The Rock udaje? Bret Hart ocenia. Co dalej z Fandango? Rosa Mendes zakochana.

Schoop
Newsów: 96

Scott Hall udzielił ostatnio wywiadu w którym poruszył sprawę Bash of the Beach 96. Scott opowiedział, że wraz z Kevinem Nashem prawie do samego końca nie wiedzieli kim będzie tajemniczy trzeci wrestler, ale bardzo chcieli by był nim właśnie Hogan. Hulk przyleciał dosłownie w ostatnim momencie, a Eric Bischoff był już gotowy wysłać w zastępstwie Stinga.

Wiele osób spekuluje, że The Rock nie doznał kontuzji podczas walki na Wrestlemanii. Jedną z teorii jest niechęć Rocka do feudu z Brockiem Lesnarem. Oryginalne plany RAW zakładały atak Lesnara podczas proma The Rocka. Wydarzenie to miało zapoczątkować feud, który miałby zakończyć się na Summerslam lub kolejnej Wrestlemanii.

Pomysł na wykorzystanie walizki przez Dolpha Zigglera zrodził się wcześniej w głowach kreatywnych i nie był wynikiem zamieszania związanego z absencją The Rocka. Cash in był powodem ostatniej złej passy Dolpha. WWE poważnie zastanawiało się również nad zwycięstwem na WM’ce Jacka Swaggera, ale pomysł ten został porzucony przez złamanie prawa przez zawodnika.

Wszystkich fanów Breta Harta chciałbym powiadomić, iż były zawodnik ma się dobrze. Kanadyjczyk przyznał walce Triple H’a z Brockiem Lesnarem z WM 29 notę 4/10.

Steve Austin przewiduje, iż w ciągu kilku następnych miesięcy Fandango zostanie mistrzem IC. Podobnego zdania jest Jim Ross, ale według niego stanie się to nawet szybciej i Fandango sięgnie po pas US.

WWE jest bardzo zadowolone ze wzrostu popularności Fandango. Jego theme song wylądował ostatnio w pięćdziesiątce najlepszych utworów w UK i jest to pierwszy taki przypadek od czasów theme’u Hacksawa Jimma Duggana, który zajmował 71 miejsce na liście przebojów.

Na dzisiejsze Raw zapowiedziano promo CM Punka. Zawodnik ma odnieść się do porażki na Wrestlemanii. Na Raw nie zobaczymy Brocka Lesnara, The Rocka, Undertakera, Triple H’a oraz Chrisa Jericho, który udał się w trasę koncertową.

Paul Heyman przyznał ostatnio, że gdyby był szefem WWE to natychmiast zwolniłby Vince McMahona.

Mimo braku miejsca w karcie Wrestlemanii Rosa Mendes może zaliczyć ją do udanych. Diva WWE przyznała, że dzięki temu wydarzeniu spotkała swoją miłość - fotografa celebrytów Bijana Williamsa. Poniżej znajdziecie zdjęcie pary:

Kliknij tutaj aby zobaczy� wiadomo�� (Uwaga! mo�e zawiera� spoilery)


CM Punk i Lita podczas finału UFC The Ultimate Fighter:
Kliknij tutaj aby zobaczy� wiadomo�� (Uwaga! mo�e zawiera� spoilery)

dodane przez Schoop w dniu: 15-04-2013 21:32:12

Komentarze

Komentarze z forum (22)

Skomentuj newsa

: : (opcjonalnie) :

Czyli plotki o fochnięciu Rocka mogą być prawdziwe, ehh szkoda gadać.

Paul dobrze mówi, Vince pierwszy do zwolnienia ;D Ciekawe co by się zmieniło jak by Vince już sie nie zajmował WWE, ale na to będziemy musieli jeszcze troche poczekać.

napisane przez Inn w dniu : 15-04-2013

"Wszystkich fanów Breta Harta chciałbym powiadomić, iż były zawodnik ma się dobrze. Kanadyjczyk przyznał walce Triple H’a z Brockiem Lesnarem z WM 29 notę 4/10."

Spodziewałem się że coś takiego zobaczę na tej stronie :D

napisane przez Croos w dniu : 15-04-2013

Odnosząc się co do Fandango i pasa US,chciałbym przedstawić swoją wersję wydarzeń.Niedługo wraca Christian,rozpoczyna feud z Cesaro,z którego wychodzi z pasem US.Następnie rozpoczyna się jego program z Fandango,który kończy się na SummerSlam zwycięstwem i przejęciem pasa przez tego drugiego.


Czy sądzicie,że coś takiego może mieć miejsce?

napisane przez martrex54 w dniu : 15-04-2013

Od razu czułem że Rock coś ściemnia z tą kontuzją :) Jakby mu zależało (a uraz byłby prawdziwy) to wygłosiłby promo przynajmniej via satellite (a przypomnę że Punkowi kontuzja jakoś nie przeszkadzała w występach gdyż pokazywał się o kulach i z ręką na temblaku w 2010). Po prostu Dwayne ponosił pas, kaska wpłynęła na konto a potem wypiął się na fanów i znów odpłynął siną w dal do Hollywood ;) Tylko czekam aż wróci w okolicach SummerSlam z uśmiechem na ustach i tekstem "tęskniłem, cieszę się że w końcu jestem u siebie" i standardowo doda "finally, The Rock has come back... to get more money" :roll:

napisane przez TakerFanKrk w dniu : 15-04-2013


Cytat: TakerFanKrk

Po prostu Dwayne ponosił pas, kaska wpłynęła na konto a potem wypiął się na fanów i znów odpłynął siną w dal do Hollywood ;) Tylko czekam aż wróci w okolicach SummerSlam z uśmiechem na ustach i tekstem "tęskniłem, cieszę się że w końcu jestem u siebie" i standardowo doda "finally, The Rock has come back... to get more money" :roll:
Taka jest smutna prawda, jednak narzekając na Rocka trzeba zadać sobie jedno pytanie: czy będąc na jego miejscu nie chcielibyśmy czasem pojawić się w WWE? Jeśli ma formę i czas, to walczy. I to trzeba docenić, bo nie każda legenda ze statusem gwiazdki z Hollywood robiłaby to, co on. A w jaki sposób opuszcza on federację po Wrestlemanii, to już jest inna sprawa...

napisane przez Tatanka w dniu : 15-04-2013


Cytat:

Hulk przyleciał dosłownie w ostatnim momencie, a Eric Bischoff był już gotowy wysłać w zastępstwie Stinga.


Yyyy... to Sting nie był wtedy w ringu?

napisane przez radiomagnetofon w dniu : 15-04-2013

TakerFanKrk, czasami odnoszę wrażenie, że dla ciebie wszystko jest czarno-białe. W newsie jest napisane "jedna z teorii", a ty na to "od razu wiedziałem"... :) Wiele newsów jest wyssanych z palca i niejednokrotnie się o tym przekonywaliśmy. Nie mogę oczywiście powiedzieć, że tym razem też tak jest, ale nie podoba mi się to, że niektórzy, przez samą tylko niechęć do Rocka, biorą te wersję za jedyną prawdziwą i teraz będą chodzić i narzekać, jak to Dwayne wypiął się na WWE Universe. A są jakieś dowody na to, że to foch, a nie kontuzja? Nie ma. (i niech nikt nie pyta, czy są dowody na kontuzję, bo udowadnia się winę, a nie niewinność)

Ktoś powiedział, że sytuacja ta jest podobna do tej z 2002 roku, kiedy to Austin odmówił porażki z Lesnarem. Otóż nie, nie jest podoba ani trochę. Po pierwsze, Lesnar był wtedy nikim, zadebiutował raptem kilka tygodni wcześniej. Po drugie, Austin może by się nawet zgodził, gdyby ktoś miał jakiś pomysł na tę walkę. A ona miała się odbyć ot tak, bez żadnej podbudowy. Po trzecie, Austinowi zdarzało się odmawiać, a Rockowi... trudno powiedzieć, ale raczej się o tym nie słyszało. I to jest argument na jego korzyść. Poza tym, gdyby naprawdę nie chciał feudu z Lesnarem, to powiedziałby: "Vince, pojawię się na Raw, podziękuję fanom za wsparcie, powiem, że wkrótce znów się zobaczymy, ale na więcej nie licz, sorry".

Po mojemu więc naprawdę przeszkodziła mu kontuzja. W focha nie wierzę, ale nie mogę go wykluczyć. Moją niewiarę i wiarę w wersję z kontuzją poparłem jednak jakimiś argumentami. Chętnie więc przeczytam argumenty przemawiające za fochem. Tylko inne niż "bo to Rock" :)

napisane przez SixKiller w dniu : 15-04-2013

Czekam aż na RAW Fandango wystrzeli do Jericho z tekstem typu: "Mój theme jest w 50 najlepszych piosenek UK, twój zespół nigdy tam nie był"

napisane przez Enigmatic_One w dniu : 15-04-2013


Cytat: SixKiller

TakerFanKrk, czasami odnoszę wrażenie, że dla ciebie wszystko jest czarno-białe. W newsie jest napisane "jedna z teorii", a ty na to "od razu wiedziałem"... :) Wiele newsów jest wyssanych z palca i niejednokrotnie się o tym przekonywaliśmy. Nie mogę oczywiście powiedzieć, że tym razem też tak jest, ale nie podoba mi się to, że niektórzy, przez samą tylko niechęć do Rocka, biorą te wersję za jedyną prawdziwą i teraz będą chodzić i narzekać, jak to Dwayne wypiął się na WWE Universe. A są jakieś dowody na to, że to foch, a nie kontuzja? Nie ma. (i niech nikt nie pyta, czy są dowody na kontuzję, bo udowadnia się winę, a nie niewinność)
Po pierwsze: ja nie napisałem że jestem w 100 % pewny, tylko że są to moje odczucia (podparte zachowaniem Rocka). Po drugie: jednak przyznasz że było to niezbyt eleganckie zachowanie ze strony Rocka (który jak mówiłem mógł chociaż wygłosić promo przez satelitę)? Korona by mu przecież z głowy na spadła jakby się pojawił na chociaż 5 minut...

[ Dodano: 2013-04-16, 08:13 ]

Cytat: SixKiller
Po mojemu więc naprawdę przeszkodziła mu kontuzja. W focha nie wierzę, ale nie mogę go wykluczyć. Moją niewiarę i wiarę w wersję z kontuzją poparłem jednak jakimiś argumentami. Chętnie więc przeczytam argumenty przemawiające za fochem. Tylko inne niż "bo to Rock" :)
Ja swoje argumenty przemawiające za fochem już podałem: co to za problem był nawet nagrać promo przed galą (np w domu/przed szpitalem) i poinformować fanów osobiście publikę o kontuzji i jednocześnie przeprosić za nieobecność? A tutaj bez dosłownie niczego Rock spakował walizki po WM i wrócił do Miami: a mówię, stało by mu się coś gdyby nagrał nawet króciutkie promo? Wtedy nikt nie miałby do niego pretensji...

Zresztą nie mów mi Six żebyś się nie wkurzył, gdybyś kupił bilet na RAW specjalnie dla jakiegoś zawodnika a ten by się nie pojawił (mimo iż był zapowiadany)? A na pewno byli tam tego typu ludzie którzy kupili bilety specjalnie żeby zobaczyć Rocka...

[ Dodano: 2013-04-16, 09:24 ]

Cytat: SixKiller
Nie mogę oczywiście powiedzieć, że tym razem też tak jest, ale nie podoba mi się to, że niektórzy, przez samą tylko niechęć do Rocka, biorą te wersję za jedyną prawdziwą i teraz będą chodzić i narzekać, jak to Dwayne wypiął się na WWE Universe.
Ja szanuję Rocka za to co zrobił dla wrestlingu w przeszłości (okres Attitude i później), czy chcemy tego czy nie to Johnson już jest żywą legendą, i nikt mu tego nie odbiera. Problem w tym że po powrocie zachowuje się on jak zwyczajny bufon (nie wiem oczywiście jak było wcześniej ale olanie fanów w poprzedni poniedziałek nie należało do dobrego zachowania). Nawet jeśli nie jest to prawdą, to mimo wszystko Rocky zachowując się tak a nie inaczej, sam wystawia sobie laurkę (a jak pisałem wyżej nikt by się nie czepiał gdyby pojawił się chociaż na parę minut)..

napisane przez TakerFanKrk w dniu : 16-04-2013


Cytat: radiomagnetofon

Yyyy... to Sting nie był wtedy w ringu?

Patrząc z perspektywy czasu, zastąpienie w tamtym momencie Hogana Stingiem byłoby fatalnym posunięciem. Czemu? Po pierwsze, 3-4 lata później zrobiono ze Stinga heela i był to kompletny niewypał. Fani źle to odebrali (w tym ja hehe) i pomysł dość szybko zarzucono. Po drugie jak ktoś jest w temacie to kojarzy, że Sting był tym który obok Macho Mana najbardziej feudował z Hallem i Nashem, zakłócającymi gale Nitro. A Hogan nie pojawiał się często na tych galach, co zresztą potem w promie po gali PPV wypomniał Sting i w sumie lepiej to wyszło logicznie. I w końcu najważniejsza rzecz- nie ma co porównywać sytuacji które miały miejsce później, czyli odmieniony Sting walczący z NWO zamiast kolorowego Hogana z Hulkamanią... To na tym wyrosło w końcu WCW.

napisane przez Petter w dniu : 16-04-2013

- no więc moje wątpliwości, co do "nagłego" cash-in walizki się rozwiały. Szkoda, że nie zobaczymy submission matchu przez głupotę Swaggera. Zawsze jest to atrakcyjny smaczek dla fana MMA, kiedy może oglądać ankle lock vs. armbar.

- Bret Hart w formie! :D

- Fandango miał fajne zakończenie na RAW, ale mocniej było na SD. Kończyć show? No nie wiem... Pomimo świetnego motywu ze śpiewaniem theme songu, jego postać nie przekonuje mnie ani ringowo, ani mikrofonowo. Niestety obawiam się, że zarówno Jim Ross, jak i Steve Austin mają rację i taki tancerz będzie niedługo feudował o pas...

- Paul Heyman dotrzymuje kroku Hartowi! A tak poważnie ... prawda jest taka, że po odejściu Vince'a z federacji wiele się może nie zmienić. Oczywiście wisi mi, jaką obecną mamy erę, ale chcę promocji właściwych zawodników, którzy na to w pełni zasługują...no i przydałoby się więcej cierpliwości.

- na koniec pozostawiam sprawę The Rocka. Niestety, dużo znaków przemawia na jego niekorzyść, jak: podłożenie się Cenie (już to mogło się nie spodobać Johnsonowi) czy gwiazdorskie zachowanie na backstage'u w poprzednich latach... Dziwi mnie jednak fakt, że nawet Lesnar miałby z nim teraz wygrać. Przed ewentualnym feudem byłem przekonany, że były mistrz UFC znowu stoczy walkę podobną do tych, jakie widzieliśmy z Ceną czy Hunterem (na WM). Wiem jedno - przerwa od jego postaci przyda się mojej głowie.

napisane przez Bullinho w dniu : 16-04-2013


Cytat: TakerFanKrk

Zresztą nie mów mi Six żebyś się nie wkurzył, gdybyś kupił bilet na RAW specjalnie dla jakiegoś zawodnika a ten by się nie pojawił (mimo iż był zapowiadany)? A na pewno byli tam tego typu ludzie którzy kupili bilety specjalnie żeby zobaczyć Rocka...


Wkurzyłbym się, pewnie. Ale wcale nie poczułbym się lepiej, gdybym zobaczył promo via satelitte. Zresztą już widzę, co by się tutaj działo po takim promie... Przecież nienawidzicie tych prom, wiec nie mów mi, że nikt nie miałby pretensji :) Zarzuty byłyby dokładnie takie same. Pisalibyście, że skoro był wystarczająco zdrowy, by nagrać promo w szpitalu, to mógł zostać na Raw.

Nikt z nas nie wie, co się stało Rockowi, ale wszyscy wiedzą najlepiej, jak się powinien zachować, by być wporzo ziomem. Najlepiej, żeby się porzygał z bólu w trakcie swojego dziękczynnego (koniecznie dziękczynnego, bo jak nie podziękuje, to wiadomo, że cham i burak) proma. Wtedy by było, że tak się poświęcił, że go bolało, a jednak jest.

napisane przez SixKiller w dniu : 16-04-2013


Cytat: TakerFanKrk

"finally, The Rock has come back... to get more money" :roll:


Na razie jest "Finally! The Rock has come back to Hoooooolywood!" :-x

napisane przez kr3cik-bmc w dniu : 16-04-2013

No, wreszcie wróciły fotki :D

napisane przez fan w dniu : 16-04-2013


Cytat: SixKiller

Wkurzyłbym się, pewnie. Ale wcale nie poczułbym się lepiej, gdybym zobaczył promo via satelitte. Zresztą już widzę, co by się tutaj działo po takim promie... Przecież nienawidzicie tych prom, wiec nie mów mi, że nikt nie miałby pretensji :) Zarzuty byłyby dokładnie takie same. Pisalibyście, że skoro był wystarczająco zdrowy, by nagrać promo w szpitalu, to mógł zostać na Raw.
Jeśli chodzi o mnie, to nie oburzałbym się na to promo via satellite. Powód? I tak Rock był mi już od pewnego czasu obojętny (bardziej interesowałem się feudem Undertaker vs Punk niż jego miernym programem z Ceną), zresztą i tak chodziły od pewnego czasu newsy że ma on po WM kolejny raz odejść z federacji. Spodziewając się Rocka na RAW, nie czekałem na nic więcej a tylko na jego pożegnalny speech.

napisane przez TakerFanKrk w dniu : 16-04-2013

Tak przyglądam się tej dyskusji i zastanawiam się nad jednym. Co takiego miałby powiedzieć The Rock? Bo moim zdaniem każde promo po takim a nie innym zakończeniu WMki byłoby słabe i nikogo by nie przekonało. The Rock nie mógłby zrobic proma w swoim stylu, bo przegranemu nie wypada taki ton. Nie mówiąc już o ostrym języku i atakach na Cenę, bo w końcu WMka miała zakończyć ten feud, więc nie możemy znów podgrzewać konfliktu.
Pożegnanie? Tu i tak byłaby krytyka, bo byłoby to smętne promo w którym pewnie zahaczyliby o temat respektu między Ceną a The Rockiem. A patrząc na to jak odebrany został "misiek" po walce, to już wiem jak oceniony byłby ten speech.
Tak naprawdę, to uratowałby to tylko atak czy też pojawienie się Lesnara. No, ale skoro nie mogło do niego dojść, to The Rock był zbędny na RAW.

Nie chcę już wspominac o kontuzji, bo jeśli jest ona prawdziwa, to pewnie jeszcze bardziej przeszkadzałaby Rockowi w zrobieniu dobrego speechu. Zwłaszcza jeśli była to kontuzja żeber, ale coś kojarzę, że tak było.
A spójrzmy na to też z innej strony. Kiedy zawodnicy pojawiają się na tygodniówkach z wyraźną kontuzją? Praktycznie zawsze jest to po jakiejś poważniejszej walce lub poważniejszym ataku z użyciem przedmiotów czy też otoczenia. I teraz wyobraźmy sobie, że po takiej zwykłej walce, zwykłym finiszerze Ceny, The Rock pojawia się z bandażem i wyraźną kontuzją. W oczach marków może wyjść na słabiaka.
I wiem TakerFanKrk, że chcesz mi podać tutaj Punka który chodził przez parę tygodni o kulach :D Tyle, że Punk to heel + wśród marków było to budowane jako udawana kontuzja by uniknąc walki.

Tak naprawdę jeśli już mamy za coś krytykować The Rocka, to za to, że nie zgodził się na walkę z Lesnarem i przegraną z nim. Chociaż tutaj też jestem zaskoczony, bo The Rock nigdy nie kojarzył mi się z kimś robiącym takie fochy. Także też nie wiem czy wierzyć w to na 100%

napisane przez maly619 w dniu : 16-04-2013


Cytat: maly619

I wiem TakerFanKrk, że chcesz mi podać tutaj Punka który chodził przez parę tygodni o kulach :D Tyle, że Punk to heel + wśród marków było to budowane jako udawana kontuzja by uniknąc walki
Nie tylko to mógłbym Ci podać :) Jeszcze w 2010 roku w czasie gdy Punk liderował SES (okres gdy chodził w masce zakrywającą łysą głowę) miał jakąś kontuzję mięśnia (nieudawaną) i normalnie chodził z ręką na temblaku :)

napisane przez TakerFanKrk w dniu : 16-04-2013

Nie zmienia to faktu, że nie ma szans, by The Rock pokazał się kontuzjowany na gali po zwykłym singles matchu w którym nie zdarzyło się nic nadzwyczajnego. Po prostu to inny typ bookingu, The Rock wszędzie gdzie się pojawia pokazuje jakim jest kozakiem i WWE raczej nie chce tego zmieniać.
Tak rzucając porównanie, to tak jakby na wczorajszym RAW Lesnar pojawił się z jakąś kontuzją. Takiego kozaka nie wypada tak bookowac.

napisane przez maly619 w dniu : 16-04-2013

Ale Punk to trochę inna postać. Przypomnijcie sobie jego pamiętny feud z Ceną i słowa "ty jesteś lwem, a ja hieną". To one określają go najlepiej - Punk to hiena, cwaniak, facet, który musi przechytrzyć przeciwnika. Stąd jemu te temblaki i kule nie przeszkadzają, bo on nawet z nimi cwaniakuje. A Rock? Rock to macho, twardy chłop. Jemu bandaże nie pasują.

napisane przez SixKiller w dniu : 16-04-2013

Jeśli chodzi o Rocka i jego kontuzję. Według mnie podczas walki Rocky mógł... no nie wiem... odczuć bóle mięśnia, które z biegiem walki stawały się coraz mocniejsze... i ja osobiście jakbym był na jego miejscu to również poleciałbym odwiedzić swojego lekarza w trybie natychmiastowym, bo przecież Rock nie jest pełnoetatowym wrestlerem (więc nie rozumiem porównania go z Punkiem z czasów jego kontuzji), przecież oprócz tego jest aktorem (swoją drogą jednym z lepszych aktorów kina akcji jakich mamy obecnie :P). Oczywiście nie poinformowanie żadnego z oficjeli o tym, że wyjeżdża jest trochę chujowe z jego strony, ale mógł się przestraszyć, że jakby odłożył tę wizytę to uraz mógłby się pogłębić i wtedy na pewno musiałby sie podjąć operacji, a to stawiałoby go w trudnej sytuacji, bo jak wiemy za niedługo Dwayne wchodzi na plan "Herculesa" i jeśli z jego winy zdjęcia zostałyby przesunięte to mógłby zapłacić jakąś karę za złamanie kontraktu... reasumując ja osobiście nie żywię urazy do Rocka za to jak postąpił.

napisane przez Lukkas w dniu : 17-04-2013

konkurs. do wygrania bilety

http://www.rbl.tv/konkursy/wygraj-bilet-na-raw-wrestlemania-revenge-tour.html

napisane przez risken w dniu : 17-04-2013

Rock jak zwykle wypina się na wwe, a ludzie go bronią jakby takie coś odwalił Cena to by był zjechany od góry do dołu, że udaje kontuzje i się wypina, ale w sumie się cieszę przynajmniej nie będę tej gwiazdy hollywood musiał oglądać.

napisane przez thegametripleh00 w dniu : 18-04-2013

Reklama

Partnerzy

plagiat

Czat

Kontakt

Poznaj redakcje portalu.

Napisz do nas: redakcja@wrestling.pl

Reklamy