjdzie po swoje. Różnica między kolejną walką a tą z NoC będzie taka, że wymierzy siły na zamiary.
Jak dostanie pozwolenie od lekarzy( A z pewnością na ten jeden, ostatni raz je dostanie) to czemu nie? Mam tylko nadzieję że choć raz wygra.
No jak ani razu nie wygrał? Wraz z Ceną pokonali Big Showa i Rollinsa na RAW ;)
Cytat: Gierobak
I to właśnie pokazuje, jak ważne są walki na tygodniówkach... Nikt nie pamięta :P
Zaznaczyłem "nie, mimo dobrej formy". Założę się że Sting gdy przychodził do WWE to pewnie nie zdawał sobie sprawy jak Vince rozmieni na drobne jego legendę. Nie wygrał ani jednej walki i raczej wątpię by zgodził się zajobbować po raz trzeci- tym razem Takerowi. Myślę że najlepszą opcją dla niego byłoby pełnienie roli podobnej do Edge'a- sporadyczne pojawianie się w zakulisowych scenkach i segmentach na galach. Czy długo oczekiwana walka z Takerem dojdzie do skutku? Śmiem wątpić.
Bardziej zasadnym pytaniem byłoby raczej "czy Sting powinien stoczyć jeszcze jedną walkę". Bo że stoczy, to nie ma raczej wątpliwości...
Stoczy ją na pewno i nie mam żadnych wątpliwości. Dostanie trochę czasu na podleczenie się, odpocznie i wróci. Nieraz przecież WWE postępowało podobnie z Takerem. Mam tylko nadzieję, że tym razem Sting wygra jakiś ważny pojedynek 1 vs. 1, bo na razie wygląda to słabo. Najlepiej niech wróci na jedną, może dwie walki i na tym koniec. Naprawdę wolę sobie obejrzeć jakąś starszą walkę Stinga niż patrzeć jak się męczy. Już w TNA było widać, że z formą u niego coraz gorzej. Ponadto szkoda, żeby jobbował u Vince'a na lewo i prawo.
Stoczy jakąś walkę, pod warunkiem że zdrowie dopisze i lekarze nie będą mieli większych obiekcji. Bret Hart walczył w WWE nie będąc w stanie normalnie się poruszać to Sting nie zawalczy? :) Jeszcze zgarnie jakiś pas IC!
Myślę, że dostanie pozwolenie i na pewno zawalczy. Gdyby uraz byłby na tyle poważny, aby zakończyć jego ringową karierę to jestem pewien, że poszłyby do kosza jakieś plany względem nawet WM'ki. Z resztą skończyć karierę przez kontuzję po dwóch przegranych od powrotu? Klapa totalna. Uważam, że lekarze jak i on sam są tego świadomi i będą starać się postawić go na nogi.