Wywiad z Super Dragon'em

CAGEMATCH: Dziękuje za poświęcenie czasu na udzielenie wywiadu dla cagematch.de

SUPER DRAGON: Żaden problem. Zaczynajmy !

CAGEMATCH: Co sprawiło, że zostałeś zawodowym wrestlerem ? Czy od dziecka o tym marzyłeś ? Kiedy powiedziałeś sobie, "to jest to co chcę robić"? I jak zareagowała na to twoja rodzina/przyjaciele ?

SUPER DRAGON: Rzeczywiście od dziecka fascynowałem się wrestlingiem, i byłem fanem czegoś na co nie można liczyć dziś. Wtedy to była inna rozrywka. Byłem wielkim fanem WWF, które miało dużo dobrych walk, ale to było bardzo dawno. Na poważnie zacząłem się interesować wrestlingiem gdy zacząłem oglądać gale z Japonii, mój kuzyn miał z tym wiele taśm. Moja rodzina zawsze wspierała mnie jeśli chodzi o zapasy. Moja mama i młodszy brat przychodzą na lokalne gale. Ponadto moja mama zawsze czyta o mnie w internecie. Cieszę się, że oni wspierają mnie pod tym względem, bo bez nich byłoby bardzo trudno.

CAGEMATCH: Zacząłeś szkolenie w 1996 roku w Anaheim. Co poczułeś po pierwszym tygodniu treningów ? Trudny był twój start z wrestlingiem ?

SUPER DRAGON: W rzeczywistości miałem tylko kilka sesji treningowych w WPW. Prawdę mówiąc za dużo mnie tam nie nauczyli, przeważnie wszystkiego uczyłem się sam. Jestem bardzo wdzięczny dla WPW za to, że nauczyło mnie wiele technik Lucha. A teraz z całą powagą, miałem wiele miłych chwil w WPW, ta federacja dała mi pierwszą okazję do walki jako Super Dragon. Pierwszy dzień treningu nigdy nie był zły, ale drugiego czułem się tak jakbym wpadł pod koła rozpędzonego pociągu. Nie uwierzyłbyś jak duży nakład kładziony był tam na techniki lucha niż amerykański wrestling. W lucha musisz mieć bardzo dobrą pamięć aby pamiętać układy ciosów i posiadać świetną koordynację ruchów. Bardzo się cieszę, że miałem okazję uczyć się tego stylu.

CAGEMATCH: Nosisz maskę. Jaki jest tego powód ? Czy to dlatego, że jesteś fanem lucha libre i próbujesz walczyć w tym stylu ?

SUPER DRAGON: Od zawsze lubiłem ten element lucha. Uważałem, że ich stroje i maski są niepowtarzalne. Zgaduję, że wybrałem noszenie maski ponieważ pomyślałem, że będę niepowtarzalny. Na dodatek byłem bardzo młody gdy zacząłem walczyć, zbyt młody by wydawać się poważnym bez maski.

CAGEMATCH: W 1997 roku zawalczyłeś w meksykańskiej federacji Azteca Promotion. Co spodobało ci się w federacji, którą oglądają tłumy i zgadza się z twoim stylem zapasów ?

SUPER DRAGON: To było dla mnie wielkim doświadczeniem. Tam była największa liczba publiczności dla której wtedy pracowałem. Naprawdę nie powiedziałbym, że mój styl walki to lucha. Nie jestem przedstawicielem stylu lucha libre. Zawsze starałem się mieć charakterystyczny styl ninja z mieszaniną wszystkich rodzajów zapasów.

CAGEMATCH: Wkrótce po występie Meksyku walczyłeś w dark match'u dla WCW. co myślisz teraz o tamtym występie ? Czy oczekiwałeś czegoś więcej ze strony WCW ?

SUPER DRAGON: Spodziewałem się, że będę oblegany przez dziewczyny kiedy zostanę gwiazdą WCW. W rzeczywistości ten dark match miał mieć miejsce na Halloween Havoc, ale odbył się w tym samym tygodniu na Thunder. Poszliśmy z Blizterkrieg'iem na Havoc, ale nie zostaliśmy wpuszczeni ponieważ nie mieliśmy biletów na galę. Wtedy razem z Blitzkrieg'iem wyszliśmy na dwór i zaczęliśmy grać w piłkę ręczną. Jak już wcześniej powiedziałem dark match odbył się na Thunder, oglądało mnie wtedy najwięcej ludzi w mojej karierze. To było dla mnie wielkie doświadczenie. Chciałbym walczyć w WCW gdyby isniało.

CAGEMATCH: Walczyłeś w Ameryce, Meksyku a nawet Australii. Możesz powiedzieć coś o fanach w tych krajach i jakie mają podejście do wrestlingu ?

SUPER DRAGON: Naprawdę nie ma zbyt wielkiej różnicy pomiędzy wrestlingiem w Australii a Ameryce. Gdy walczyłem w Australii, było całkiem fajnie ponieważ to był pierwszy raz, w którym na luzie walczyłem mimo obecności dużego tłumu na widowni. Poznałem tam wielu miłych ludzi. Facet, który zarządzał TNT, był bardzo uprzejmy, i darzyłem go dużym zaufaniem. Meksyk był niezły, ale nie za specjalnie podobał mi się tam styl bycia ludności. Nie ma chyba innego kraju, w którym możesz pełnoprawnie kupić materiały wybuchowe i noże sprężynowe. Co do USA, jest tu około 200 fanów, którzy szanują to co robię. Bardzo dobrze wspominam tłum 125 ludzi z gali Revolution Pro Spirit of the Revolution. Zawsze lubiłem walczyć w CZW oraz walczyć z B-Boy'em.

CAGEMATCH: Co do Revolution Pro. To była inna federacja niż wiele innych w USA. Byłeś tam od początku. Co możesz nam powiedzieć o tej promocji ?

SUPER DRAGON: Revolution Pro było pierwszą federacją w Stanach, która prezentowała japoński styl walki. Myślę, że początkowo skopiowaliśmy dużo z japońskich federacji, to było dobre i złe. Dobre ponieważ mogliśmy przyciągnąć na widownie wielu fanów japońskich zapasów, ale złe ponieważ nie był to nasz własny styl. Byłem od początku w Revolution Pro i zawsze dobrze bawiłem się na galach tej federacji.

CAGEMATCH: Jak uważasz, co było najważniejszym wydarzeniem w Revolution Pro ? Może "Spirit of the Revolution"-Round Robin ?

SUPER DRAGON: Mogę powiedzieć, że to była największa i najlepsza rzecz w Revolution Pro. To było coś czego nikt nigdy wcześniej nie potrafił zrobić, ponieważ nikt nie tworzy tygodniówek w federacjach niezależnych. Myślę, że pomysł turnieju był świetny. Myślę, że poziom turnieju był niezły, ale mógł być o wiele lepszy. W federacjach niezależnych mało kto przejmuje się zwycięzcą walki, im zależy tylko na tym aby walka powaliła ich na kolana. Przy Rising Son mieliśmy 10 meczów i żaden tego nie zrobił.

CAGEMATCH: Spójrzmy na twoją karierę i historię Revolution Pro. W federacji tej prześladowało cię jedno słowo, którego nie możesz zignorować. Tym słowem jest " kontuzja ". Miałeś uszkodzone kolano. W tym samym czasie kontuzjowani byli też Rising Son i Excalibur. Jak brak trzech najważniejszych gwiazd wpłynął na obroty ev. Pro ?

SUPER DRAGON: Myślę, że urazy są charakterystyczne dla tego biznesu, wielu z nas nabawiło się poważnych kontuzji w błahych sprawach. ja złamałem sobie łopatkę przy armdragu ponieważ mój partner w walce Javier Rodriguez Rodriguez( lokalny luchadore ) nie puścił w odpowiedniej chwili mojego ramienia. Podczas jednego z treningów zerwałem staw kolanowy próbując robić moonsault'a. Cieszę się, że nie zdarzyło się to na gali przy fanach, bo to był największy ból jaki poczułem w życiu. Później wielokrotnie miałem problemy z tymże kolanem. Poza tym zmagałem się ze skręconą kostką na drugi dzień po Revolution J. Excalibur i Rising Son, również mieli wiele urazów i czasami zdarzało się, że cała trójka była kontuzjowana. Podczas jednego z takich zbiorowych urazów Disco Machine i Mr. Excitement poczynili niesamowite postępy i godnie nas zastąpili podczas naszej nieobecności, tworząc niesamowite widowisko z lokalnym teamem Cubanitos. Walka obfitowała w mat wrestling w stylu braci Owen'a i Bret'a Hartów.

CAGEMATCH: Walczyłeś również kilkukrotnie u Rob'a Black'a w XPW. Dobrze wiedziałeś, że jego federacja nie ma za dobrej opinii w internecie, ale mimo to jakie są twoje odczucia co do Black'a i XPW ?

SUPER DRAGON: Początkowo nawet nie myślałem, że federacja ma tak złą opinię. Poszedłem tam aby zawalczyć, wziąć pieniądze i iść do domu. Nigdy nie interesowałem się ich produktem. Tak naprawdę to nawet nie uważam ich za federację wrestlingową. Mogli mieć wszystkich chłopaków z Revolution Pro na swoich galach. A oni zdecydowali, że nasze walki odbywać się będą co sześć miesięcy. Kiedy w końcu doczekaliśmy się swojego pierwszego występu dostaliśmy na walkę siedem minut. Natomiast karły na tej samej gali dostały limit 15 minut. Rozumiem, że karły są wspaniałymi atletami, ale nie mogłem sobie darować, że one dostały więcej czasu od nas.

CAGEMATCH: Czytałem to wcześniej, ale chcę zapytać cię osobiście. Spotkałeś Low Ki w MPW. Twoja walka z nim była bardzo oczekiwana, ale skończyła się z powodu limitu czasowego. Czytałem, że Low Ki nie chciał wtedy przegrać. Co myślisz o tym meczu i o samym Low Ki'm ?

SUPER DRAGON: Zasadniczo MPW chciało abym ja tą walkę wygrał, ale na taki układ nie zgodził się Low Ki, on uważa się za mistrza sztuk walki i dla niego walka jest pojedynkiem na śmierć i życie. Być może Low Ki myślał również, że jestem jakimś amatorem, bo nigdy wcześniej o mnie nie słyszał. Było to chyba spowodowany tym, że nigdy nie walczyłem na wschodnim wybrzeżu, ale moja mama też nie wiedziała kim jest Low Ki. W każdym razie nasz mecz był kawałkiem dobrego wrestlingu, oprócz końcówki oczywiście. Walka zakończyła się remisem ponieważ obaj z Low Ki byliśmy na podobnym poziomie umiejętności. Bardzo szanuję Low ki'ego i uważam, że dziś jest on jedną z największych gwiazd indy i jest jednym z wrestlerów na którego walki patrzę z wielką przyjemnością. I myślę, że również ja zyskałem jego szacunek po tym jak walczyliśmy w MPW, i mam nadzieję, że już nie myśli, że jestem amatorem.

CAGEMATCH: W 2001 roku byłeś uczestnikiem APW's King of Indies Tournament. Jakie masz uczucia odnośnie tego turnieju ?

SUPER DRAGON: Byłem bardzo rozczarowany swoim występem, walczyłem z Christopher'em Daniels'em i uważam, że powinniśmy stworzyć o wiele lepsze widowisko. Bardzo bym chciał rewanżu z Daniels'em, bo uważam, że nasz następny pojedynek byłby bardzo dobry. Następnego dnia w turnieju walczyłem z ośmioma innymi wrestlerami w jednej walce, Vinnie Massaro znokautował mnie w niej swoim tłuszczem. Zrobił mi " bitch slap " a potem upadłem i czuję jak jego cielsko osiada mi na twarzy. Myślę jednak, że sam turniej był doskonały. Spanky vs. American dragon było zdecydowanie najlepszą walką. Poznałem tam wielu miłych facetów takich jak "Shooter" Moondog Moretti czy Brian "Help me ED" Alverez.

CAGEMATCH: Uczestniczyłeś też w kilku galach APW. Co sądzisz o samej federacji jak i o jej właścicielu Roland'zie Alexander'owi ?

SUPER DRAGON: Dobrze pamiętam, że przed 1997 rokiem nie miałem zbyt dobrych stosunków z APW. Robili oni interesy z moim przyjacielem Ron'em i stwarzali wiele problemów. Ponieważ to już minęło bardzo się cieszę, że mogłem ponownie zawalczyć w tej federacji. Podziwiam jak bardzo profesjonalnie do wrestlingu podchodzi APW. Myślę, że Bryan Danielson i inni ludzie zajmujący się ich szkółką odwalają kawał dobrej roboty, ponieważ z wielu nowicjuszów potrafią stworzyć świetnych zapaśników. Bobby Quance jest niesamowity. Ten facet przewyższa o kilka klas wszystkich nowicjuszy jakich miałem okazję widzieć w federacjach niezależnych. Miałem okazję go podziwiać na Gym Wars razem z Nikki ( jedna z najlepszych damskich zapaśniczek ) i byłem zdumiony jaką klasę prezentuje Bobby. Według scenariusza Bobby miał w tym meczu udawać, że ma uszkodzone kolano. Zakład, że nie domyślisz się w jak genialny sposób on to robił ! Wielu facetów udaje, że boli ich noga jedynie w sytuacji gdy ktoś w nią uderza. Bobby udawał ból przez całą walkę. Wierzę, że w przyszłości zostanie on wspaniałym wrestlerem.
Co do właściciela federacji... Roland według wielu ludzi jest negatywnym bohaterem i mało kto go lubi. Dawniej byliśmy w nieciekawych stosunkach, ale ostatnio uległy one poprawie i są całkiem dobre, ale wiem, że muszę go szanować choćby nie wiem co się stało, bo potrafił stworzyć wspaniałą federację i potrafi dobrze ją prowadzić.

CAGEMATCH: Przejdźmy do kolejnej federacji. Podpisałeś kontrakt z EPIC. przyglądając się pierwszym galom tej federacji można wywnioskować, że ma ona okazję stać się czymś wielkim. Dlaczego zdecydowałeś sie pójść do EPIC ? Co myślisz o tej promocji i jak oceniasz jej szanse na przyszłość ?

SUPER DRAGON: EPIC dąży do stania się się kolejną dużą federacją w Kaliforni. To jest moje nowe miejsce i podpisałem tu kontrakt aby eliminować federacje, które wzbogacają się na 13 letnich dzieciakach z pieniędzmi od tatusia. Myślę, że ekskluzywność EPIC bardzo pomaga im w rozwoju. Gary Yap doskonale prowadzi federację, i jest moim bardzo dobrym przyjacielem mimo, że nie znam go bardzo długo. On wierzy we mnie bardziej niż wszyscy z moich dotychczasowych pracodawców. On i Ron Rivera zrobili dla mnie już bardzo wiele. Myślę, że najlepszą rzeczą w EPIC jest to, że posiada ona tyle rodzajów stylów, że każdy fan wrestlingu znajdzie tu coś dla siebie. Są tu reprezentanci amerykańskiego stylu tacy jak : American Dragon, Spanky, Tony Kozina oraz bardziej hardcorowi wrestlerzy jak Ruckus, Trent Acid, Johnny Kashmere, Sabu, New Jack. Są tu również przedstawicieli lucha libre : Lil Cholo, Silver Tyger, Piloto, Nosawa, Ark Angel. Każdy rodzaj wrestlingu posiada tu jakiegoś klasowego przedstawiciela, a fan przychodzący na galę zawsze znajdzie coś dla siebie. Występują tu łamania stołów, półnagie dziewczyny, wiele high flyingu, jarzynówki i to jest rozrywka, która jest potrzebna ludziom. Według mnie wszystko jest tu doskonale zrobione i przypomina mi stare ECW za czasów świetności. Co prawda niektórych stylów nie lubię, ale takie urozmaicenie odseparuje nas od tysiąca innych federacji.

CAGEMATCH: Teraz porozmawiajmy o ostatniej federacji. Walczyłeś wraz z B-Boy'em dla CZW w turnieju "Best of the Best" . Czy lubisz walczyć w tej promocji i co sądzisz o swoich meczach w tej federacji ?

SUPER DRAGON: To było wielkie przeżycie móc walczyć w "ECW Arena", ze względu na historyczne znaczenie tej hali. Co prawda to nie miejsce jest magiczne, ale wrestling, który był tam przed laty prezentowany. Praca dla CZW była dla mnie dobrą zabawą. Byłem najbardziej podekscytowany tą galą niż jakąkolwiek inną w której uczestniczyłem w mojej karierze. Udzieliłem nawet wywiadu dla www.czwfans.com i to naprawdę było dla mnie przyjemnością. Dużo ludzi myślało, że jestem drugim Eddie'm Murphy'm a ja bawiłem się przednio przy BOTB. Mecze w CZW były bardzo schematyczne natomiast nasza walka bardzo się od nich różniła. Wykonywaliśmy wiele różnorodnych ciosów oraz pokazaliśmy trochę mat wrestlingu. Ciekaw jestem czy jeden z moich topowych meczy z Rising Son byłby o wiele lepszy od mojego pojedynku z B-Boy'em. Mam nadzieję, że będę mógł jeszcze długo walczyć dla tej federacji.

CAGEMATCH: Teraz zadam pytanie bardziej ogólne. Miałeś wspaniałe walki z B-Boy'em oraz jedną z American Dragon'em, którego wielu uważa za najlepszego wrestlera w USA. A co ty myślisz o tych zapaśnikach ?

SUPER DRAGON: B-boy i American Dragon są ludźmi, którzy podchodzą do tego biznesu na luzie. Uważam, że Dragon jest wielkim wrestlerem i zawsze lubię oglądać walki z jego udziałem. Prywatnie jest on również sympatycznym facetem. Nasz mecz singlowy był całkiem dobry, ale zapewne rozczarował ludzi, bo czekali na mecz wieku. Liczę, że w następnym naszym pojedynku będzie o wiele lepiej. B-boy jest człowiekiem z którym toczyłem najlepszy feud w dotychczasowej karierze. Stoczyłem z nim wiele dobrych walk i liczę, że będę miał jeszcze okazje stanąć przeciwko niemu na ringu. Prywatnie bardzo go lubię i może pozwoliłbym swoim dzieciom usiąść mu na kolanach, ale z nim nigdy nic nie wiadomo.

CAGEMATCH: Jaka była twoja najzabawniejsza historia związana z wrestlingiem ?

SUPER DRAGON: W szatni kiedy walczyłem w WCW Rey Mysterio Jr. wybiegł nagi z pod prysznica i skoczył w ramiona dla Halloween'a. To było doskonałe. Z ringu nie pamiętam żadnych zabawnych historii, no chyba, że zaliczymy do tego przekleństwa moich przeciwników gdy uderzę ich pięścią w twarz.

CAGEMATCH: Jakie są twoje cele poza karierą wrestlera ? Masz inną pracę czy walka jest twoim życiem ?

SUPER DRAGON: Właśnie chce zarabiać na życie wrestlingiem i mieć wiele wspaniałych walk. Obecnie pracuje jako model ( Sparkless jest moim imieniem w pracy ), nie jest to przyjemne, ale muszę coś robić kiedy mam wolne od wrestlingu.

CAGEMATCH: Bardzo dziękuje za odpowiedzi na zadane pytania. Życzymy ci wszystkiego najlepszego w przyszłości !

dodane przez Paweł Sobociński (nasjazz) w dniu: 11-06-2008 17:59:31

Udostępnij

Komentarze (0)

Skomentuj stronę

: : (opcjonalnie) :

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy