Opcja w ankiecie | Wynik |
---|---|
1 | |
2-3 | |
4-5 | |
6 i więcej | |
Tylko pojedyncze walki i gale | |
Nie będę oglądał wrestlingu |
Już po raz trzeci pytam się was jakie są wasze wrestlingowe plany na zbliżający się rok. Poprzednie sondy pokazały, że większość skupia się na jednej federacji, ewentualnie 2-3. Czy w tym roku zostanie pobity rekord 8% maniaków? W temacie napiszcie jakie federacje i jak dokładnie je będzie śledzić.
Jako, że to już trzecia edycja to warto przeczytać posty z zeszłych lat i zobaczyć co wyszło z waszych planów. Pewnie część osób co wypisała dużo federacji nie napisze tutaj, bo przestało wchodzić na forum, oglądać wrestling albo dostało bana. Poprzednie sondy w linkach poniżej.
2016 - http://forum.wrestling.pl/viewtopic.php?t=48722&start=0
2015 - http://forum.wrestling.pl/viewtopic.php?t=45525&start=0
Komentarze (29)
Skomentuj sondę!WWE, TNA, ROH (PPV), NJPW (PPV), EVOLVE, CZW i IWĘ (okazjonalnie), SHINE, Shimmer, WSU, Queens of Combat i pewnie jeszcze jakieś mniejsze badziewka. PGW i Srucza Underground pominięte celowo :D
Patrząc na zeszły rok to przewidziałem tak pół na pół. Z ROH to oglądałem te tygodniówki, ale nie wiem, czy w 2017 będę dalej to ciągnął. Chyba tylko zostanę przy PPV. PWG i LU to oczywiście wszystko obejrzałem, ale ciężko w sumie nie było, zwłaszcza w przypadku federacji z Resedy. Dalej, Progress też miałem wszystko oglądać, ale ENDVRów i PTNLTów w ogóle nie wrzucali na torrenty. Beyond poza jedną galą też olałem. Z tych większych to chyba tylko NJPW dobrze przewidziałem. A więc moje przewidywania na następny, oby lepszy rok:
- NJPW - PPV i ważniejsze Road To
- Progress - Główne chaptery
- ROH - tylko PPV
- WWE - PPV, jeśli mnie nie załamią kompletnie. I looknę na tą potencjalną tygodniówkę z UK.
- PWG i LU - wszystko
- Dragon Gate - większe gale i powiedzmy, że niektóre gale z Korakuen
Znowu zaznaczę 6 i więcej, a życie znowu zweryfikuje plany.
Niewiele zmieni się względem roku poprzedniego.
WWE - Każde RAW, każde SmackDown! i każde PPV. NXT na przewijaku, TakeOvery w całości.
TNA - Broken Hardys, Decay, DCC, reszta do przewinięcia.
Lucha Undeground - Każda sekunda.
NJPW - Wszystkie gale, oprócz tych z cyklu "Road to". Raczej znów podaruję sobie turnieje, oczywiście z wyjątkiem Climaxa.
PWG - Wszystko co trafi na XWT.
PROGRESS - Wszystkie gale z cyklu "Chapter".
ROH - Tylko gale PPV.
Do tego inne indyki. W ramach ciekawostki, przewijając, HOH, niektóre eventy RPW, na pewno Tournament of Death od CZW, zapewne inne turnieje UV. Generalnie codziennie wchodzę na XWT i jak widzę coś ciekawego to pobieram.
Tak jak zawsze WWE, NXT (może razem z tygodniówkami) oraz NJPW. Może nawet znajdzie się czas okazjonalnie dla TNA i ROH :)
Na początek co nieco o realizacji planów na 2016:
WWE - RAW, SmackDown, Main Event, SuperStars, NXT, TakeOver, PPV - takie moje postanowienie, żeby oglądać wszystko od Vince'a. Oczywiście połowa zostanie przewinięta ;)
ROH - w tym roku oglądałem tylko PPV. Od 1 stycznia miałem zamiar oglądać wszystko - i tego się trzymam
Lucha Underground - wszystko, co tylko wypuszczą <3
NJPW - czas przekonać się do Japońców, dlatego będę lukał ich główne gale
Shine - trochę kobiet nie zaszkodzi, a wręcz pobu... znaczy walki pocieszą oko. Serio pocieszą oko ich walki - ładnych tam zbyt wiele nie ma :)
PWG - oczywiście każdą walkę, jaka tylko wyjdzie :D
Ponadto, skuszę się na zobaczenie gal KPW i MZW, jeśli jakieś wyjdą choćby na YT, pewnie znowu będę oglądał AAA TripleManię i turniej trójek, może ten z Chikary też. Jeśli czas pozwoli chciałbym rzucić okiem na Preston City Wrestling i PROGRESS, czyli dwie fedki z UK, ale jak będzie to sie przekonamy. Edit: Zapomniałem o House of Hardcore Tommy'ego Dreamera - ich też mam zamiar oglądać.
WWE - cel prawie osiągnięty; patrzyłem na karty Superstars i Main Event i oglądałem tylko kilka walk w roku, wiec odpaliłem może 1/3 tych gal
ROH - nie licząc przerwy między lutym a majem, udało się
LU - może bez tego "wow", ale dalej oglądam - cel zrealizowany w 100%
NJPW - nie tylko główne gale, ale wszystkie gale! - cel zrealizowany w 100% + nadwyżka :D
SHINE - kilka gal... 2-3 w roku
PWG - było tylko BOLA...
Poza tym, oglądałem też część gal PROGRESU i RPW oraz "szopkę" z braćmi hardy <3. To chyba byłoby na tyle
Plany na 2017:
WWE - wszystko, poza Main Event
ROH - wszystko
LU - wszystko
NJPW - wszystko
PROGRES, RPW, TNA - tylko gale z bardzo ciekawymi kartami/opiniami innych
PWG - zapewne 3. rok z rzędu zobaczę tylko BOLA - styl PWG nie jest dla mnie, raz na rok turniej zobaczę i czuję, że więcej nie dałbym rady (aczkolwiek nie rzygam produktem, po prostu czuję się syty, najedzony na cały rok)
Poza tym pewnie raz na miesiąc trafi się jakaś gala innej fedki z kartą tam świetną, że aż rzucę okiem - i może jeszcze GFW w końcu wystartuje :twisted:
4 czyli
USA
WWE - 4 najwazniejsze ppv, także ppv od NXT i niektore pojedyncze matche
Meksyk
CMLL -ppv, turnieje, ciekawe pojedyncze matche
Japan
NJPW- ppv i finały turniejów
Dragon Gate -ppv
AAA najwazniejsze gale i tez nie wszystkie matche, wiec nie zaliczam
Lucha Undergorund - od 4 sezonu, juz tylko jakies pojedyńcze matche
Reszta gal innych fed. to tylko pojedyńcze matche ciekawe
WWE - Z Raw i NXT dałem sobie dawno spokój, 205 jest cholernie nudne więc z nimi to samo, a więc zostaje Smackdown i galę PPV.
ROH, RevPro, PROGRESS, EVOLVE - tylko ciekawsze gale, tudzież rekomendowane walki
PWG - mają galę co drugi miesiąc więc tu nie powinno być problemu
CMLL i LU - tylko te walki które dostają bardzo dobre recenzje
NJPW i DG - tradycyjnie wszystkie duże gale i te z Korakuen które wyglądają ciekawie
BJW, AJPW, DDT, NOAH - jedynie te walki które zostaną mi polecone
Czyli na dobrą sprawę jedyne 4 federacje które planuje na stałe śledzić to WWE, NJPW, Dragon Gate i PWG. Co do reszty to zobaczymy, dużo będzie zależeć od tego jaka będzie o nich powszechna opinia bo przecież nie będę tracić 4 godzin na galę NOAH skoro mówi się o nich że strasznie ssą.
Jak zwykle - WWE (często na podglądzie)
Od święta zobaczy czy TNA nie zdechło, obejrzę WrestleKingdom i czasami coś z meksyku (pewno LU).
Damn, I;m getting old...
A no i oczywiście retro z WCW na czele. Zapewne głównie to...
Jak road to wm nie będzie udana a Hardasi nie ponowią czegoś z pod znaku delete, to chyba ...nic
Rok temu pisałem że chcę oglądać 2-3 fedki i gówno z tego wyszło :D
W tym nawet się nie oszukuję - jedna, a mówiąc precyzyjniej to pół :D bo WWE ale też raczej skrótowo, przez YT albo na przewijaku. No chyba, że WWE da mi powód do sięgania w całości po ich produkt. Ale raczej się nie zapowiada ;)
Cytat:
2016 - W sumie zrealizowałem swoje plany. WWE. TNA, Lucha Underground, trochę częściej zacząłem lukać ROH no i udało się przebić przez WK, Climaxa i King of Pro Wrestling. Już wychodzi pięć federacji, a do tego Triplemania od AAA i BOLA od PWG. Myślę, że w 2016 roku będzie podobnie, a do tego w końcu (być może) dojdzie GFW. Jednak jeżeli chodzi o regularne oglądanie, to u mnie zostanie 4-5 federacji :)
Nadal regularnie WWE, TNA i LU. + najważniejsze PPV ROH i NJPW. Drugi rok z rzędu ogarnąłem całego Climaxa ;) Ponadto BOLA od PWG. Czyli stale trzy fedki regularnie + pozostałe najważniejsze gale.
2/3 federacje czyli
WWE PPV, Raw, Smackdown na pewno. 205 Live, Main Event i NXT wtedy kiedy będę miał wystarczająco dużo czasu i ochoty, czyli pewnie co jakieś 2/3 tygodnie
NJPW Większość PPV i Climax
ROH PPV
RAW i Smackdown standardowo na przewijaniu + PPV (które też przynajmniej w połowie przewinę) oraz NXT. Czyli jedna federacja. Nic się nie zmienia w stosunku do zeszłego roku :)
2016 - "Z każdym rokiem myślę, że czasu na wrestling mam coraz mniej, że muszę ograniczyć ilość federacji, a jak przychodzi czas takiej sondy, to i tak wychodzi mi, że będę śledził z 6. Nienawidzę Cię Maxi."'
W tym roku mi wyszło z 7, więc nienawidzę Cię Maxi, jeszcze bardziej niż rok temu. Zakładaj te sondy dalej...
WWE (w tym NXT)
Lucha Underground (mój nr 1)
Ring of Honor - czasami jest ciężko śledzić tą organizacje (zmiany mistrzów na LE)
i to by było na tyle jeśli chodzi o regularne oglądanie. Do tego programy z WWE Network. Raz na ruski rok PWG jak dadzą jakąś galę. Na TNA się zbyt wiele razy zawodziłem. Bardzo bym chciał oglądać AAA i NJPW ale walki i feudy mnie tak mało obchodzą że 0 emocji podczas oglądania, do tego nudny/specyficzny styl. Jeszcze dodam że lubię od czasu do czasu obejrzeć federacje kobiet jak Shine czy Shimmer ale to cholerstwo jest trudno znaleźć.
Cytat: Johnny Ryper
XWT. Wrzucają na bieżąco wszystko, co wychodzi. Tydzień max i gale SHINE, WSU, Queens of Combat, AIW i inne delikatesy są gotowe do ściągnięcia :P Z SHIMMER gorzej, bo DVD wychodzą kilka miesięcy po galach, a ripowane są kolejne kilka miesięcy później.
Ja na przyszłość patrzę realnie: przeleci człowiek programy od WWE (które i w jakiej dawce, to się zobaczy - rok temu nikt by nie powiedział że najlepszą ich tygodniówką będzie SmackDown), sprawdzi może co słychać w Hardylandzie, ewentualnie wyszpera czasem na Youtubach jakieś walki z bingo halls i tyle tego będzie... na więcej zwyczajnie brakłoby czasu.
PS/Offtop: Hm, właśnie się zorientowałem (po raptem kilku latach), że ten biały wzorek na górze forum układa się w kształt Polski... cóż, to ma sens.
PS2: Merry x-mass? Czy co to tam teges...
Moją listę zaczynam oczywiście od TNA, potem Lucha Underground, od czasu do czasu WWE na Extreme oraz główne gale ROH.
NJPW i CMLL. Trzeba kibicować dla World Famous Lorda YOSHITATSU, zwłaszcza, że od lutego będzie występował w Meksyku. Będę oglądał tylko jego walki.
Nawet nie zauważyłem, że tyle się tych federacji nazbierało. Z mainstreamu na pewno WWE i LU, ze sceny niezależnej: TNA, ROH, Evolve i myślę teraz nad Full Impact Pro. Planuję raczej oglądać pojedyncze gale niż śledzić wszystkie feudy tydzień po tygodniu, brakuje mi w tym momencie czasu.
1. TNA - Impact, PPV, nawet wrócę do oglądania ONO, jeśli będą na żywo
2. Lucha Underground - cały sezon
3. ROH - tylko wybrane PPV, bo tam już za bardzo nie ma kogo oglądać
4. WWE - tylko WM'ka i NXT special
Zaznaczyłem "tylko pojedyncze walki i gale". Powiem szczerze że coraz bardziej odechciewa mi się w ogóle oglądać wrestling. Nawet jakoś nie mam ochoty oglądać klasyków, z którymi DVD-ki walają mi się po szufladach. Jeszcze jako tako Sasha mnie trzyma przy WWE (choć patrząc ostatnio na jej booking i te ciągłe pozbawianie jej tytułu, krwawi mi serce), ale nie wiem jak długo to potrwa i czy w ogóle wróci kiedyś ta radość z oglądania. Nawet nie cieszy mnie zbliżające się wielkimi krokami Royal Rumble i okres WMkowy. Raczej jest to już stan stały. Odtrąbię sukces jeśli w ogóle uda mi się zobaczyć Royala i WM, ale głowy bym za to nie dał, jak jeszcze kilka lat temu. Co z tego że teraz WWE jest coraz bardziej szpikowane gwiazdami sceny niezależnej, jak głupi booking skutecznie zniechęca do regularnego śledzenia produktu Vince'a...
TNA
6 i więcej i więcej
PWG - w zależności od ocen na Cagematch
RevPro - -||-
Progress - -||-
WWE - Royal Rumble i Wrestlemania, może coś więcej, jeżeli Danielson jednak powróci do ringu
Stardom - w końcu się przemóc i obejrzeć te osławione walki Satomury z Kairi Hojo, a potem kto wie :)
Albo to ja mam okres znudzenia wrestlingiem, albo znaleźliśmy się w takim momencie, gdzie żadna (męska) federacja nie serwuje naprawdę fenomenalnego produktu. Ogólnie jakoś ostatnio zauważyłem, że genialne ery poszczególnych federacji trwają na ogół 3-4 lata (ECW 1995-1997, WWF 1998-2001, ROH 2005-2008, NOAH 2003-2006 etc.), i wraz z odejściem z NJPW Nakamury i Stylesa oraz usunięciem się w cień Tanahashiego zakończyła się ta cudowna 4-letnia era NJ trwająca od 2012 roku, a która przez ostatnie lata trzymała mnie przy wrestlingu. Nie mam przez to na myśli, że produkt nagle stał się zły, bo Goto, Naito i Omega to fantastyczni zawodnicy. Zwłaszcza ten ostatni zaskoczył mnie tym, jak fantastycznie się rozwinął od przejścia do New Japan. Jednak trzej muszkieterowi XXI wieku, Nakamura-Okada-Tanahashi, wspięli się na wyżyny, których na ten moment nikt inny na świecie nie jest w stanie osiągnąć.
Wspaniale wygląda z kolei kwestia sceny brytyjskiej, gdzie, podobnie jak w przypadku AJPW w latach 90, kilka wybitnych talentów, jak Ospreay, Sabre Jr., Scurll i Andrews, rozwinęło się w tym samym czasie. Scurll vs. Ospreay ze stycznia to zresztą ostatnia walka, kiedy naprawdę przymarkowałem. Mam nadzieję, że WWE ich nie podbierze i że zamiast tego będą mogli robić karierę i zarabiać godne ich pracy pieniądze jako freelancerzy, bo i szkoda patrzeć, jak coraz więcej wspaniałych pure wrestlerów zostaje stłamszonych stylem preferowanym przez WWE. Mam też nadzieję, że kolega z kursu letniego DDW - Mika - dalej będzie z takim rozmachem realizował swoje marzenie i już w 2017 trafi do pierwszej ligi brytyjskiej. :)
2016
Cytat:
Chikara - większość gal, patrzę na terminarz i pewnie nie dam rady wszystkiego obejrzeć - King of Trios i pojedyncze walki
WWE - Raw, NXT, PPV
ROH - wszystkie PPV, większość live eventów i TV
NJPW - wszystkie PPV i ciekawsze TV
DG - PPV - czekają zaległe
Lucha Underground - jedziemy z drugim sezonem
TNA - od stycznia powrót do oglądania - udało się
Evolve - pojedyncze gale
wXw - 16 Gold Carat
Jak będzie czas to Shine, Shimmer, coś z europejskiego wrestling np: Progress, Revolution Pro.
PWG - Wszystko
PROGRESS - Chaptery
NJPW - wszystkie PPV i ciekawsze TV
WWE - Raw, Smackdown, 205, NXT, PPV
ROH - wszystkie PPV, większość live eventów i TV
Lucha Underground - dokończe 3 sezon, później się okaże.
DG - PPV
TNA - Impact i ważne PPV
Z Chikary sięgnę po King of Trios, wXw 16 Carat może uda się na żywo, pewnie coś z Shine, Shimmer, joshi oraz europejskiego wrestlingu.
Cytat:
1. WWE - RAW, SD, NXT, PPV (prawie się udało poza tygodniówkami NXT i RAW)
2. TNA - Impacty i PPV (rzadko pojedyncze ciekawawsze gale)
3. Lucha Underground - pierwszy sezon, a po nim drugi już na bieżąco (tu wszysko obejrzane)
4. ROH - PPV, i może czasem ROH TV (z tej federacji nic nie obejrzałem)
W następnym roku zamierzam oglądać:
1. Lucha Underground - wszystko
2. WWE - RAW(sporadycznie), SD, NXT (Takeovery, ciekawsze walki z tygodniówki), PPV
3. NJPW - PPV i może ciekawsze walki z turniejów i mniejszych gal
Może jeszcze od czasu do czasu coś od TNA zobaczę ale tylko ze względu braci Hardych. Tak więc głos oddany na 2-3.
W zeszłym roku ankieta wyszła mi trochę zakłamana, bo zacząłem oglądać PWG i przez kilka miesięcy NJPW.
Więc w tym roku wychodzi mi taki zestaw:
WWE - wszystko oprócz Main Event,
LU - wszystko,
PWG - wszystko,
ROH - tyle na ile starczy mi cierpliwości do chaotycznego produktu. Czyli zapewne wyjdzie z kilkutygodniowymi przerwami,
TNA - tu podobnie jak z ROH mogą być przerwy. Chyba, że nastąpi drastyczna poprawa programu po zmianie właścicieli,
NJPW - tu wszystko zależy od mojego wolnego czasu, chęci i od tego jak zaciekawi mnie WK i sytuacja po nim. w kończącym roku starczyło mi chęci i zainteresowania ledwie gdzieś do kwietnia.
Zrobiłem sobie listę federacji które chciałbym oglądać i wyszło tego zdecydowanie za dużo. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu.
WWE - RAW, SD, PPV i czasami 205 Live
NXT - Tylko TakeOvery, chyba że poprawi się poziom NXT TV
ROH - Tylko iPPV
NJPW - jak co roku zacznę z nadziejami, że uda się obejrzeć każde PPV. Zobaczę WK 11 i w grudniu zapewne skończę z max 4 PPV obejrzanymi. W planach jednak każde PPV, Best of Super Juniors i G1 Climax
Mniejsze fedki - dużo brytyjskiego wrestlingu: główne gale Progress, WCPW, ICW, RPW. Oprócz tego Evolve i PWG.
Poza tym inne postanowienie: Udzielać się więcej na forum :smile: To może być jednak najtrudniejsze ze wszystkich zadań do wykonania.