Shawn Michaels i Marty Jennetty, czyli The Rockers (wcześniej Midnight Rockers) to jeden z najlepszych tag teamów w historii federacji Vince'a McMahona i American Wrestling Association. Istniał od 1985 do 1992 roku, a krótką reaktywację miał w 2005 roku. Imprezy, bójki, kontrowersje, wyrzucenie Shawna i Marty'ego z WWF po zaledwie kilku tygodniach, trudna przyjaźń obydwu wrestlerów - wszystko to tworzyło historię teamu, który nigdy formalnie nie zdobył pasów mistrzowskich federacji Vince'a, a który przez wiele dzisiejszych gwiazd WWE uznawany jest za jeden z najlepszych.
Na wygnaniu…
Shawn i Marty byli przekonani, że drogę do federacji Vince'a mają zamkniętą. Nie mogli wrócić także do AWA. Spalili mosty. Także wieści o ich "wyczynie" rozeszły się bardzo szybko i musieli znosić złośliwe komentarze… Dostali możliwość pracy w Continental Championship Wrestling z siedzibą na Florydzie. Zagwarantowano im zarobki w wysokości 700 dolarów tygodniowo i możliwość mieszkania w ładnym miejscu, nad brzegiem oceanu. Wszystko załatwił Marty. Także tutaj ich wątpliwej jakości sława ich prześcignęła. Pierwszego dnia w szatni Tony Anthony, który znany był jako Dirty White Boy powitał ich takimi oto słowami: "O mój Boże! Co za banda głupich idiotów! Mieli życiową szansę i zmarnowali ją w przeciągu jednej nocy. Są chłopaki w tym biznesie, którzy na taką okazję czekają całą karierę. A wy dostaliście ją tak szybko i zaprzepaściliście ją!".
O nocy w barze krążyły legendy. Shawn został np. zapytany przez wrestlera Tracy'ego Smothersa (występował później m.in. w WWF, WCW i ECW), czy to prawda, że wpadł do baru ze strzelbą i otworzył ogień, po czym podpalił kanapę i wrzucił do basenu… Shawn bezskutecznie zapewniał, że rozbił sobie tylko szklankę na głowie…
Nie tylko opowieści o zmarnowanej szansie ciążyły Marty'emu i Shawnowi. Nic tak im nie przypominało zwolnienia z WWF, jak konieczność występowania w małych salkach gdzieś w Alabamie przed publicznością liczącą około 25 osób… Shawn zaczął popadać w depresję i łykać pigułki. Wspomina, że zbliżył się wtedy ze swoją dziewczyną Theresą. Na duchu podtrzymywała go także mama. Jako najmłodszy z rodzeństwa zawsze był "synkiem mamusi", czego specjalnie się nie wstydził. O swoich problemach nie potrafił jednak rozmawiać z Marty'm.
- Znajomość moja i Marty'ego nie była na tej stopie, żeby mówić o uczuciach. Kenny, mój najlepszy przyjaciel ze szkoły średniej był kimś z kim mogłem porozmawiać, ale on teraz żył w innym świecie niż ja. Był normalnym goście, który miał normalne życie. Mógłby wkurzyć się, gdyby dowiedział się do czego byłem zdolny - stwierdza w swojej autobiografii Shawn.
Michaels potrafił być strasznym palantem, gdy miał wielkie dni. Tym bardziej nieznośny bywał, gdy znajdował się w dołku. Po tapingu dla telewizji jedna z fanek podeszła do niego i poprosiła, żeby ten złożył autograf na jej kurtce. Shawn napisałam wielkimi literami "I am a dyke". Dowiedział się o tym właściciel federacji Ron Fuller i zganił Michelsa. Niedługo później Rockersi dowiedzieli się, że zostały im dwa tygodnie w CCW. - Nie potrzebujemy dwóch tygodni - stwierdził na to Marty - Odchodzimy teraz!
Stwierdzili, że spróbują swoich sił w Tennessee. Shawn zadzwonił do Jerry'ego Jarretta, który działał na tym terytorium. Ten od razu zaprosił chłopaków i zagwarantował im 500 dolarów tygodniowo. Byli tam The Nasty Boys, którzy wprowadzili trochę radości u walczących z depresją Rockersów. Później zaczęli współpracować z Jerry'm Lawlerem, który działał w Memphis. Po raz pierwszy Midnight Rockers zostali wtedy heelami. Mieli feud z Rock n Roll Express, który bardzo przypadł do gustu publiczności.
- Marty i ja uwielbialiśmy być heelami. Kiedy jesteś heelem masz duże pole do popisu tak na ringu, jak i poza nim. Możesz mieć zły dzień. Mało tego jesteś zachęcany do tego, żeby mieć zły dzień. Bycie heelem to bycie wolnym - zapewnia Shawn.
Verne Greg usłyszał, że Midnight Rockers spisują się świetnie jako heele. Zaproponował współpracę, a Jerry nie miał nic przeciw temu. Syn Grega nie miał pretensji do Shawna i Marty'ego za ich wcześniejsze odejście z AWA. Znał biznes. Z Gregiem Shawn spotkał się kilkanaście lat później podczas WrestleManii XX i przeprosił za swoje postępowanie. Greg odpowiedział mu: "Ach, nie martw się tym. Byłeś młody, Shawn".
27 grudnia 1987 roku Marty i Shawn pokonali Randy'ego Rose'a i Dennisa Condrey'a po raz drugi zdobywając tag-teamowe pasy AWA. Poczuli, że wychodzą na prostą. Trzy miesiące później stracili tytuł na rzecz swoich przyjaciół - Paula Diamonda i Pata Tanaki. W AWA byli także Nasty Boys i nadal Curt Henning, więc Rockersi czuli się komfortowo. A kiedy komuś zaczyna być dobrze, to zaczyna kombinować. Shawn i Marty zdecydowali, że opuszczą federację. Rozważali m.in. wylot do Japonii, gdzie wrestlerzy zarabiali duże pieniądze. W międzyczasie Pat Patterson przekonywał jednak Vince'a McMahona, żeby dał jeszcze jedną szansę Michaelsowi i Jannetty'emu. Opowiadał m.in. o tym, że świetnie sprawdzali się w roli heeli. Vince zadzwonił do Rockersów i powiedział "Przyjmuję was z powrotem. Dostanę z tego powodu mnóstwo heatu. Jeżeli znowu podpadniecie, to pożegnam was na dobre". Niecały rok wcześniej Shawn myślał, że jego kariera się skończyła. Teraz był przekonany, że zaczęła się na nowo.
Ślub z Theresą
Shawn prawdopodobnie nigdy nie kochał Theresy. Ale potrzebował jej w chwili psychicznych dołków i bał się zerwać. Trzy tygodnie przed powrotem do WWF wziął z nią ślub. Ceremonia odbyła się w San Antonio. Co ciekawe jedynymi wrestlerami na ślubie byli… The Nasty Boys. Marty'ego tam nie było.
- Nasty Boys przyjechali chociaż w ogóle nie zostali zaproszeni. Gdy dowiedzieli się, że się żenię, to po prostu postanowili pojawić się na weselu i nie było żadnej siły, która mogłaby ich przed tym powstrzymać - wspomina Shawn - Wpadli do domu moich rodziców i zaczęli skakać po łóżku, na którym spał mój ojciec. Oczywiście go obudzili. Nie wyobrażałem sobie, żeby ktokolwiek mógł coś takiego zrobić pułkownikowi (ojciec Shawna był wojskowym - red.), ale on nie tylko nie był zły, ale całą sytuacją rozbawiony.
Miesiąc miodowy państwo młodzi spędzili na Karaibach. Dwa tygodnie później Rockersi byli już w WWF. Małżeństwo Shawna z Theresą nie przetrwało. Michaels w 1999 roku ożenił się z Rebeccą, byłą WCW Nitro Girl, którą poznać pomógł mu Kevin Nash. Mają syna i córkę. Są ze sobą do dzisiaj.
Jak Andre the Giant potraktował Rockersów
Kolejny start Shawna i Marty'ego w WWF nastąpił 7 lipca 1988 roku w Toledo, w stanie Ohio. Nie było już tak napiętej atmosfery, jak przed rokiem w Buffalo, a Rockersi wiedzieli, jak postępować. Byli grzeczni jak nigdy. Swoją pierwszą walkę stoczyli z Jose Luis Riverą i Jose Estradą, the Conquistadors. Dwa dni później - ponownie z nimi. Wszystko poszło gładko… W końcu postanowili pójść także do hotelowego baru. Tutaj zaczepił ich Dynamite Kid, który powiedział im, że chłopaki nie przepadają za nimi, bo ci z nikim nie rozmawiają i lepiej, żeby poszli przywitać się z każdym. Shawn i Marty skorzystali z tej rady, czy też może raczej polecenia. Zarzekali się, że wcześniej nie wiedzieli, że tak trzeba…
W tamtym czasie największe poważanie na zapleczu miał Andre The Giant. Potrafił cały dzień grać w karty ze swoim agentem Arnoldem Skaalandem (to także jeden z założycieli WWF - red.) aż nadszedł czas jego walki. Wszyscy podchodzili do niego, żeby się przywitać. Nawet wielkie gwiazdy, jak Hulk Hogan, Randy Savage, Jake Roberts i Ted DiBiase okazywali szacunek olbrzymowi. Hogan mógł być gwiazdą w telewizji, ale to Andre rządził w szatni. Wzorem innych Marty i Shawn podeszli do Francuza, wyciągnęli ręce i powiedzieli "Jak się masz, szefie?" (w ten sposób zwracali się do Andre wszyscy - red.), ale ten nawet się na nich nie spojrzał. - Wyglądaliśmy wtedy, jak smutne pieski - opowiada Michaels.
Andre ignorował Rockersów przez rok. W końcu doszło do walki, w której Marty i Shawn byli w drużynie z Andre przeciw The Orient Express i Mr. Fuji. Po walce wszyscy ściskali sobie dłonie. Andre wyciągnął ją także do Rockersów. Ci poczuli ulgę. Wieczorem w barze Francuz zaprosił Shawna na piwo, a ten skorzystał z okazji, żeby porozmawiać:
- Wiem, że nas nie lubisz
- Po waszym pierwszym przybyciu nie przepadałem za wami. Ale później stwierdziłem, że jesteście okay.
- Ale nigdy nie podałeś nam dłoni.
- Tak. Po prostu nabijałem się z was.
- Przez cały rok?
Andre zaśmiał się i zaczął pić piwo.
Skutki picia wódki…
Początkowo The Rockers byli nisko w karcie. Ale dawali świetne widowisko w ringu. Inni wrestlerzy lubili z nimi pracować, bo wiedzieli, że "będą przy nich dobrze wyglądać". Na pracę z nimi liczył Bret "Hitman" Hart, który razem z Jimmy'm Neidhartem tworzyli The Hart Foundation. Kanadyjczyk wypatrzył ich już podczas ich pierwszego, krótkiego pobytu w WWF. - Patrzyłem na nich jak lew na dwie antylopy - wspominał w swojej autobiografii Hitman - Mogliśmy dzięki nim zebrać niezły heat, bo dziewczyny z pewnością trzymałyby ich stronę.
Marzenia Hitmana prysły, gdy The Rockers zostali błyskawicznie zwolnieni. Bret w swojej książce generalnie potwierdził wersję British Bulldoga i reszty - aczkolwiek nie było go wtedy w tym barze. Teraz szansa na wspólną pracę wróciła. Pierwszym Pay-Per-View Rockersów w WWF był Survivor Series 1988. Marty i Shawn byli w drużynie z The Hart Foundation, The powers of Pain, The British Bulldogs i Young Stallions przeciw Demolition, the Conquistadors, The Rougeaus, Nikolaiemu Volkoffowi, Borisowi Zukovowi i the Brainbusters (ten tag team tworzyli Arn Anderson i Tully Blanchard). Właśnie z tymi ostatnimi Rockersi rozpoczynali program. Shawn po latach stwierdził, że ci dwaj zrobili dla nich to samo, co Rose i Sommers podczas Showboat Bloodbath. Pomogli im wznieść się na wyższy poziom. W styczniu 1989 roku Arn i Tully pokonali Rockersów w Madison Square Garden. Walka skradła show. W szatni Hulk Hogan, który szykował się do main eventu spojrzał na całą czwórkę z podziwem i powiedział: "I jak ja mam teraz wam dorównać?".
WrestleMania V w Atlanta City miała być pierwszą WrestleManią Rockersów. Przeciwnikami byli Big Boss Man i Akeem - the Twin Towers. Marty i Shawn ustalili, ze wykonają w tym samym czasie dropkicka ze szczytu narożnika na Big Boss Manie. Następnie wrócili do pokojów, gdzie na jednego czekała żona, a na drugiego dziewczyna. Shawn pokłócił się z Theresą i wściekły wyszedł z pokoju. Traf chciał, że Marty także pokłócił się ze swoją kobietą w tym samym czasie. Obaj zjechali windą i spotkali się w hotelowym barze. I oczywiście chlali do białego rana. Mieli cztery godziny na przespanie się przed walką…Mieli oczywiście ogromnego kaca, więc zastosowali przyspieszoną kurację z pigułek i kolejnych kaw. Podwójny dropkick podczas walki nie wyszedł idealnie, ale fanom się spodobało. Walkę tą przegrali i Shawna naszła refleksja, że zbyt często jobbują. Z drugiej strony wiedział, że należy być cierpliwym… Michaels wspomina, że w pierwszym rok swojego pobytu w WWF zarobił 118 tysięcy dolarów. Oczywiście był bardzo szczęśliwy.
Zerwane liny
30 października 1990 roku w Fort Wayne w Indianie The Rockers mieli pokonać Bret "Hitman" Harta i Jimiego Neidharta i przejąć pasy Tag Team Champions. Długo czekali na tą chwilę. Zdaniem ekspertów ta walka mogła stać się jedną z najlepszych w historii dywizji tag team. Stało się jednak zupełnie inaczej…
- Lina pękła dokładnie w połowie walki - opisuje tamto wydarzenie Shawn - Krzyknąłem do Breta, żeby założył mi chin locka. To był taping dla telewizji, więc wydawało się nam, że jeżeli po prostu zrobimy tego rodzaju przerywnik, to ktoś przyjdzie i naprawi ring. Może nie byłoby to zbyt piękne dla widowni w arenie, ale zakładaliśmy, że edytują walkę w studio.
Wrestelrzy krzyczeli do sędziego, a on krzyczał na nich. Zastanawiali się, dlaczego nikt nie przychodzi naprawić ringu.
- Match mógł zostać spokojnie poskładany w telewizji, ale sędzia Freddie Sparta nie mógł zrozumieć, że może przerwać walkę i naprawić liny - wspomina tamtą sytuację Bret Hart - Nie pomógł nawet fakt, że tłumaczyłem mu to. Postanowiliśmy więc kontynuować walkę i ta noc przerodziła się w żenujący spektakl, który ostatecznie zakończył się zwycięstwem Rockersów. Byłem wściekły na Freddie'go.
The Rockers byli kilka dni później w domu u Marty'ego w Orlando, gdy zadzwonił telefon. Shawn usłyszał tylko, jak Jannetty odpowiada "Okay. Rozumiemy. W porządku". Federacja postanowiła uznać po prostu walkę za niebyłą, a pasy pozostawić w rękach The Hart Foundation. O ile mogli zrozumieć, że walkę należało anulować, to nie za bardzo mogli pojąć, dlaczego nie mogą przejąć pasów w kolejnym matchu. Hitman o decyzji w sprawie walki dowiedział się od Jima, który odbył rozmowę z Vince'm przez telefon. Dla Neidharta był to rodzaj odroczenia wyroku, bo miał on zostać zwolniony z federacji. Już po walce plany uległy zmianie. Bret natomiast liczył, że pasy przejmą The Rockers, bo sam miał nadzieję na solową karierę.
- Co z pushem, prawdziwym pushem, który obiecał mi Vince? Nigdy nie myślałem, że nadejdzie dzień, w którym będę się martwił, że zachowałem pas. Popełniłem błąd robiąc sobie nadzieję - wspominał w swojej autobiografii Hitman.
Jak Jennetty podbił oko Michaelsowi
Latem 1991 roku między Shawnem, a Marty'm zaczęło dochodzić do kłótni. Po pięciu latach wspólnej pracy przestali się dogadywać. Michaels był poklepywany po plecach przez wielkie legendy. Jego talent komplementował m.in. Roddy Piper. Boy Toy zaczął coraz poważniej myśleć o solowej karierze. W końcu między nim a Marty'm doszło nawet do bójki. Zdaniem Shawna, to Jannetty zaczął. Wszystko wydarzyło się w jednym z hoteli w Denver w obecności Pipera.
- Powiedziałem mu, że nie mam zamiaru się z nim bić, a on mnie uderzył. Powtórzyłem mu jeszcze raz, że nie będę z nim walczył, a on znowu mnie walnął i rzucił się na mnie. Musiałem się bronić. Zaczęliśmy się szarpać, dopóki Piper nas nie rozdzielił - opisuje całe wydarzenie Shawn.
Następnego dnia Shawn obudził się i stwierdził, że ma podbite oko. Wściekł się i postanowił wyrównać z Marty'm rachunki. Zanim jednak Shawn zdążył cokolwiek zrobić - Marty cofnął się i przeprosił za wszystko. Warto tutaj zaznaczyć, że gdy Rockersi pili, to zdrowo im odbijało. Jednemu i drugiemu - co HBK przyznał w swojej książce.
Jak The Rockers do WCW przechodzili…
Pewnego dnia obywała się sesja zdjęciowa. Joe Laurinaitis, Animal z Road Warrior (to starszy brat Johna Laurinaitisa - red.) stwierdził z zadowoleniem, że "jest to warte pięciu kawałków". Rockersi wściekli się, bo dostali tylko połowę tego. Marty stwierdził, że skoro są tak traktowani to przeniosą się do WCW. Z federacji tej odeszli właśnie Rock n Roll Express i otworzyła się dla nich furtka. Marty powiedział Shawnowi, że jeden z bookerów Magnum T.A. obiecał im tam co najmniej 150 tysięcy dolarów (gwarantowane) z możliwością zarobienia nawet 200 tysięcy. W WWF zarabiali 180 tysięcy dolarów, więc Shawnowi taka propozycja przypadła do gustu. Marty obwieścił szefostwu, że odchodzą, ale Theresa postanowiła przywołać swojego męża do porządku. Shawn postanowił jej posłuchać chociaż wcześniej zapewnił już Marty'ego, że "jest z nim". W międzyczasie zadzwonił jeszcze Vince i zaczął zapewniać, jak wielki widzi w Shawnie potencjał. Dodał, że chciałby, żeby występował solo jako heel i że drzwi zawsze będą dla niego otwarte. HBK zapewnił McMahona, ze nigdzie nie odchodzi, po czym zadzwonił do Jannetty'ego. Podczas rozmowy z nim doszedł do wniosku, że ten nawet nie porozmawiał z Magnumem, a z kimś całkowicie drugorzędnym. Natomiast od Magnuma Shawn dowiedział się, że mogą zarobić 70 tysięcy dolarów, co oczywiście byłoby ogromną obniżką pensji w stosunku do tego, co zarabiali w WWF. Wtedy Shawn zaproponował Marty'emu, że powinno dojść do rozpadu The Rockers. Jannetty nie był zadowolony.
- I co się wtedy stanie?
- Nie wiem co się stanie. Rozpoczniemy angle. Każdy będzie kierował swoim własnym losem. Zobaczymy jak to się potoczy.
- A co stanie się ze mną?
- Jesteś świetnym wrestlerem. Ja będę heelem. Ty będziesz babyface'm. Ja będę pracował z innymi babyface'ami, a ty z innymi heelami.
Shawn oddzwonił do Vince'a i przedstawił mu swój pomysł, że zaatakuje Marty'ego i dojdzie do rozpadu ich teamu. Przez całą swoją karierę HBK nigdy nie powiedział Vince'owi "Wynoszę się stąd". Randy Savage powiedział mu kiedyś, że minuta, w której powie się McMahonowi "rezygnuję" oznacza naprawdę koniec w tej federacji. - Nie daj się wyeliminować z gry - radził Macho Man Shawnowi.
Barber Shop
Marty miał żal do Shawna, że ten nie był z nim - wbrew obietnicom. Z kolei Michaels uważa, że Jannetty nie zachował się fair nie mówiąc, że postawi Vince'owi ultimatum. W szatni wrestlerzy z reguły współczuli Marty'emu, który nie zostawiał suchej nitki na Boy Toyu.
Do oficjalnego rozpadu The Rockers doszło na antenie w tzw. Barber Shop. Scena przeszła do historii wrestlingu. Shawn zdradziecko zaatakował Marty'ego i wyrzucił go przez szybę - wzorem scen z westernów, które Michaels lubił oglądać. Vince był zadowolony i doceniał kreatywność Shawna. Chęć współpracy z nim wyraziła Sherri Martel, która w jednym z wywiadów nazwała go "swoim boy toyem". Ta ksywka przylgnęła do niego. W swojej książce Hitman często określał go w ten sposób jednocześnie unikając innych, bardziej wdzięcznych przezwisk Shawna… Angle Michaelsa i Jannetty'ego nie został zakończony w jakiś efektowny sposób, chociaż był to materiał na epicki pojedynek na WrestleManii. Jannetty miał problemy osobiste. A przede wszystkim problemy z alkoholem. Ostatnią walkę przeciw sobie Shawn i Janetty stoczyli 6 czerwca 1993 roku w nie transmitowanym przez telewizję house show, w którym The Heartbreak Kid wygrał dzięki pomocy swojego nowego ochroniarza, debiutującego wtedy Diesla (czyli Kevina Nasha). W tej walce odzyskał pas IC, który stracił trzy tygodnie wcześniej na rzecz Marty'ego. Jeden z nieudanych powrotów Jannetty'ego opisał w swojej książce Hitman. Wspomina, że Marty dostał gromkie brawa od wrestlerów, gdy wsiadł do autokaru podczas tournee po Izraelu. Bret powiedział mu wtedy, że żaden z tych klaszczących ludzi nie wstawi się za nim, gdy ten podpadnie i zasugerował, żeby ten niczego po prostu nie schrzanił. Jannetty podziękował za radę, ale nie zastosował się do niej, bo niedługo później wyleciał z federacji po tym, jak zbyt ostro zabalował i w szatni pojawił się półprzytomny. Zresztą jeszcze za czasów The Rockers Marty potrafił odsypać nocne harce w szatni…
Epilog
W 1996 roku team miał powrócić. The New Rockers Marty miał współtworzyć z Alem Snowem. Tag team okazał się niewypałem i nie funkcjonował długo. Za to efektowny powrót The Rockers zaliczyli w 2005 roku. Jannetty został zaangażowany w feud Michaelsa z Kurtem Angle'm. 13 marca w Atlancie The Rockers stanęli ramię w ramię po raz pierwszy od trzynastu lat i pokonali Le Resistance. Ciekawostką jest to, że Shawn, który w międzyczasie "odnalazł Boga" starał się nawrócić na dobrą drogę Jannetty'ego. Zabrał go m.in. na Konferencję Chrześcijańskich Sportowców i… ochrzcił w basenie. Chociaż z powrotu Marty'ego Vince i pozostali oficjele byli bardzo zadowoleni, to do podpisania długoterminowego kontraktu nie doszło, bo Jannetty znowu narozrabiał i został aresztowany. Rok później Marty pojawił się na potrzeby feudu Michaelsa z McMahonem i Spirit Squadem, a w grudniu 2007 roku, gdy HBK rozpoczynał feud z Mr. Kennedy'm. Chociaż The Showstopper spędził tyle lat ramię w ramię z Marty'm, to w swojej książce kilkakrotnie podkreślił, że łączyła ich jakaś wyjątkowa zażyłość. W każdym razie nie można było tego porównać do przyjaźni jaką Shawn darzył Kevina Nasha, czy Triple H.
Artykuł powstał w dużej mierze na podstawie książki: Heartbreak & Triumph: the Shawn Michaels Story oraz Hitman: My Real Life in the Cartoon World of Wrestling. W celu weryfikacji zerkałem także do wikipedii. ;)
Pierwszą część historii The Rockers znajdziesz tutaj: http://www.attitude.pl/the-rockers-zycie-po-polnocy-czesc-1.html
The Rockers: Życie po północy, część 2
Komentarze (4)
Skomentuj stronęŚwietny artykuł. Przeczytałem obydwie części i mi jako fanowi, który Rockers`ów znał z dosłownie kilku walk w Vintage Collection na Eurosporcie baaardzo się spodobał. Cała historia, ciekawostki, Shawn jest w mojej wielkiej czwórce legend ery Attitude więc zdecydowanie mnie to zaciekawiło. Wielki szacun dla autorów za to, że im się chciało, bo na pewno łatwo nie było napisać aż tyle. Ogólnie jak dla mnie, to biografie, mini biografie są świetnym pomysłem, bo starsi fani mogą podzielić się swoją wiedzą z młodszymi. Brawo !
Bardzo ciekawa jest ta historia Rockersów. Byłbym bardzo szczęśliwy gdyby więcej takich artykułów się pojawiało. Oczywiście w miarę możliwości. Bardzo wielkie pozdrowienia i dzięki za te dwa przybliżające historię artykuły. Szacunek dla autora ;)
starzy Rockersi w skaldzie HBK i Marty Janette byli fajni ale The New Rockers w skladzie Marty Janette i Martin(chyba ale nie jestem pewien) Cassidi byli do kitu
Dopiero teraz przeczytałem obie części tego artykułu. Czytało się go, rzecz jasna, świetnie, bo jest zgrabnie zredagowany, a przede wszystkim opisuje kompletnie mi nieznane wydarzenia. Moja wiedza o Rockersach ograniczała się do kilku powszechnie znanych faktów, więc cieszę się, że mogłem się czegoś dowiedzieć. Tym bardziej, że jest to artykuł o kulisach, a - jak niektórzy może pamiętają - właśnie to, czego nie można zobaczyć w telewizji, interesuje mnie najbardziej. Tak więc gratulacje - może trochę spóźnione, ale myślę, że nikt tego nie uzna za odkopywanie tematu :wink: .