Maryse: "Sheamus jest inny niż wszyscy. Ma unikalny wygląd. Ze swoimi rudymi włosami i bladą skórą jest bardzo dziwny. John Cena ma jasną karnację, ale przy Sheamusie wygląda na opalonego. Uwielbiam jego charyzmę, agresywny styl walki i agresywną osobowość.
Moja kontuzja nie była specjalnie bolesna, ale była denerwująca. Noga puchła i nie chciała się goić. Postanowiłam więc coś z tym zrobić. Teraz jest w 100% zdrowa. Czuje się, jakbym miała nową kończynę. Mogę trenować nawet 3 godziny dziennie i nie pojawia się żadna opuchlizna. Jestem z tego ogromnie zadowolona."
Maryse biegle włada francuskim, który jest jej rodzinnym językiem. Angielskiego nauczyła się w 2 lata, potrafi też czytać w języku hiszpańskim. Diva posiada ponadto czarny pas w sztukach walki oraz może pochwalić się dyplomem ukończenia studiów ekonomicznych (biznes). W czasie kontuzji brała lekcje aktorstwa, by jeszcze lepiej odgrywać swój gimmick.
"W obecnej pracy, kiedy 300 dni w roku jesteś poza domem, wstajesz o 4 rano, podróżujesz po całym świecie i robisz do tego wiele innych rzeczy w tym samym czasie, musisz być wszechstronnym człowiekiem, inaczej nie poradzisz sobie. Wszystko to wymaga ogromnej koncentracji, bo w przeciwnym wypadku łatwo można wszystko stracić."
"Nie ma nic lepszego, niż występowanie przed 10.000, 20.000 czy 100.000 widownią. Świat mody jest nudny. Też się prezentujesz, ale ma się to nijak w porównaniu z WWE, gdy wychodzisz na rampę, a fani, często pogrążeni w ekstazie zdzierają swoje gardła, by wrazić Twoje uwielbienie lub jego brak. Uwielbiam to!."
Maryse dodaje, że podoba jej się, gdy fani na nią buczą. Woli grać czarny charakter, generować heel-heat oraz być wygwizdywaną, zwłaszcza, gdy kpi z fanów porpzez swoje gesty rękami.
"Nigdy tego nie planowałam. - Mówi o gestach. Zrobiłam tak pewnego dnia i zadziałało. Ludzie podchodzili do mnie i prosili o zdjęcie właśnie w pozie z wystawionymi rękami, pomyślałam więc, że to dobry pomysł. Jednak nie jest to coś, co robię na co dzień. To typowe zachowanie mojego charakteru."
Ciągłe zdobywanie wiedzy i ulepszanie ringowego charakteru jest ważnym aspektem dla Divy. Wymienia ona 2 osoby, od których nauczyła się to robić. Pierwszą z nich jest Melina. A drugą?
"The Rock. Mimo, że jestem kobietą, to właśnie on jest dla mnie inspiracją. Był po prostu niesamowity. Jego gimmick pozwalał mu rozwinąć skrzydła. A fani reagowali na niego zawsze, obojętnie czego by nie zrobił. To ciężkie zadanie, ale wykonywał to bardzo dobrze."
"Gdybyś spytał mnie 5 lat temu, czym będę się dzisiaj zajmowała, odparłabym, że nie wiem. Kiedy patrzę wstecz zaczynam myśleć o wszystkim czego dokonałam w ostatnich latach. Nie sposób jednak wszystkiego zapamiętać. A gdzie będę za pół roku? Ciężkie pytanie. W sumie to nie ważne co będę robiła za ten czas, chcę robić tylko to, co sprawia mi satysfakcję. Tak długo jak jestem zadowolona z tego co robię, będę to robiła dalej.
Wywiad z Maryse
Komentarze (0)
Skomentuj stronę