ddd Zawodnicy, ktorzy najwiecej osiagneli w swoim debiutanckim roku w WWE

Zawodnicy, którzy najwięcej osiągnęli w swoim debiutanckim roku w WWE

Przez ponad 30 lat, gdy WWE stało się numerem jeden na rynku wrestlingowym, przez federację przetoczył się cały szereg utalentowanych zawodników, którzy mieli wielką szansę na wspaniałą karierę. Niestety tylko mały procent z nich miał swoje momenty i sięgał po tytuły mistrzowskie. Nawet największe legendy, takie jak The Rock, Stone Cold Steve Austin, Hulk Hogan czy John Cena, nie otrzymywały wszystkiego na złotej tacy. Znaleźli się jednak tacy szczęśliwcy, którzy prawie od samego początku byli skazani na sukces.

Zawodnicy Ci nie tylko zdobywali pasy mistrzowskie, ale też wygrywali turnieje oraz mieli swoje WrestleMania Momenty. Poniżej znajduje się lista 10 osób, które przez pierwsze kilkanaście miesięcy doszły do miejsca, na które inni pracowali przez wiele lat. Czasami było to skutkiem sukcesów w innych federacjach, a czasami sam Vince McMahon był oczarowany umiejętnościami wrestlera lub jego gabarytami. Oczywiście nie trzymałem się sztywno granicy 12 miesięcy, bo jeżeli ktoś wielkie sukcesy zaczął odnosić kilka miesięcy po rocznicy debiutu, to także umieszczałem taką osobę na liście. Nie uznawałem jednak resetu czasu przy debiucie nowego gimmicku i dlatego w rankingu nie mógł się znaleźć m.in. Kane. Zapraszam do zapoznania się z moją listą zawodników, którzy odnaleźli się w WWE wręcz idealnie.


Wade Barrett


Ostanie miejsce na liście zajmuje jedyny zawodnik z opisanych, który w pierwszych kilkunastu miesiącach nie sięgnął po główny pas mistrzowski. Nie udało się mu to także w dalszej części kariery. Wade Barrett, mimo że na samym starcie kariery nie otrzymał złota, to szansa, jaką dostał, była równie wielka. Dzięki grupie The Nexus przebił się na kilka miesięcy do main eventów i tym samym od sierpnia do grudnia 2010 roku był pięć razy w main evencie gali PPV, co samo w sobie wydaje się niesamowitym wynikiem. Były nawet plany, by to właśnie ten zawodnik na WrestleManii 27 przerwał magiczny streak The Undertakera, lecz bardzo szybko je zweryfikowano.

Barrett otrzymał pod swoje panowanie grupę The Nexus, która była dla niego biletem do wielkich sukcesów. Przez miesiące toczył on feud z takimi gwiazdami jak Randy Orton oraz John Cena. Pierwszym poważnym pojedynkiem dla Barretta była walka eliminacyjna z rosterem WWE, która odbyła się na SummerSlam. Wtedy ekipa zawodników NXT poniosła porażkę, ale Nexus nadal stało mocno na nogach.. Wade chciał wykorzystać okazję i zdobyć WWE Championship. Niestety nie udało się mu to, ale rozpoczął dzięki temu indywidualny program z Johnem Ceną. Gdyby to Wade zwyciężył, lider Cenation miał dołączyć do stajni Barretta. Finalnie wygrał Anglik i otworzyło mu to drogę do programu z Randym Ortonem. Pierwszą walkę między nimi o pas WWE wygrał Brytyjczyk, ale przez dyskwalifikację i nie udało się mu zdobyć pasa. Na Survivor Series doszło do rewanżu i wtedy Orton pokonał pretendenta, a sędzią walki był Cena, który został zwolniony przez swojego lidera. Oznaczało to więc finalną walkę tej dwójki w main evencie gali TLC. Tam John wygrał i oznaczało to gorsze czasy dla zwycięzcy programu NXT. Utracił on stajnię Nexus na rzecz CM Punka i ostatni wartościowy moment miał na Royal Rumble, gdy właściwie liczył się do samego końca w walce o zwycięstwo.

Patrząc teraz na karierę Barretta, w pierwszym okresie miał on jednocześnie szczęście, jak i pecha, bo otrzymał wielką szansę, ale nie potrafił jej do końca wykorzystać. WWE bało się mu chyba dać swojego głównego pasa, mimo że Anglik przez kilka miesięcy był główną twarzą Raw. W ringu był bardzo solidny, za mikrofonem dość dobry, ale jednak brakowało mu zawsze tego czegoś, co robiło różnicę.

Najważniejsze osiągnięcia Wade'a Barretta w pierwszych kilkunastu miesiącach w głównym rosterze:
- Intercontinental Championship (1 raz)
- Pięciokrotny uczestnik main eventu gali PPV (nie licząc royal Rumble Matchu)
- Pretendent do mistrzostwa WWE


9. The Undertaker


Wade Barrett na początku przygody z WWE miał miesiące, w których był główną gwiazdą, ale nie zdobył tytułu mistrzowskiego. Zupełnie inaczej było z The Undertakerem, który pojawił się w federacji Vince'a McMahona przed galą Survivor Series.

Pierwszy Survivor Series Match w karierze Deadman mógł zaliczyć do udanych, bo mimo że został wyeliminowany, wcześniej pozbył się z walki dwóch rywali. Bardzo szybko zmieniono mu managera i dołączył do niego doskonale nam znany Paul Bearer. Jako pierwsze poważne wyzwanie dla niego można uznać Royal Rumble Match 1991, gdzie wypadł przez górną linę dość szybko, ale udało się mu wyeliminować aż trzech przeciwników. Na WrestleManii otrzymał szansę, by naprzeciw niego wyszedł bardzo doświadczony Jimmy Snuka. Jak wiadomo, Undertaker błyskawicznie rozprawił się z weteranem i tym samym rozpoczął swój wspaniały streak. Żeby zobaczyć znaczący pojedynek Marka, trzeba szybko przenieść się do września, gdy padł remis w jego walce z Sidem Justice'em. Od tamtego momentu klasa rywali Undertakera zaczęła się też zmieniać, bo fani przed TV mogli oglądać, jak pokonuje Tito Santanę czy Jima Duggana. Wielkimi krokami zbliżało się jednak Survivor Series, czyli gala, na której miał minąć równo rok od czasu debiutu opisywanego zawodnika. Gdyby tego było mało, to właśnie tam pierwszy raz w swojej karierze Undertaker otrzymał możliwość pojedynku o WWF Championship. Podopieczny Paula Bearera jednak, dzięki pomocy Rica Flaira, wykonał Tombstone Piledriver na stalowe krzesełko i sensacyjnie został mistrzem świata. Było to wspaniałe zwieńczenie 12 miesięcy dla Callawaya i nie ma wielkiego znaczenia to, że już kilka dni później stracił złoto.

Tutaj zupełnie inaczej niż u pozostałej części zawodników Undertaker nie był rzucany na głęboką wodę od samego startu. Promowano go przez cały rok na coraz trudniejszych rywalach, by finalnie namaścić go na kolejną wielką gwiazdę. Z jednej strony cały rok utrzymywany był jako mocarny gigant, który pokonuje każdego. Z drugiej jednak - nie otrzymał szansy walki z faktycznie wielką gwiazdą na dużej gali PPV i tym samym po rzuceniu na szczyt karty mógł szybko przepaść.

Najważniejsze osiągnięcia The Undertakera w pierwszych kilkunastu miesiącach w głównym rosterze:
- WWF Heavyweight Championship (x1)
- Wyeliminowanie trzech zawodników z Royal Rumble Matchu
- Pierwsze zwycięstwo na Wrestlemanii.


8. Sheamus


Doskonale znany nam Irlandczyk przez 7 lat zdobył właściwie wszystko, co wrestler może osiągnąć w WWE. Posiadał nie tylko dwa najważniejsze pasy mistrzowskie oraz zunifikowane złoto, ale także mistrzostwo Stanów Zjednoczonych i pasy drużynowe. Wręcz należy wspomnieć o wygraniu Royal Rumble 2012, walizki Money In the Bank w 2015 oraz turnieju King of the Ring.

Mimo wszystko wydaje się, że Celtic Warrior najlepsze wrażenie w głównym rosterze robił świeżo po swoim debiucie na Raw, do którego doszło pod koniec października 2009 roku. Na Survivor Series zapewnił zwycięstwo swojej drużynie, a już dzień później został pretendentem do mistrzostwa WWE, wygrywając Battle Royal Match. Na gali TLC 2009 Irlandczyk miał się zmierzyć w Tables Matchu z Johnem Ceną o WWE Championship. Właściwie nikt nie dawał mu szans na zwycięstwo, bo przecież Sheamus zadebiutował kilka tygodni wcześniej. Mimo to doszło do największej sensacji w 2009 roku i Celtycki Wojownik rzucił Cenę przez stół, zostając pierwszym Irlandzkim mistrzem świata w historii. Na Elimination Chamber pierwszy raz w karierze utracił złoto, zostając wyeliminowanym przez Triple H'a.. Nie ucierpiał jednak za bardzo, bowiem stoczył walkę z Triple H'em, więc można było to uznać za starcie dużego kalibru. Na swojej pierwszej WrestleManii odniósł on porażkę, ale feud z Hunterem miał być kontynuowany. Ostatecznie to żółtodziób wyszedł z niego jako zwycięzca Kolejne tygodnie były dość spokojne, ale wiele zmieniło się na gali Fatal 4 Way, bowiem wtedy Sheamus kolejny raz został WWE Championem. W kolejnych miesiącach Irlandczyk feudował zarówno z Ceną, jak i Ortonem, ale pas stracił na wrześniowym Night of Champions i po tej gali minimalnie spadł w hierarchii. Pod koniec roku jednak potrafił odnaleźć się nawet w midcardzie, bo wygrał turniej King of the Ring.

Skrót pierwszych miesięcy człowieka z wysp w WWE wygląda błyskawicznie, ale fakty są takie, że mimo zdobycia najważniejszego pasa Sheamus nie oferował wtedy dobrej telewizji. Można wręcz uznać, że wiele zyskał dzięki swojemu oryginalnemu wyglądowi. Zmiany w gimmicku zaczęły się jednak dość szybko, bo po roku zbierania plonów WWE wpadło na pomysł "Króla Sheamusa". Mimo wszystko w ostatnich latach mało kto miał taki start w głównym rosterze jak Celtic Warrior.

Najważniejsze osiągnięcia Sheamusa w pierwszych kilkunastu miesiącach w głównym rosterze:
- WWE Championship (2x)
- King of The Ring Tournament
- Trzykrotny uczestnik main eventu gali PPV


7. Kevin Nash


Po wymienieniu kilku gwiazd obecnych czasów cofamy się o ponad 20 lat, do roku 1993, gdy zadebiutował jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii tego biznesu. Big Daddy Cool przeszedł do federacji McMahona w 1993 roku, zaraz po swoim odejściu z WCW, gdzie nie odegrał żadnej większej roli. Ciekawostką jest to, że nazwę "Diesel" zaproponował Shane McMahon, bowiem Kevin urodził się w Detroit.

Kevin Nash nie miał na początku podanego wszystkiego na złotej tacy, lecz połączenie go z Shawnem Michaelsem na pewno zapewniło mu solidną przyszłość. HBK był wtedy przyszłością federacji. Big Daddy Cool został nie tylko jego ochroniarzem, ale także przyjacielem. Tym samym świat poznał Two Dudes with Attitudes. Przez kolejne miesiące Big Daddy Cool jeżeli walczył, to głównie na live eventach, a w telewizji stał u boku swojego przyjaciela. Swój debiut na PPV zaliczył podczas Survivor Series 1993, lecz jego drużyna przegrała. Wydaje się, że przełomowym momentem był Royal Rumble Match, w którym wyrzucił z ringu aż siedmiu zawodników. Swoją pierwszą WrestleManię spędził jednak w narożniku Michaelsa, który stworzył wtedy kapitalne widowisko z Razorem Ramonem. WWE nie czekało za długo i już w kwietniu dzięki pomocy Shawna Michaelsa Diesel pokonał Razora Ramona, zostając mistrzem Interkontynentalnym. Podczas King of the Ring 1994 wrestler z Detroit otrzymał szansę na zdobycie głównego tytułu mistrzowskiego. Udało się mu nawet pokonać Breta Harta, ale starcie zakończyło się dyskwalifikacją. W dalszym ciągu prowadził on jednak feud z Razorem Ramonem, ale dzień przed galą SummerSlam razem z Shawnem Michaelsem zdobył pasy drużynowe. Tak więc Nash jednocześnie był zarówno mistrzem Interkontynentalnym, jak i posiadaczem pasów Tag Team. Nie trwało to jednak za długo, bo już dzień później Ramon odebrał mu srebrny pas singlowy. Nadszedł jednak najważniejszy czas w jego karierze. Podczas tradycyjnego Survivor Series Matchu wyeliminował on trzech zawodników przeciwnej drużyny, ale niespodziewanie otrzymał Superkick od Shawna Michaelsa. Mimo że był to przypadek, Diesel się wściekł i ruszył za swoim partnerem, a jego drużyna przegrała. Trzy dni później, na live evencie, doszło do niespotykanej wcześniej sytuacji - Kevin Nash pokonał Backlunda w 8 sekund i tym samym został nowym mistrzem

Big Daddy Cool poszedł tą samą drogą, co wiele innych legend. Niedoceniany w WCW przeszedł do WWF, a Vince McMahon dobrze wiedział, co trzeba z nim zrobić. Kevin Nash był wielkim Destroyerem, których zawsze brakowało. Doskonale wiemy, jak potoczyła się dalsza część jego kariery. W WWF, mimo że był wielką gwiazdą, szybko odszedł tam, gdzie wcześniej go nie chciano. W WCW właściwie brał wszystko, co chciał i dzięki temu zapisał się złotymi literami w historii wrestlingu.

Najważniejsze osiągnięcia Diesela w pierwszych kilkunastu miesiącach w głównym rosterze:
- WWF Heavyweight Championship (1x)
- Intercontinental Championship (1x)
- Tag Team Championship (1x)
- Wyeliminowanie siedmiu zawodników w debiutanckim Royal Rumble Matchu


6. Alberto Del Rio


Pierwszą połowę rankingu zamyka wrestler, który na samym starcie otrzymał od WWE bardzo wiele. Trzeba jednak przyznać, że Meksykanin w pierwszym roku swojej przygody z głównym rosterem spisywał się znakomicie. Kreatywni bardzo liczyli na byłą gwiazdę CMLL.

Do oficjalnego debiutu doszło pod koniec sierpnia 2010 roku, gdy Alberto pokonał na SmackDown swojego rodaka, Reya Mysterio. W kolejnych tygodniach Latynos dołożył do swojego wizerunku osobistego konferansjera oraz auto. Kolejną ofiarą Alberta był Christian, który po tym, jak Del Rio założył mu submission, musiał udać się na kilka miesięcy rehabilitacji. Wkrótce jednak zarówno Alberto, jak i Mysterio znaleźli się w drużynie SmackDown podczas Braggin Rights. W trakcie trwania walki żółtodziób zaatakował swojego partnera i ten został zabrany przez medyków. Zamaskowany Meksykanin powrócił jednak do ringu, atakując Del Rio. Na Survivor Series zespół Reya pokonał pięć osób z Teamu Latynosa. Na TLC 2010 Alberto otrzymał swój pierwszy title shot w karierze. Razem z Mysterio, Edge'em i Kane'em walczył o pas World Heavyweight, który był zawieszony nad ringiem. Na gali Royal Rumble rozpoczęły się wielkie czasy dla Del Rio, który wygrał 40-osobowy main event i tym samym zapewnił sobie udział w main evencie WrestleManii. Podczas Elimination Chamber Latynos zaatakował Rated R Superstara, ale z pomocą przyszedł mu Christian, który kilka miesięcy wcześniej został odesłany na przerwę przez Alberto. Na WrestleManii XXVII niestety Edge pokonał bohatera tego tekstu, a tydzień później zakończył karierę. Oznaczało to kolejną wielką szansę dla Meksykanina, ale na Extreme Rules znowu poległ - tym razem w Ladder Matchu z przyjacielem Edge'a. Wkrótce gwiazda SmackDown została przeniesiona na Raw, gdzie miejsce miał wielki storyline z CM Punkiem. Alberto został dodany do walki o walizkę Money In The Bank, którą udało mu się wygrać. Na SummerSlam, prawie równy rok po oficjalnym debiucie, wykorzystał gwarantowanego title shota na pas WWE i został pierwszy raz w swojej karierze mistrzem świata. Tak więc w 12 miesięcy Meksykanin zdołał nie tylko wygrać Royal Rumble Match, ale także zdobyć najważniejsze trofeum. Po dwóch miesiącach drugi raz zdobył on najważniejszy z pasów.

Alberto Del Rio miał niesamowite wejście do federacji, bo WWE postanowiło nie rzucać mu na pożarcie mało znaczących zawodników, tylko od razu ruszył na swojego zamaskowanego rodaka. . Prawdziwa petarda poszła jednak na początku roku 2011, kiedy wygrał zarówno Royal Rumble Match, jak i po kilku miesiącach najważniejszy pas. Oczywiście później jeszcze kilka razy zostawał mistrzem, ale doskonale wiemy, że kariera Latynosa nie była tak okazała, jak mogłaby być.

Najważniejsze osiągnięcia Alberto Del Rio w pierwszych kilkunastu miesiącach w głównym rosterze:
- WWE Championship (2x)
- Wygranie walizki Money In The Bank
- Royal Rumble Match


5. Yokozuna


Ponownie przenosimy się w odmęty lat 90. - po opisaniu początków Undertakera i Kevina Nasha nadszedł czas na najcięższego zawodnika w historii WWE. Yokozuna zaczął karierę w wieku 18 lat, bowiem pochodził z legendarnej rodziny Anoa'i. Do WWE trafił w 1992r., gdy miał 26 lat.

Anoa'i pojawił się w telewizji pod koniec października i jak bardzo łatwo się domyślić, od samego początku niszczył kolejnych rywali. Bardzo szybko doszło do debiutu "Japończyka" na gali PPV, bo na Survivor Series pokonał w trzy minuty Virgila. Jak często bywa, galą, która zmieniła karierę Yokozuny, była Royal Rumble. Olbrzym pojawił się w walce wieczoru z numerem 27 i po wyeliminowaniu aż 7 innych zawodników wygrał pojedynek. Okres drogi do WrestleManii to w dalszym ciągu bardzo szybkie walki, w których wydawał się nie do zatrzymania. Mistrzem wtedy był Bret Hart. Yokozuna dzięki pomocy swojego managera pokonał Harta i został pierwszy raz w karierze mistrzem WWF. Niestety był nim tylko kilkadziesiąt sekund, bo wyzwanie rzucił mu Hulk Hogan i pokonał Samoańczyka w błyskawicznej walce w swoim ostatnim main evencie WrestleManii. Mimo pierwszej porażki w karierze sumoka zapisał się na kartach historii, bo zdobył pas zaledwie 173 dni po swoim debiucie. Nadszedł czas King of the Ring 1993. Yokozuna rzucił wyzwanie dla Hulka Hogana, a stawką walki miał być tytuł mistrzowski. Pretendent wygrał walkę i drugi raz został WWF Championem. W trakcie "BodySlam Competition" na USS Intrepid pojawił się Lex Luger, który zdołał wykonać Body Slam na Samoańczyku. Rozpoczęło to feud między tymi zawodnikami, a finałem miał być main event SummerSlam 1993. Anoa'i wszedł do tej walki z niesamowitą wagą 258 kg, ale walkę wygrał Luger przez wyliczenie za ringiem.

Kariera Yokozuny potoczyła się błyskawicznie, bo Royal Rumble Match wygrał właściwie zaraz po swoim debiucie. Następnie main event WrestleManii, a potem odesłanie Hulka Hogana do WCW i dominacja jako mistrz. Można uznać, że sporo zawdzięczał on swoim warunkom fizycznym, ale trzeba pamiętać, że Samoańczyk był bardzo solidnym workerem jak na swoje gabaryty.

Najważniejsze osiągnięcia Yokozuny w pierwszych kilkunastu miesiącach w głównym rosterze:
- WWF Heavyweight Championship (2x)
- Royal Rumble Match
- Zakończenie ery Hulka Hogana w WWF.


4. Ric Flair


Wszystkie wyżej opisane osoby, debiutując w głównym rosterze WWE, nie były szerzej znane amerykańskiej publice. Zupełnie inaczej było z Riciem Flairem, który jeżeli chodzi o wrestling mógł być stawiany w 1992 na równi z Hulkiem Hoganem. Nazywany był "Real World Championem", a do tego u jego boku stanęli legendarny Bobby "The Brain" Heenan oraz Mr Perfect..

Pierwszym poważnym wyzwaniem dla Nature Boya było Survivor Series. W pierwszej walce gali jego drużyna (Ric Flair, Ted DiBiase, The Mountie & The Warlord) pokonali Breta Harta, Roddy'ego Pipera, Virgila i British Bulldoga. Nie był to jednak ostatni epizod Rica tej nocy, który interweniował w pojedynku między Hulkiem Hoganem a The Undertakerem i dzięki temu Deadman pierwszy raz w karierze sięgnął po pas. Wielkimi krokami zaczął się zbliżać styczeń, w którym tradycyjnie już odbyć się miało Royal Rumble. Pierwszy raz w historii na szali tej walki został postawiony zwakowany pas mistrzowski. W ostatniej trójce znaleźli się oprócz Rica także Hulk Hogan oraz Sid Justice. Były mistrz WWF został wyeliminowany przez gigantycznego Sida. Nie pogodził się on z tym i pomógł Flairowi wyrzucić olbrzyma z ringu i tym samym Nature Boy pierwszy raz w karierze został mistrzem WWE. Rozpoczęcie drogi do WrestleManii właściwie wykluczyło szansę na Hogan vs Flair, bo Hulk rozpoczął rywalizację z Sidem Justice'em. ak więc pretendentem do głównego mistrzostwa został Macho Man Randy Savage, a WrestleMania VIII była reklamowana jako gala z dwoma main eventami. Sama walka, mimo że była dość nisko w karcie, była reklamowana jako main event i pas kolejny raz w karierze zdobył Savage. Finalnie jednak, już przy kolejnej okazji, ponownie został WWF Championem, pokonując Macho Mana 1 września podczas epizodu Prime Time Wrestling. Ten title run był jednak dużo krótszy i gdyby tego było mało, stracił pas w walce nie emitowanej w TV z Bretem Hartem.

Ric Flair podpisał umowę z WWF w czasie swojej największej popularności. Był już główną gwiazdą WCW i wielokrotnym mistrzem. Nic więc dziwnego, że został ściągnięty przez mimo wszystko większe WWF. Ric odszedł już po kilkunastu miesiącach, by znowu dominować w World Championship Wrestling. Wrócił już jako weteran dziesięć lat później, ale wtedy nie było oczywiście mowy o zrobieniu z niego mistrza.

Najważniejsze osiągnięcia Rica Flaira w pierwszych kilkunastu miesiącach w głównym rosterze:
- WWF Heavyweight Championship (2x)
- Royal Rumble Match
- "Main Event" Wrestlemanii VIII.


3. AJ Styles


Na najniższym stopniu podium staje zawodnik, którego pierwszy rok w WWE dopiero się zakończył. Człowiek, który przechodząc do WWE, dla wielu był skazany na pewną porażkę. Okazało się jednak, że były TNA Heavyweight Champion został według większości uznany najlepszym wrestlerem mijającego roku.

Do debiutu doszło na Royal Rumble 2016, gdzie wszedł do ringu z numerem 3. Spędził w ringu prawie 30 minut, ale został wyrzucony przez Kevina Owensa. Na Fast Lane Allen Jones wygrał i wydawało się, że zakończy to feud tej dwójki. AJ i Jericho założyli nawet Tag Team Y2AJ i otrzymali szansę na zdobycie tytułów drużynowych. Niestety nie udało im się to, a po walce Kanadyjczyk odwrócił się od swojego partnera. Na najważniejszej gali roku, po kapitalnej walce, górą wyszedł Y2J. Jednak już dzień później Styles wygrał Fatal 4 Way Match, zostając nowym pretendentem do głównego pasa mistrzowskiego. Niestety zarówno na Battleground jak i Extreme Rules przegrywał on z Romanem Reignsem. Dwa tygodnie później przeszedł heel turn, rozpoczynając feud z Johnem Ceną. Do pierwszej walki doszło na Money In the Bank. Styles pokonał lidera Cenation. Nie był to koniec rywalizacji i już na kolejnym PPV John wziął rewanż w walce drużynowej. W międzyczasie doszło do draftu i zarówno Styles, jak i Cena trafili na SmackDown. . Na największej gali lata Cena i AJ stoczyli prawdopodobnie najlepszą walkę w głównym rosterze roku 2016. Wyszli oni do ringu już w trzecim pojedynku gali. Styles pokonał Cenę i gdyby tego było mało, zrobił to bez żadnego oszustwa. Na Backlash miał stoczyć pojedynek z Deanem Ambrose'em. Walka ta okazała się być jego największym sukcesem w karierze, bo po wykonaniu Low Blow dołożył Styles Clash i został nowym mistrzem. W kolejnych tygodniach Styles feudował zarówno z Deanem, jak i Ceną i pokonał tę dwójkę na No Mercy. Kolejnym PPV miało być wielkie Survivor Series, ale tam mistrz nie bronił pasa, bo był częścią drużyny, która pokonała zespół Raw. Niestety Styles został wyeliminowany. NA TLC 2016 po interwencji Jamesa Ellswortha obronił pas mistrzowski, ale jego kolejnym przeciwnikiem miał zostać John Cena. Na Royal Rumble 2017 równo rok po debiucie Stylesa stracił on pas na rzecz lidera Cenation.

Rok temu, gdy Styles podpisał kontrakt z WWE, newsy donosiły, że zrobił to, by zarobić dużo pieniędzy przed końcem kariery. Wydawało się więc, że będzie się trzymał w okolicach Upper Midcardu. W zaledwie osiem miesięcy wygrał najważniejszy pas w historii wrestlingu. Najważniejsze jednak, że faktycznie Allen Jones rozwinął się pod względem rozrywki i nie jest już tylko gościem, który robi kapitalne walki. Wydaje się, że przez jeszcze kilka lat WWE może mieć sporą pociechę z AJ'a.

Najważniejsze osiągnięcia AJ Stylesa w pierwszych kilkunastu miesiącach w głównym rosterze:
- WWE Championship (1x)
- Pokonanie Johna Ceny na SummerSlam
- Czterokrotny udział w main evencie gali PPV


2. Kurt Angle


You Suck! Złoty medalista olimpijski z Atlanty wskakuje na drugie miejsce na liście. Mimo że zadebiutował w listopadzie 1999 roku, kontrakt z WWE podpisał ponad rok wcześniej. Skierowano go na treningi do Power Pro Wrestling, ale swój pierwszy pojedynek w WWF stoczył na live evencie z Brianem Christopherem.

Do oficjalnego debiutu doszło podczas Survivor Series 1999, gdzie pokonał Shawna Stasiaka. W kolejnych tygodniach zaczął powiększać swój streak zwycięstw. Pierwsza porażka nadeszła na Royal Rumble 2000, gdy pokonał go debiutujący w federacji Tazz. Mistrz olimpijski nie stracił na tym zbyt wiele, bowiem już kilkanaście dni później pokonał w trzy minuty Vala Venisa, zostając mistrzem Europy. Po dwóch tygodniach, pokonując Chrisa Jericho, został pierwszy raz w karierze mistrzem Interkontynentalnym. ` Na WrestleManii 2000 nie miał jednak łatwo, bo wszedł do ringu z Chrisem Jericho i Chrisem Benoitem. Stracił tam oba pasy. Mastępnie wziął udział w turnieju King of the Ring. Wypadł tam wspaniale i w finale pokonał Rikishiego, zostając nowym królem ringu. Sprawiło to, że Angle właściwie z miejsca wskoczył do rangi main eventera. Wmieszano go nawet w love story z Triple H'em oraz Stephanie McMahon, lecz w No DQ Matchu na Unforgiven poniósł porażkę. Po tej gali na jednym z odcinków Raw is War doszło do rewanżu między tymi zawodnikami, a zwycięzca miał zawalczyć z The Rockiem na No Mercy w walce o pas WWF. Olimpic Champion wygrał dzięki pomocy Chrisa Benoita, zostając oficjalnie pretendentem. Kurt Angle wykorzystując wielkie zamieszanie w walce pokonał The Rocka i pierwszym raz w swojej karierze został mistrzem świata. Rozpoczęła się droga do Survivor Series z Kurtem jako World Championem. Przeciwnikiem Kurta na SS miał być powracający Undertaker, który pokonując trzech rywali na SmackDown, został oficjalnym pretendentem. Na samym PPV to Angle wyszedł z walki jako zwycięzca dzięki interwencji Edge'a oraz Christiana. Tym samym pierwszy rok w WWF mistrz olimpijski zakończył jako mistrz świata.

Można powiedzieć, że Kurt Angle był skazany na sukces od samego początku w WWE. Jednak wspaniałe umiejętności ringowe, jakie nabył w PPW, sprawiły, że z miejsca zaczął należeć do ścisłej czołówki. WWF pushowało go dość spokojnie i zaczął on od pokonywania mało znaczących zawodników, by następnie zdobywać kolejne tytuły mistrzowskie.

Najważniejsze osiągnięcia Kurta Angle w pierwszych kilkunastu miesiącach w głównym rosterze:
- WWF Championship (1x)
- King of The Ring Tournament
- Intercontinental Championship (x1)
- European Championship (x1)


1. Brock Lesnar


The Beast! Człowiek, którego kariera w WWE to prawdziwy Blitzkrieg. Lesnar kontrakt z organizacją McMahona podpisał w 2000 roku, ale trafił do OVW, gdzie miał ćwiczyć przed debiutem, do którego doszło 18 marca 2002r., gdy Next Big Thing zniszczył kilku midcarderów.

Właściwie natychmiast rozpoczął feud z Hardy Boyz. W swojej pierwszej oficjalnej walce na gali Backlash rozniósł Jeffa w 5 minut. Przez kolejne tygodnie niszczył braci w różnych kombinacjach. W czerwcu odbył się tradycyjnie turniej King of the Ring i ogłoszono, że klient Heymana weźmie w nim udział. Jego półfinałowym przeciwnikiem miał być Test. Walka tej dwójki, już na PPV, trwała ponad 8 minut. Mimo wszystko The Beast wygrał i zapewnił sobie finał. Tam nie dał wielkich nadziei Robowi Van Damowi i został królem ringu. Zapewnił sobie także walkę o pas WWE na SummerSlam. W międzyczasie na SmackDown Lesnar w 10 minut pokonał Hulka Hogana. Walka między Lesnarem a Rockiem była pierwszym egzaminem dla akademickiego mistrza zapasów i trzeba przyznać, że zdał on ten test. Wytrzymał w ringu 15 minut i po wykonaniu F5 został najmłodszym mistrzem świata w historii. Next Big Thing został przeniesiony na SmackDown, rozpoczynając feud z The Undertakerem. Na gali Unforgiven dwójka ta weszła do main eventu, lecz wynik nie został rozstrzygnięty. Tak więc ogłoszono, że w trakcie No Mercy dojdzie do rewanżu, który będzie miał miejsce w Hell In a Cell Matchu. Walka ta była niesamowicie brutalna i wrestlerzy wyszli z niej zakrwawieni, jednak Lesnar obronił tytuł po wykonaniu F5. Na Survivor Series na Lesnara czekał już The Big Show. Walka była błyskawiczna i pod dyktando Lesnara, który wykonał F5, ale w decydującym momencie zdradził go Paul Heyman, który wyrzucił sędziego z ringu. . Wściekły Brock chciał ukarać managera, ale wtedy Big Show zaatakował go krzesełkiem i wykonał Chokeslam, zostając nowym mistrzem. Dla Brocka rozpoczęła się za to droga do Royal Rumble. Nadal jednak toczył feud z olbrzymim Wightem i do ich kolejnej walki miało dojść właśnie na RR. Stawką było miejsce w walce wieczoru. Brock wygrał i zapewnił sobie debiutancki występ w pojedynku gwarantującym main event WrestleManii. Next Big Thing wszedł do walki z numerem 29 i wygrał ją, wyrzucając na samym końcu The Undertakera. Mistrzem był Kurt Angle, którego wspierali Charlie Haas, Shelton Benjamin i Paul Heyman. Jednak na No Way Out Brock razem z Chrisem Benoitem pokonali ten zespół w Handicap Matchu. Wielkimi krokami zbliżała się WrestleMania, a w main evencie to właśnie Kurt i Brock mieli walczyć o pas. Po wspaniałym pojedynku wygrał Lesnar, zostając mistrzem drugi raz oraz kończąc wspaniały pierwszy rok.

Osiągnięcia Lesnara w debiutanckim roku były kosmiczne: 2x WWE Champion, King of the Ring oraz wygrana w Royal Rumble Matchu. Oczywiście wiemy, że rok później Brocka w federacji już nie było i musiało minąć prawie 10 lat, zanim doszło do powrotu. Bestia jednak od początku do końca była niszczycielską maszyną, która pożerała wszystko na swojej drodze.

Najważniejsze osiągnięcia Brocka Lesnara w pierwszych kilkunastu miesiącach w głównym rosterze:
- WWE Championship (2x)
- King of The ring Tournament
- Royal Rumble Match
- Main Eventy Wrestlemanii oraz SummerSlam

dodane przez Arkao w dniu: 09-03-2017 17:57:03

Udostępnij

Komentarze (5)

Skomentuj stronę

: : (opcjonalnie) :

Solidnie napisany tekst, na który widać, że poświęciłeś sporo czasu. Jak dla mnie zdecydowanie brakuje postaci Ballora, który debiutując w main rosterze był tak przepushowany, że potrafił czysto pojechać Romka oraz niemal na samym starcie zdobyć (jako pierwsza osoba w historii) nowe Złoto wprowadzone w WWE (Złoto RAW, czyli Pas Uniwersalny :twisted: ). Myślę, że to zdecydowanie większe osiągnięcia niż chociażby w przypadku takiego Barretta :wink:

Tak samo na miejsce w takim rankingu zdecydowanie zasługuje Great Khali, który ekspresowo zdobył u Vince'a Złoto i nawet czysto podłożyli mu (kiedy był heelem) face'owego Takera, co samo w sobie stanowi prze-skurwysyński push.

Nie wspominam już nawet o pierwszym pobycie Goldberga u McMahona, bo także był mocno pushowany (jak na "debiutanta" i "przybłędę z WCW") i szybko dali mu Złoto.

napisane przez -Raven- w dniu : 11-03-2017

Ciekawy temat, dobrze się czyta i widać od razu, że porządnie się przygotowałeś z tematu. Brawo ;)

napisane przez Michcio w dniu : 11-03-2017


Cytat: -Raven-

Solidnie napisany tekst, na który widać, że poświęciłeś sporo czasu. Jak dla mnie zdecydowanie brakuje postaci Ballora, który debiutując w main rosterze był tak przepushowany, że potrafił czysto pojechać Romka oraz niemal na samym starcie zdobyć (jako pierwsza osoba w historii) nowe Złoto wprowadzone w WWE (Złoto RAW, czyli Pas Uniwersalny :twisted: ). Myślę, że to zdecydowanie większe osiągnięcia niż chociażby w przypadku takiego Barretta :wink:



Oooo, to ktoś zdobycie pasa Universal traktuje jednak jako osiągnięcie :twisted:

napisane przez Giero w dniu : 11-03-2017


Cytat: -Raven-

Tak samo na miejsce w takim rankingu zdecydowanie zasługuje Great Khali, który ekspresowo zdobył u Vince'a Złoto

Z tym "ekspresowo" bym nie przesadzał, złoto zdobył rok i trzy miesiące po debiucie, większość wrestlerów z artykułu go w tej kwestii przebija.

napisane przez K-PEL-K w dniu : 11-03-2017


Cytat: Giero

Oooo, to ktoś zdobycie pasa Universal traktuje jednak jako osiągnięcie :twisted:


Złoto to Złoto. Nawet Goldberg się na nie połasił. Kwestia też w ile po debiucie w main rosterze Ballor to złoto zdobył :shock:


Cytat: Tomek94
Z tym "ekspresowo" bym nie przesadzał, złoto zdobył rok i trzy miesiące po debiucie, większość wrestlerów z artykułu go w tej kwestii przebija.


Faktycznie, z tym "ekspresowo" to może przesadziłem (coś mi się popierdoliło w ułamkach :D ), ale push z pewnością miał większy niż chociażby taki Barrett

napisane przez -Raven- w dniu : 11-03-2017

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy