Wywiad z Markiem Henry'm dla Kuriera Szczecińskiego



Mark Henry to gwiazdor WWE, obecny posiadacz tytułu World Heavyweight Champion. W federacji jest już od 1996 roku. Wcześniej był on m.in. strongmanem, sztangistą, trójboistą siłowym. Z Markiem mogliśmy porozmawiać przez kilka minut telefonicznie w dwa dni po wielkiej gali WWE Survivor Series, która odbyła się w Nowym Yorku. Wyczyny Marka Henry'ego można oglądać na kanale Extreme Sports Channel.

- Cześć Mark! Co u Ciebie słychać?

- Cześć! Trzymam się.


- Po ostatnim Survivor Series nadal jesteś mistrzem wagi ciężkiej.

- Jestem zadowolony, że udało mi się zatrzymać pas. Długo pracowałem, żeby zdobyć tytuł World Heavyweight Champion i oczywiście nie chcę go stracić. Po Survivor Series jestem trochę poobijany. Nie mam co prawda złamanej kości w nodze, ale i tak ucierpiałem.


- Twój rywal Big Show wyglądał na bardzo zmęczonego po tej walce.

- Z Big Showem stoczyliśmy ciężką walkę. On bił mnie, ja jego. Formalnie to on wygrał pojedynek, ale poprzez dyskwalifikację. Pasa mi więc nie odebrał. Big Show po prostu musiał uznać moją wyższość.


- Podobno Sin Cara (zawodnik z Meksyku - red.) złapał podczas tego Survivor Series poważną kontuzję. Bywa niebezpiecznie…

- To prawda. Tutaj cały czas może stać się komuś krzywda. Ja też nabawiłem się kontuzji w nodze. Ale to nic w porównaniu do kontuzji, których doznają czasami inni zawodnicy. To nie zabawa.


- Ostatnio stoczyłeś walkę w Ergo Arenie w Gdańsku podczas pierwszego house show WWE w Polsce. Poznałeś reakcje polskich fanów.

- Polscy fani są świetni. Byliśmy bardzo zadowoleni z tego show. Spędziliśmy też miły czas w Ergo Arenie. To bardzo dobry obiekt na tego rodzaju wydarzenia. Zresztą wracamy do Polski w kwietniu, także do Gdańska, do Ergo Areny.


- Jesteś już w tym biznesie od 15 lat. Czy młodsi zawodnicy pytają się ciebie o rady?

- Dokładnie tak. Jestem w WWE od 15 lat i jestem jednym z bardziej doświadczonych zawodników. Naturalne jest, że młodsi pytają się więc mnie o rady, zazwyczaj związane z tym jak radzić sobie w tym biznesie. Staram się im pomagać najlepiej jak potrafię, dawać dobre wskazówki. To jednak od nich zależy, co z tym zrobią.


- Jakiś czas temu pojawiły się informacje, że są plany, żebyś to ty walczył z Undertakerem (jeden z najbardziej utytułowanych zawodników WWE - red.) na kolejnej WrestleManii.


- To nieprawda. Nie wiem, kto rozpuszcza takie plotki. Tak czy siak ja nic takiego nie mówiłem.


- Wcześniej jednak stoczyłeś z nim pojedynek na WrestleManii 22 w 2006 roku. Co możesz nam powiedzieć o pracy z legendarnym Phenomem.

- Jest niewiarygodny. To już prawdziwa legenda. To też niesamowity talent i jeden z najlepszych zawodników z jakimi kiedykolwiek dane mi było walczyć. Ostatnio go nie było, ale mam nadzieję, że niedługo wróci do biznesu.


- Wolisz być face'm czy heelem?

- To nie ma dla mnie wielkiego znaczenia.


- W 2002 roku wygrałeś Arnold Classic (zawody strongmanów - red.). Nadal jeździsz Hammerem, który wtedy wygrałeś?

- Tak, nadal mam tego Hammera i nim jeżdżę. To bardzo dobry samochód. Rozwija dobrą prędkość i jest wytrzymały. Jak dotąd nie miałem z moim Hammerem żadnych problemów.


- Z kim z zaplecza się przyjaźnisz? Czy są zawodnicy, z którymi lubisz szczególnie spędzać czas?

- Przyjaciół mam przede wszystkim poza biznesem, w domu. Jeżeli ktoś ogląda show, to z pewnością to zauważy.


- Jak spędzasz swój wolny czas?


- Czytam książki, gram w gry video… Nie jestem typem człowieka, który lubi spędzać czas poza domem. Lubię być z rodziną. Ze względu na swoją pracę spędzam jednak dużo czasu w podróży. Tęsknię wtedy bardzo za żoną i synem. Oni za mną oczywiście też.

- Dziękuję za rozmowę!

Wywiad przeprowadził reporter Kuriera Szczecińskiego Bartosz Turlejski. Więcej przeczytasz na portalu Kuriera: www.24kurier.pl

dodane przez Ghostwriter w dniu: 24-11-2011 21:31:53

Udostępnij

Komentarze (6)

Skomentuj stronę

: : (opcjonalnie) :


Dzięki za ten wywiad. Całkiem ciekawe pytania, tylko mam wrażenie, że Henry nie bardzo przykładał się do odpowiedzi.

napisane przez Adam w dniu : 24-11-2011

Dobry wywiad ale zdecydowanie za krótki...Mark nie wypowiedział się zbyt dużo, a szkoda bo można mu było zadać kilka ciekawych pytań.Najbardziej jestem jednak zawiedziony tym, że osoba przeprowadzająca wywiad nie wspomniała o Pudzianie wszak to on jest najsilniejszym człowiekiem świata.

napisane przez Anapolon w dniu : 24-11-2011

Dokładnie TheMiz.. strasznie mnie to irytuje jak Henry jest zapowiadany jako WSM.

napisane przez Marcelinho91 w dniu : 24-11-2011

Ten przydomek "World Strongest Man" nie jest wcale nieprawdziwy. Mark Henry naprawdę został uznany najsilniejszym człowiekiem świata kiedy to podbił rekord świata w przysiadzie ze sztangą (430 kg!)
Poza tym, nie wiem czy Savickas nie jest silniejszy niż Pudzianowski...

napisane przez andy w dniu : 24-11-2011

Dzięki za ten wywiad już wiem, że Marek aż tak nie ucierpiał :)

napisane przez fan MARKA ! ! ! w dniu : 25-11-2011

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy