Więcej o potencjalnym ataku na dzisiejszym PPV, Odczucia ofcjeli co do urazu Rollinsa
Reporter telewizji WSB, Mark Winne zamieszcza na swoim twitterze zaktualizowane informacje na temat potencjalnego ataku Państwa Islamskiego w czasie Survivor Series. Dziennikarz powiedział jednemu z fanów, że gdyby miał kupiony bilet na galę, najprawdopodobniej poszedłby na nią. Stwierdził również, że władze nie ignorują zagrożenia, ale panują nad sytuacją. Według Winne'a żadna z komórek ISIS nie podjęła aktywnych działań w kierunku organizacji zamachu, a lista potencjalnych celów mogła pojawić się, by zainspirować do ataków "samotne wilki".
Tymczasem Triple H poinformował na twitterze, że nie ma wiarygodnych informacji na temat zagrożenia terrorystycznego na Survivor Series, poprosił jednak fanów, aby przybyli do Phillips Areny wcześniej. Wszyscy poddani zostaną szczegółowej kontroli, nie wolno również wnosić na teren hali żadnych toreb.
Wbrew wcześniejszym doniesieniom, wśród oficjeli WWE nie było jakiejś większej paniki po tym, jak kontuzji doznał Seth Rollins. Wiedzieli oni bowiem od dawna w jakim kierunku chcą podążać: Roman Reigns miał rozpocząć 2016 rok już jako mistrz, a tytuł miał zdobyć najprawdopodobniej już na Survivor Series. Mimo pushu, jaki ostatnio otrzymywał Rollins, władze nie przykładają do jego absencji tak dużej wagi jak to było niegdyś w przypadku nieobecności The Rocka i Steve'a Austina. Jak donosi PWInsider wśród najważniejszych osób w federacji panuje przekonanie, że strata Rollinsa byłaby nieodczuwalna, gdyby John Cena i Randy Orton nie mieli wolnego. Mimo tego oficjele nadal uważają Rollinsa za jednego z kluczowych graczy i planują jego dalszą promocję, gdy tylko wróci do akcji w ringu.
Na poniedziałkowym Raw Roman Reigns stoczył walkę z Cesaro i awansował do półfinału turnieju mającego wyłonić nowego mistrza WWE. Zakulisowe informacje są takie, że Vince McMahon był zachwycony tym starciem i, jak uważają niektóre osoby, uznał je za najlepszy pojedynek Romana Reignsa do tej pory.
W ostatnim wywiadzie dla Sports Illustrated były zawodnik WWE, Daivari, opowiedział o niewiarygodnym pomyśle, jaki przedstawiła na jego postać Stephanie McMahon. Po emisji kontrowersyjnego segmentu Muhammada Hassana, zawodnik został wycofany z udziału w galach WWE, postanowiono więc wprowadzić duże zmiany w jego gimmicku. Jeden z pomysłów, o którym poinformowała Daivariego właśnie Stephanie, zakładał, że powróci on jako wielki amerykański patriota. Miał nosić spodenki w barwach flagi USA i nazywać się … George W. Bush. Jak łatwo się domyślić, wrestlerowi nie spodobał się ten niedorzeczny pomysł i wkrótce potem zrezygnowano z niego.
- Moje własne boje z gwiazdami WWE
- Survivor Series odbędzie się zgodnie z planem, La Sombra spotkał się z Triple H'em
Komentarze z forum (2)
Skomentuj newsaDaivari dramatyzuje. A co niby zrobiono z Sgt. Slaughterem? Stefka pojechała po zgranym patencie i tyle.
Komentarze